Poprawa jest bo nie ma krwi w moczu i pies mniej posikuje w domu. Na dworze mniej kuca a więcej sika jak facet. Idzie w dobra stronę. Antybiotyk dostaje codziennie po dwa razy

Czyli widać poprawę, super.

jak się pasztet skończył :p

A może spróbujcie ukryć w rybie?

dobra proszę wyjaśnijcie mi co to znaczy psychiczny problem psa związany z tym sikaniem w mojej obecności...

Przed zmianą antybiotyku należało zrobić posiew moczu i podać antybiotyk zgodnie z antybiogramem, jeśli pies ma w drogach moczowych E.Coli wrażliwą tylko na Gentamycynę to będziecie podawać w nieskończoność antybiotyki a bakteria i tak będzie się panoszyć, bo żaden antybiotyk jej nie wytępi. Nie twierdzę, że tak jest, ale posiew moczu powinien mieć zrobiony jeśli nie było poprawy. Jeśli okazałoby się, że w posiewie wyjdzie mu ta E.Coli wrażliwa na Gentę, to pamiętajcie, że ten antybiotyk podaje się pod kontrolą kreatyniny i mocznika, należy ok 5 dnia podawania sprawdzić prace nerek poprzez oznaczenie mocznika i kreatyniny


Ten preparat co podała nazwę Ewa wcześniej Urinovet ma w składzie żurawinę wyciąg z pietruszki i glukozaminę, podaje się go bardzo długo ok 40 dni, jest wersja dla psów powyżej 16 kg i wtedy podajesz 1 tabl na dzień, warto się w niego zaopatrzyć i podawać długo, niestety ale zapalenie pęcherza to poważna sprawa i lubi nawracać, nie pozwalajcie psu wchodzic do zbiorników wodnych, pływać itp bo może się naziębnać i złapać znowu jakiegoś syfa.

Pogrubione sciany pęcherza świadczą o przewlekłym zapaleniu pęcherza

A biegunkę mógł wywołac też antybiotyk, przeczytajcie w działaniach niepożądanych czy może wystapić biegunka

To u nas Milka robi tak, że sika gdy nas nie ma, albo gdy śpimy.

Spróbuj za każdym razem gdy to robi "obrazić się" i kazać mu iść np. do przedpokoju na jakiś czas, tylko robić to konsekwentnie za każdym razem, jeśli to kwestia wychowawcza to powinien załapać.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

ŁAtek już nie sikał na łóżko(no dobra miał zakaz wejścia na nie) no ale znów pozwoliłam mu na nie wchodzić by miał cieplej bo na podłodze leżą kocyki a i tak śpi na płytkach dwa pierwsze dni były ok. ale pierw nasikał po całej długości łóżka potem następnego dnia mała plama i dziś rano juz wielki szczoch jak nasika i to zobaczę to ucieka położyć sie pod drzw od pokoju,udaje że śpi ale tak naprawdę cały czas obserwuje co robię. Już nie reaguje słownie staram sie olewać bo może dla niego to zabawa...w milczeniu czyszczę i zmieniam pościele.



Co do antybiogramu to jest cały czas konsultowany z weterynarzem i on karze nie robić. Ja sie na tym nie znam i nie wiem juz kogo słuchać.... Chodze wydaje kupę kasy po czym ktoś mi mówi że coś żle robię bo powinno byc tak a nie inaczej.... no kurde....

vico, podstawą jest badanie moczu i usg, skoro po dobraniu antybiotyku na tej postawie nie ma poprawy, to odstępuje się o obranej drogi i robi antybiogram w badaniu moczu. Wie się wtedy dokładnie co za świństwa tam są i jakie konkretne leki na nie działają.
nie ma innego sposobu.

odnośnie sikania w domu, spróbują sposobem nagradzania, czyli na dworze już podczas sikania nagradzaj psa słownie, a po skończonej "robocie" podaj mu jakiś przysmak i poklep. w domu zupełnie nie zwracaj uwagi i go nie karć.

Na kolejne usg i dodatkowe badania umówiony jest juz na niedzielę niestety nie przyśpieszę tego i tydzień trzeba czekać.

Dziewczyny!!!!
Poprawa jest!!!
-bark krwiomoczu
-podnosi nogę do sikania
-nie kropelkuje
-nie sika chodząc po mieszkaniu
-nie odpoczywa siadając na spacerku
-sika 4 razy a nie 25 jak wcześniej
-sik duży i normalny
-pies je
-chętny do zabawy
Ja nigdzie nie piszę, że piest jest nadal w tym samym punkcie co był!!!!
Lekarz umówiony na niedzielę!!! niestety na badania u weta też sie czeka!!!
nie jestem wstanie zrobić wszystkiego od zaraz bo na taki komfort mnie nie stać....
musze poczekać na swoją kolej..
i tak robimy co możemy.... pytamy wszędzie gdzie sie da....
cały czas czuję się jakby ktoś próbował powiedzieć mi że nic nie robię albo za mało..
Jest to fatalne uczucie bo każdą wolna chwile spędzam na forach, umawiam lekarzy, konsultuje leki... oczywiście niektórzy może oddali by psa do kliniki na dwa tyg ale mnie na to nie stać!!! pies ma zapewnioną opiekę! obserwowany jest w domu i gdyby nagle cos sie stało mam załatwioną pomoc nocną.
Co jeszcze mam zrobić by usłyszeć że robie dobrze a nie tylko pouczania lub wytykane błędów ;(

Ja widzę że się starasz ) i cieszy mnie każda poprawa małe kroczki a cieszą... Nasza Lola sika na łóżko ale to problem behawioralny. Nie ma co się denerwować tylko działać powoli systematycznie i będzie dobrze. Ja wiem że łatek jest w najlepszym domu. A o zdjęcia mogę prosić?

