Ja się również bardzo cieszę, zresztą to miłość od pierwszego wejrzenia (wybacz Franek ) od początku czułam, że tak się to skończy. Uwielbiamy się z Lady totalnie, co nie znaczy, że np wolno Jaśnie Panience wylegiwać się na kanapie, lub spać w moim łóżku - co to, to nie. Lady to porządna dziewczyna i wie gdzie jej miejsce. A tak ogólnie, to cudny pies. Lady jest mądra, bardzo posłuszna, spokojna, kulturalnie spożywa swoje jedzonko (ale muszę przy niej stać żeby zjadła), cudnie chodzi na smyczy przy nodze (i bez smyczy równie cudnie chodzi przy nodze). Pozwala mi czasem iść samej do łazienki albo z pokoju do kuchni. No co tu więcej pisać - dla mnie to idealny pies.
Od paru dni wychodzimy z nią na spacery poza ogród, robimy coraz dłuższe spacerki i Lady znosi to bardzo dobrze, co prawda długo trzeba ją namawiać do wyjścia za furtkę, ale już po 50 metrach widać, że jest bardzo zadowolona. Ma już pierwszego kolegę, rocznego labka Nero.



Tak, po trzykroć

Jeszcze kilka fotek

I jeszcze kilka

Piękności Ale cudnie trafiłyście na siebie GRATULACJE !!!

Co za cudne oczyska

Gratuluję! Ekstra wiadomość!
Lady cała jest cudowna, ale jej oczy bardzo przykuwają wzrok, piękne.
Jeżyki tez fajne, kiedyś marzyłam o jeżyku

Co nowego u Lady?

Lady ma się świetnie, byczy się cały czas (w przeciwieństwie do mnie) chadza na spacerki, opala się czasem, no i oczywiście cały czas mnie pilnuje, może nie aż tak jak na początku, ale jednak.
Trochę więcej napiszę jak mi się w pracy uspokoi, "zarobiona" trochę jestem.

To czekamy na wieści i fotki

Czyli Lady ma życie jak w Madrycie!

Życie jak w Madrycie - dokładnie
Lady wiedzie spokojne życie, najchętniej by cały czas spała, ale nie ma lekko ponieważ ja dość często chodzę po domu, a to do kuchni, a to czegoś szukam, a to wyjdę na chwilę na zewnątrz, a ona biedna cały czas za mną chodzi i pilnuje i nieraz widać jak bardzo chce jej się spać, a tu nic z tego, bo ja się przemieszczam, a Lady razem ze mną. Najszczęśliwsza jest wtedy, kiedy siedzę przy biurku pracując, a Ona śpi obok. Jak np w ogrodzie jej powiem " idziemy do pracy" to Ona myk myk i już chrapie przy biurku -no też bym tak chciała.
Na początku na spacerki na zewnątrz nie bardzo chciała wychodzić, bała się, ale teraz już śmiga, chociaż dalej się boi dziwnych dźwięków, dziwnych facetów i czasem nie wiadomo czego. Nie lubi kiedy ktoś za nami idzie i obchodzi łukiem obszczekujące ją psy. Lady już się "rozchodziła", po pierwszych spacerach była zmęczona niemiłosiernie, a teraz bez problemu sobie raźno chodzi i na dodatek cieszy się po spacerze.
Po ogrodzie to nawet biega!!!. Ostatnio nawarczała na kogoś za ogrodzeniem, bo za głośno mówił, a wczoraj obszczekała jakiegoś psa - i pierwszy raz usłyszałam więcej niż jedno szczeknięcie ciągiem a dotychczas pojedyncze to może z 5 razy.
Ogólnie Lady to fantastyczny pies, ale nie za bardzo potrafi się bawić i tak się zastanawiam, czy Ona tak ma, czy jeszcze się rozkręci (np gryzaki raz próbowała memłać i już ją nie interesują) poczekamy-zobaczymy.
A dla spragnionych widoku jej cudownej mordeczki - kilka fotek.

Przekochana Możliwe, że gryzakami zacznie się interesować nawet za parę tygodni, miesięcy, albo wcale... Jeśli wcześniej nie wiedziała jak się bawić zabawkami to teraz największą rozrywką jest człowiek i jego towarzystwo

Biedna Lady, ile ona w ciągu dnia się namęczy, pilnując mamy

Co u Was słychać? Lady nadal robi za bodyguard'a?

No już o dziwo nie tak jak na początku, jest widoczny postęp. Jak ją znudzi chodzenie za mną, a ostatnio szybko ją nudzi, to idzie do mojego męża i jego pilnuje. Kilka dni temu została tylko z moim synem do późnej nocy, spała w jego pokoju (gdzie nawet do tej pory nie wchodziła) i kiedy wróciliśmy nastąpiło bardzo szybkie powitanie i dalej poszła spać z moim synem- spała tam do rana.
Wczoraj po raz pierwszy została na ok 3-4 godziny sama i jestem z niej bardzo dumna, nie płakała, nie zostawiła pachnących niespodzianek, nic nie zdemolowała. Po prostu super! Bardzo dzielna dziewczynka.

Super! Dziewczyna robi takie postępy, że możecie być z niej dumni Zaczyna nabierać zaufania do pozostałych domowników, także Lady jest już caaała Wasza

Syn pewnie był zadowolony, że Lady u niego spała?

[quote="Marzena"]Syn pewnie był zadowolony, że Lady u niego spała? [/q

Zadowolony był bardzo, ale trochę się nie wyspał

Czyżby chodziło o chrapanko i brak miejsca na łóżku?

O chrapanko i momentami chwilowe zmiany składu powietrza w otoczeniu
Lady, jako porządna dziewczyna, na łóżka nie wchodzi, ale jak synowi zsunęła się troszkę kołdra na podłogę, to już do rana była nie do odzyskania