W ramach ciekawostki jutro postaram się jakoś udostępnić wam filmik pokazujący Cleo i Sebastiana poza domem- w poczekalni u weterynarza.
Filmiku z jej zachowaniem w stosunku do niego w domu nie mam żadnego, bo obu rąk potrzebowałam żeby ją utrzymać jak go atakowała

No jestem ciekawa jak to wyglądało. Biedna, strasznie jest cięta na mężczyzn, aż nawet nie chce mi się zastanawiać dlaczego.

Martyna Wy sie nie zadręczajcie, tamjej nic nie grozi, na pewno nie pozwolimy na to żeby tam zostałana stałe Nasze głowy już pracują, więc spokojnie Wy dużo się dla niej poświęciliście, a ja wiem, że tu też będzie happy end Tylko w jej przypadku potrzeba więcej czasu...

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

obiecany film:
https://www.youtube.com/watch?v=UWBj8o6 ... e=youtu.be

Hmm na filmie całkiem ok no dziwny przypadek ta Cleo,Martynamus nie martw się będzie dobrze

_________________
Agnieszka

No właśnie poza domem ani razu nawet nie szczeknęła na Sebastiana.
Widać, że nie czuła się zupełnie pewnie ale zero agresji. A 10minut później, dwa kroki za progiem mieszkania od razu atakowała go

Gdybym sama nie była świadkiem jak wspaniale zachowywała się na zewnątrz w stosunku do Sebastiana, to aż ciężko by mi było uwierzyć jak odmiennie może to wyglądać... Co się dzieje w tej główce

Na filmie jest baaardzo spięta i skupiona wręcz zesztywniała... Nie broń Cie Panie Boże nie wolno Wam mieć poczucia jakiejkolwiek winy.... Zrobiliście co możecie teraz faktycznie trzeba pogłówkować co dalej... a co nowego wiecie coś jak u Pana Artura... Jeżeli poza domem jest grzeczna to znaczyć może że ma bardzo mocny instynkt obronny ciekawe jak na zamkniętym przydomowym ogródku czy nie było by tak że będzie nadmiernie broniła... Wiecie taki mały duży pies obronny... Dobrze że podjęliście taką decyzje dla niej i dla was... Pies kocha wiadomo przywiązuje się jak zwał tak zwał ale jak jest taka fiksacja jak dla mnie na jednym domowniku to nie za dobrze....

Ona była bardzo spięta bo było w poczekalni sporo psów i ludzi, ale sama podeszła wtedy do Sebastiana.

bidulka...serce pęka..ma takie smutne oczka

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Od Pana Artura żadnych nowych wieści nie mamy. Umówiliśmy się, że zadzwonimy w sobotę. Niestety Pan Artur już powiedział, że stoi z Cleo w miejscu i raczej nie spodziewa się jakiegoś przełomu

Bidulka,a jak Ona reaguje na inne zwierzęta..na inne psy ,koty?? Może szybciej doszłaby do siebie w domu...po prostu...sama nie wiem...ja jestem cały czas w domu,pracuje w domu,mogłabym podjąć się i zaopiekować się nią miałabym ją ciągle na oku i mogłabym z nią nad jej zachowaniem,ale nie wiem jak jej stosunek do innych zwierząt...żal mi tego maleństwa...

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Z moim amstafem dogadała się bez problemu, ale Zeus to mega mega uległy pies. Cleo go zdominowała już po pierwszym dniu ale on to spokojnie znzniósł. Jak Cleo zareaguje na bardziej asertywnego psa to nie wiem ale myślę, że tragedii by w tym nie było.
Kota u nas trochę goniła ale raczej z ciekawości niż z chęci mordu.
Problem jest taki, że broni misek przed innymi zwierzakami. Ja mogłam jej zabrać miskę sprzed nosa w trakcie jedzenia i nie było żadnej reakcji, natomiast jeśli Zeus albo kot chcieli podejść do miski, to zabiegała im drogę i nie chciała ich dopuścić tam. Zeus się odwracał w takiej sytuacji i odchodził, ale kot raz się tym nie przejął i zaczął jeść, to prawie go ugryzła.
Na szczęście była w takich miskowych sytuacjach oodwoływalna. Ruszyła za Zeusem kiedy szedł do miski ale na przywołanie wracała do mnie.
Trzeba nad tym popracować, ale raczej nadaje się do domu z innymi zwierzętami.
Agness mieszkasz sama czy z kimś?

mieszkam z mężem,ale u mnie jest ten plus,że ja jestem cały czas w domu,ponieważ pracuję w domu...miałabym dużo czasu dla Niej...Myślę,że z moimi psiurami było by ok,bo one są mega uległe,a koty nigdy nie podchodzą do ich misek...zjedzeniem tez ok,po prostu jadła by sama,zamknięta w kuchni,czy w pokoju...szkoda mi jej mega,że siedzi w tym hoteliku...to też na pewno za dobrze nie wpływa na jej psyche.

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Cieszę się, że chcesz pomóc ale przemyśl to jeszcze bo łatwo na pewno nie będzie.
Decyzja o losie Cleo jest w rękach naszych kapitanów

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

no trudny orzech do zgryzienia, ale chyba lepiej walczyć jak nic się tam u Pana Artura nie dzieje wszystko stoi w miejscu... Agness to może dobry pomysł, jeżeli Mała trafi do Ciebie to dobrze by było od pierwszego dnia behawiora jakiegoś umówić Do was od samego początku od pierwszych chwill żeby poobserwował i na wstępie doradził co i jak... nowe miejsce nowi ludzie i zapachy to może dobre rozwiązanie... i przede wszystkim smakołyki w kieszeniach męża codziennie i zawsze nie po to żeby ciągle nagradzał ale żeby pachniał smakowicie wiem że to działa...ale czy na nią ? warto spróbować i powitanko na dworze wspólne wejście do domku może gdyby mąż ją przywitał i wprowadził do domu... Warto też zignorować psiaka na początek udać że go nie ma jak pierwszy raz wchodzi do domu, żeby zwiedził obwąchał i poczuł miejsce...ja bym tak zrobiła... i ciacha... smakołyki kontrola złego zachowania... i taka myśl kobitki ignorują nie zwracają uwagi na Sunie a Facet się zajmuje może tak taka myśl...

Zobaczymy jak to dalej będzie,na pewno Zarząd nie pozostawi sprawy Cleo bez echa:) Wszystkim nam zależy na jej dobru,trzymajmy na razie kciuki za pozytywne rozwiązanie!

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Zarząd w tej sprawie na pewno podejmie najrozsądniejszą decyzję i wiem że jakieś projekty są tylko jeszcze trochę cierpliwości

Cleo śniła mi się dziś w nocy, była grzeczna jak aniołek
Nic o małej nie słychać.... mam nadzieję, że to nie złowroga cisza.

Coś się ruszyło w jej sprawie??