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

Faktycznie czasem można tak to odczuć, zwłaszcza gdy każdy doradza coś innego i nie wiadomo kogo posłuchać. Ale spokojnie, wszyscy widzą, że chcecie dla Łatka jak najlepiej, myślę, że nikt nie ma wątpliwości. Irytacja również jest cechą ludzką, nikt nie mówi że mamy się cieszyć z tego, że psiak zasikuje nam mieszkanie - najważniejsze jest to, że robicie wszystko by znaleźć przyczynę i mu pomóc. Bardzo się cieszę, że widać poprawę!

Mi Milucha wczoraj zesikała się na kołdre znowu dwie się suszyły, trzecią zasikała - w efekcie spałam pod kocem. Taki fetysz..

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Vico,

każdy widzi, że robisz dobrą robotę, ale na szczęście to forum nie jest towarzystwem wzajemnej adoracji, a "poklepywanie po plecach" nie jest tu nagminną praktyką. Wierz mi, że to potrafi być nieznośne! Znam to z autopsji!
To, co tutaj wypisują wszyscy traktuj jako wskazówkę. Nie wiem dlaczego odbierasz to jako krytykę. Zupełnie niepotrzebnie. Nikt w stu procentach nie wie jak działać najlepiej i trzeba podejść do sprawy zdroworozsądkowo. Po prostu, rób swoje!

Każdy chce pomóc, każdy zastanawia się co może być nie tak. Widzimy, że się starasz. Normalne tez jest to, że w tym wszystkim się irytujesz. Musisz do tego spokojniej podejść, nikt Cię negatywnie nie ocenia.
Cieszę się, że jest poprawa! Masz może jakieś nowe zdjęcia Łatka ?

Vico wyluzuj, nikt Was nie krytykuje, kilka osób mówiło o posiewie moczu bo jest to podstawowe badanie tym bardziej, że infekcja powraca, pies jest w krótkim czasie na drugim antybiotyku, była też mowa o preparacie na drogi moczowe, i to też nasza dobra sugestia, a nie wtrącanie się i podważanie sposobu leczenia.

Niestety zapalenie pęcherza często wraca, jeśli teraz jest poprawa to leczenie trzeba dokończyć i gdyby za jakiś czas wróciło to zrobić wtedy przy ogólnym badaniu moczu od razu posiew moczu.

To tyle, a teraz jakąś sesję poprosimy z Waszym cudem

Trudno się dziwić irytacji Vico jeśli chodzi o kwestie dbania o zdrowie. Skoro pies jest pod opieką weterynarza, to może jemu pozostawić taktykę postępowania co do spraw medycznych?

vico, sama się forumowiczów radziłaś co robić w takiej sytuacji, sama też pisałaś, że chodzicie do różnych weterynarzy i każdy z nich ma trochę inny sposób leczenia. Żadna z osób, które wypowiadają się w wątku Łatka nie jest złośliwa, niemiła, nic tobie nie zarzuca. Każdy chce pomóc i udziela rady, daje wskazówki zupełnie luźno. Dla wszystkich najważniejszy jest tutaj pies.

Doskonale wiem, że łatek jest waszym oczkiem w głowie i robicie co możecie, ale warto rady doświadczonych buldozich rodziców przyjmować przyjaźnie.
Wszystkie wypowiedzi forumowiczów są zbiorem doświadczeń ludzi, którzy mają psy już wiele lat i borykają się z ich chorobami oraz wyborem dobrego weterynarza.

Odnośnie kosztów badań, naprawdę tajniej jest zrobić od razu antybiogram, bo leczenie psa jest celowane i w konsekwencji jest tańsze.

Mam nadzieje, że Łatek jest już na dobrej drodze i że infekcje pęcherza odejdą w zapomnienie.

Postaram się powiedzieć o tym co sie dowiedziałam weterynarzowi. Najgorzej jest z tym posiewem... pierwszy wet kazał zrobić ale przy tym mam odstawić antybiotyk na ok 10 dni, drugi powiedział że w żadnym wypadku odstawianie antybiotyku a posiew i tak nie będzie miarodajny, kolejny by robić na antybiotyku z moczu łapanego...
Dziewczyny nie dziwcie mi się że sie zirytowałam bo dzięki Waszym radą(niektóre może żle odebrałam-sorry) mam świadomość że jednak robie źle że nie ma tego posiewu...
Paulina (wielkie dzięki za info) doradziła mi by robic posiew z moczu pobranego przez wkłucie do pęcherza w sterylnych warunkach ale nie jest to prosto załatwić i w niedzielę zapytam kolejnego lekarza czy sie podejmie... Boje sie jednak by nie zrobił psu krzywdy
Sikanie Łatka w domu obecnie (jak dla mnie) nie jest juz problemem zdrowotnym a próba zwrócenia na siebie uwagi ;(
Czasem zasika wszystkie kołdry czasem nie...

Vico mi osobiście ciężko doradzić tobie w tym problemie, bo osobiście nigdy z takim się u swoich psów nie spotkałam.Jednak w kwestii obsikiwania to może powinieneś pomyśleć żeby pies do rozwiązania jego problemów, nie zależnie czy są zdrowotne czy też bardziej mają podłoże psychiczne ograniczyć mu wchodzenie na łóżko?
Wiem że czasem łatwo psu ulec ale na prawdę wydaje mi się że one aż tak nie cierpią w takich przypadkach jak nam się wydaje.