Przyjedzie do Nas Pani behawiorystka, niestety Pani jest zapracowana i może przyjechać tylko dziś o 14:30, kiedy nie ma szans żebym ja była w mieszkaniu ( praca

), postaramy się później umówić na jeszcze jedną wizytę jak będziemy w domu w komplecie, ale mam nadzieję, że dziś Pani już coś pomoże.
Sąsiedzi może fajni nie są, ale też im się specjalnie nie dziwię, Cza Cza nie dość, że szczeka przez całe popołudnie, to jeszcze dziś w nocy przeszła samą siebie... obudziła w nocy chyba nie tylko nasz blok, ale pół osiedla...
Na domiar złego wczoraj Cza cza załatwiła się na własnym posłaniu, a dziś kilka centymetrów od miski z wodą

Czytałam gdzieś, że psy nie załatwiają się tam gdzie śpią i gdzie jedzą/piją... a ona to robi...
Jeszcze ani razu nie zrobiła kupy na dworze, siku zresztą też tylko kilka razy... myślałam, że może Zeus za szybko maszeruje, że ona się boi, że jak stanie na dłużej, to odejdziemy albo coś w tym rodzaju... próbowałam wychodzić z nią na spacer bez Zeusa, ale ona kładzie się plackiem na ziemi i nie chce wyjść z mieszkania... raz nawet zniosłam ją na zewnątrz na rękach, ale na zewnątrz też położyła się od razu na ziemi... próbowałam ją zachęcać głosem, smakołykami i lekko pociągać na smyczy żeby się przełamała i zrobiła chociaż kilka kroków ale nic... puściłam smycz i odeszłam sama kilka metrów żeby mnie widziała i z tej odległości ją wołałam żeby do mnie podeszła, Cza cza tylko skamlała i szczekała ale nie chciała sama się ruszyć i do mnie podejść
