Z uszami chwała Bogu spokój. Z tą smycze to ciągle się krzywice, ale jesteśmy twarde. Kurcze tylko nie umiemy jej odłożyć gania kotów. Na podwórku małpa tylko się się rozgląda w okiem ' Choć tu kocisko ja Ci pokaze". Nie pozwalamy jej na to bo to przecież biedne kotki do pomocy, wszycy im pomagają, więc dużo ich. Tylko to musi być jakiś stary nawyk. Wyjątkowego powera dostaje. Je Bosha dla staruszkow i bardzo sobie chwali. Z uszami na szczęście, secie w porządku, dosyć wyskakiwania z 4 stów na leczenie

_________________
Agnieszka

Wygodnie jej na tym fotelu Dobrze ze zdrówkiem lepiej

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Ogólnie już jest dobrze. Wychodzi jej po prostu wiek, zużycie i lata zapuszczen, niestety, choć większość rzeczy ogarnlismy. Bercia zmieniła się nie do poznania, kompletnie w niczym już nie przypomina tej smierdzaca nędzy, która trafiła do nas pewnej lutowej nocy. Ma stabilna, dobra jesień życia z osobami, które ja kochają i troszczą się o nią. I oby jak najdłużej - niech wie, co to godne psie życie.
P. S. Fotele I inne kanapki to jej ulubione miejsca

_________________
Agnieszka

Wzystkie buldogi kochają wygodne kanapy, fotele i łóżka

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Bercia bardzo. Najlepiej pod koldereczka w kwiatki. Może się tylko najeść i glebnac. A swoja droga podpowiedz cię mi, jak sprawić, żeby przestała już być taka zarloczny. Bercie powinnam już chyba przechcic na Baryleczke, ale Ona ma to takie psychiczne - kurcze, jej się chyba ciągle wydaje, że następne jedzonko dopiero w przyszłym tygodniu. A przeciez dostaje regularnie i mimo to, ciągle palaszuje jak smok. Nawet Siscia, choć glodomor tyle nie jadla

_________________
Agnieszka

Ja bym jej nic ekstra nie dawala, jeśli karmisz ją o stałych porach to niech tak zostanie i miedzy posiłkami nic wiecej nie powinna dostawac, ewentualnie jakiegos malutkiego smaczka,ale niezbyt czesto. Żarłoczna bestia z niej

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Oj zarloczna. Łatwiej byłoby ją ubierać jak karmić. Tak staramy się robić, kupujemy specjalna karme i puszki dla staruszkow, dajemy o stałych porach. Ale ciężko jest bo zjedzenie czegokolwiek bez Berty grozi awantura. Musimy jeść oddzielnie - żadnych wspólnych posiłków bo Berta zje swoje, nasze i jeszcze nas. Znowu skradamy się na palcach do lodówki. Gorzej, że jak Gruba się skapnie, że coś jemy bez niej to pruje się jak stara poszwa. Ja się już zaczynam nerwowo rozglądać czy sąsiedzi Toż - u na nas nie wzywaja

_________________
Agnieszka

A nie dajecie jej za mało?
Albo może źle rozłożone pory?

Z drugiej strony angole zeżrą wszystko, w każdej ilości Taki ich urok
Ja od początku uczę, że nie ma dokarmiania z pańskiego stołu Z Lordem łatwo poszło, bo biegunka, a ostatecznie diagnoza: przewlekłe zapalenie jelit. Tak więc nawet moi rodzice uszanowali i nigdy nic mu nie dali. Więc dość szybko ogarnął, że choć pachnie (i najchetniej wdarłby się na stół ), to nie ma na co liczyć

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Wiesz co już sama nie wiem. Z Berty od początku Głodzilla była. Ze stołu niema dokarmiania więc darcie mordy mamy za każdym razem. Co do por jedzenia - dostaje o 8.00,13.00 i 19.30. Co do ilości, to nie dajemy jej fury naraz choć chyba wystarczająco, bo Berta jest śliczna Baryleczke, a o tej porze roku że spacerami już różnie (patrz wczorajsza pogoda)

_________________
Agnieszka

A może lepiej posiłek o 13:00 wyrzucić i dawkę dzienną podzielić na 2 razy?
Nie wiem, głośno myślę Kiedyś próbowałam Lucka przerzucić na jedzenie 3 razy dziennie, bo też ciągle głodny łaził. Nie sprawdziło się. Ostatecznie robię tak, że rano dostaje większą dawkę, popołudniu/wieczorem odpowiednio mniejszą.

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Nie da rady jej wyrzucić posiłku o 13.00 bo cały dzień bez jedzenia byłby dla niej trauma.

_________________
Agnieszka

No Ty już znasz psa najlepiej Choć myślę, że jest to do zrobienia

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Pomyślę. Ale sam wet podpowiedzialam, że częściej a mniej. Ona musi mieć po prostu tak prostu psychicznie postawiona miske

_________________
Agnieszka

No to tak jak mówię, znasz już ją najlepiej

Ooo, a wiesz o czym teraz pomyślałam Może ten posiłek w ciągu dnia podawać jej w KONGu? Albo w kuli-smakuli. Tam się pies musi trochę natrudzić, żeby zjeść, to by się przy tym zmęczyła trochę

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Wiesz co to świetna myśl. Berta jest uparta jak ka, dy angol, a za żarcie to już wogole, więc ten pomysł ma szansę na wypalenie. Zaraz jak dostanę kaske to rozejrze się za czymś takim. Poza tym Bercia to dobry, kochaja y pies. Jest do nas przywiazana do obłędu - widać jak bardzo docenia nowy dom, który jej daliśmy. A my bardzo kochamy ją

_________________
Agnieszka

A w to absolutnie nie wątpie

Dla angola to chyba KONG extreme się dobrze sprawdzi. Co do kuli-smakuli to tu się niestety nie znam, bo nie używalam nigdy..

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Jeśli chodzi o Berte to very strong extreme Bo paszczekivmnie na żarcie ma sporą. I cieszyle się, że moglam jej pomoc. Ona jest u mnie od dnia odbioru, prosto z drogi przyjechala i kojarzy nas z odmiana swojego losu więc to przywiązanie jest głębsze

_________________
Agnieszka

U nas niestety też głodomorstwo. Mimo, że nie dostają nic od nas jak jemy, to Rollo zazwyczaj wytrwale czatuje Mafi szybciej ogarnęła, że żebranie nic nie da i nie próbuje nawet. A jedzenie kocha, po każdym posiłku skacze pod sufit i fikołki strzela

Taka już może Berty natura i miłość do jedzenia. A czy dwa posiłki większe nie sprawiły by, że lepiej brzusio się wypełni i będzie bardziej najedzona?

Z kongiem super pomysł- polecam! Jak pogoda zła, spacery krótkie i szajba bije, to daję kolację w kongach, by się trochę wysilili i wyżyli

Pomyślę z tymi posiłkami. Tylko muszę dokładnie godziny obczaić bo Berta glodna to Berta upierdliwa I awanturujaca się. No pewnie taka jej trochę angielska zarloczna natura, ale po części efekt warunków w jakich żyła - Berta wciąż jakby nie mogla ciągle uwierzyc, że jedzonka już jej nie zabraknie

_________________
Agnieszka

Kong to.super pomysl
Aga Melka moja to tez bestia ale dostaje dwa razy dziennie

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"