Ahoj! Bunia ciągle czuje się bardzo dobrze, właściwie gdyby nie rana nikt by nie powiedział, że miała jakiś zabieg . Rana goiła się super do wczoraj - zaczęło się z niej trochę sączyć i się zaczerwieniła. Bunia ma antybiotyk do poniedziałku i przemywamy octeniseptem, ale podjadę zaraz do weta żeby sprawdzić czy coś jeszcze można zrobić żeby rana się lepiej goiła i czy na pewno nie ma w niej nic niepokojącego. Kamień spadł nam z serca, że już odpadnie nam strach o ropomacicze i przeżywanie zachowania diabełka jakim Bunia się stawała jak miała cieczkę . Okazało się, że Bunia nie ma w ogóle łez w prawym oczku, więc musimy jej to oczko zakraplać, bo osadzają się tam zanieczyszczenia i tworzy się ropa. Drugie oczko jest ok. Pozdrowionka!

_________________
Bunia, Martyna i Przemek

Trzymaj się Bunia

_________________
Agnieszka

Z raną też wszystko ok - wet powiedział, że jest w normie także teraz już jestem spokojna. W poniedziałek ściągamy szwy.

_________________
Bunia, Martyna i Przemek

super, niech szybko się boi i Bunia wraca do pełni sił
Ale patrząc na mozliwość spania w łóżku dzięki operacji to pewnie wcale nie chce szybko być zdrowa

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Super, ze wszystko goi się jak należy

Super,że Bunia tak dobrze dochodzi do siebie po zabiegu

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Dzisiaj Bunia według swojej książeczki ma 8 urodzinki :D niestety nie obchodzimy ich standardowo, bo o 5 nad ranem Bunia dostała znowu ataku padaczki (ostatni był w marcu po tomografii). Bunia dostaje antybiotyk Augmentin i Encorton bo ranka się nie chciała goić (szwy wewnętrzne) i powstała przetoka, z której się sączyło. No i po 3 dniach tych lekarstw przydarzył się ten dzisiejszy atak . Wróciliśmy niedawno od weta - Bunia po kroplówce (z tych nerwów zapomniałam ale chyba dostała gluzkoze?), 3 czopki i badania szczegółowe: cukru (w normie) i krwi i tarczycy (wyniki jutro). Jutro jedziemy kolejny raz, wenflon Bunia nadal ma, w razie czego mamy czopki w domu jakby przydarzył się kolejny atak. Encorton odstawiony, Augmentin kontynnujemy - z raną lepiej. Trzymajcie kciuki żeby nie było następnych ataków. Damy znać czy badania coś wyjaśniły. A urodzinki wyprawimy innym razem

_________________
Bunia, Martyna i Przemek

Biedactwo maleńkie, duzo zdrówka kochanie!

Kochana Buniu dużo zdrówka !!!! Nie choruj malutka tylko ciesz się swoimi urodzinkami.

oj Bunia ale nastraszyłaś rodziców, nie rób tak więcej.
Dużo dużo zdróweczka na następne lata

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Buniu zdrowiej.szybciutko byś miała siły na świętowanie urodzin!!

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Biedne maleństwo.. oby to był koniec problemów ze zdrówkiem!

Bunia na szczęście nie miała więcej ataków . Wyniki badań wyszły dobre, więc nie znaleźliśmy przyczyny czemu się tak dzieje. Zawsze towarzyszą temu narkozy albo lekarstwa, więc mam hipotezę, że to one wpływają na wywołanie ataku. Zobaczymy czy zdarzy się Buni kiedyś mieć atak tak bez takich okoliczności - miejmy nadzieję, że nie. Rana się jeszcze nie chce ładnie goić, więc czekają nas jeszcze kontrole. Ogólnie Bunia czuje się dobrze, więc teraz zostały nam przygotowania do spokojnych świąt. Życzymy wszystkim Wesołych Świąt!

_________________
Bunia, Martyna i Przemek

ale prezentów super, że tak pomagacie z Bunią

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Woooow, ale góra prezentów

Oby juz ataki sie nie pojawily. SPOKOJNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT!

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Bunia, wszystkie prezenty dla Ciebie ?
Zdrowiej malutka i ciesz się świętami

Witajcie w Nowym Roku! Tu ja Bunia - już jestem zdrowa! Rana sie zagoiła, ataki nie wróciły, żyję sobie jak pączek w maśle, tym bardziej, że od soboty zostaję na tydzień z dziadkami ale będą wakacje! Mama mówi, że nie ma podjadania, a babcia mówi co innego - tylko ona widzi, że ja chudzinka taka mała, biedna, zagłodzona . Ostatnio mam ciągle fory przez to, że chorowałam - śpię sobie w łóżeczku i rzadko mnie wywalają. Ale raz mi odwalili numer - zrobili imprezę sylwestrową i zaprosili na nią też szczeniaka francuza - Dyńkę, ale mi dała popalić! Wlazła mi spać do łóżeczka mojego i niewygodnie mi było.. a wszystkim się to podobało! I zaczepiała mnie strasznie, gryzła mi fafle i chciała łapać za cycuchy jakbym była jej mamą! A ja już nie chcem być mamą! Teraz to ja jestem dieciuch i nawet pierwszy raz w życiu zaczęłam się bawić! Mam swoją linkę i ją sobie gryzę, czasem nawet pociągnę ją trochę jak mi mama przytrzyma, bo ona się wtedy cieszy. Niech ma. Ale na szczeście po 2 dniach Dyńka pojechała i mówiła, że jak wróci to już będzie większa i będzie mnie mniej zaczepiać. No zobaczymy. Pozdrawiam was wszystkich i wszystkiego najlepszego w nowym roku! Dużo jedzonka, spania w łóżeczku i przytulasków!

_________________
Bunia, Martyna i Przemek

Same fory masz Bunia dobrze,ze wyzdrowialas masz super kumpelke

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Fajna ta Twoja młodziutka koleżanka i jakie Wy macie podobne umaszczenie, no plecki i tyl glowki identyczne

Bercia życzy Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku Bunia. Tez lubi pospać że swoją Panią w łóżeczku mimo, że wcale nie jest chora

_________________
Agnieszka