Ona biedna miała od początku problemy z tymi stopkami - jak przyje hala to pomiędzy każdym jednym paluszki miała bąble. I niestety jakąś franca tu siedzi. Mam nadzieję, że te badanie coś wyjasnia

_________________
Agnieszka

Oby

Aga zapytaj weta o spray Cortavance. Red też miał bąble, które mu pękały i ciekła mu z rany obrzydliwa wydzielina ropopodobna. Ja napierw przemywałam miejsce solą fizjologiczną, później spryskiwałam Octeniseptem, czekasz aż się wchłonie i Cortavance. Jest to lek sterydowy, ale bezpieczny i działa cuda.

Buziaki dla Berci!

Dzięki za podpowiedź tak zrobie. My już pralysmy te łapy w szarym mydle, cały czas psikamy, smarujemy różnymi rzeczami, co jakiś czas ponawiamy antybiotyk. No masakra mówię Wam. Juz pisałam, że wet chce jej w tej prawej lapie przeciąć opuszek bo możliwe, że skał żyła te łapę i coś tam zostało niewyjete. W poniedzialek znów będę u weta to zaraz o to zapytam

_________________
Agnieszka

To powodzenia i czekamy na wieści po wizycie u weta. Aga zdjęcia Bercika mile widziane

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Na 100% na jutrzejszym rodzinnym spacerze cykliczny parę fotek bo na codzień. Bo Berta nie do najcierpliwszych modelek na swiecie

_________________
Agnieszka

Moja Lufcia miała przecinany jeden z bąbli i nic. Moim zdaniem pojawiają się w okresach nasilenia alergii. Od momentu kiedy dobraliśmy karmę i alergia ustąpila nie mamy problemów z bąblami między palcami. Warto też wycierać łapki po spacerach. Jeśli masz kogoś kto sprowadzi malaseb to polecam mycie w nim łapek. My smarowaliśmy kroplami do psich uszu - otomaxem. Ładnie goił te zmiany
Zdrówka

moja Boni też miała 2 razy te bable, ostatnio po zimie i przyznam szczerze, ze nic nie działało aż w końcu ustąpilo samo, moim zdaniem to jakaś alergia kontaktowa na trawy albo coś podobnego!
stosowałam różne maści nawet ze sterydem i nie schodziło, te bąble to straszne dziadostwo!
Ostatnio wet mi mówił, że najlepiej smarować maścią triderm bo ona oprócz sterydu i antybiotyku ma jeszcze jakiś 3 skladnik i takie wielokierunkowe działanie powinno pomóc ale z tą maścia nie próbowałam.

Dzięki wyprobuję wszystkie metody. Przede wszystkim muszę zrobić teraz w tym tygodniu ten wymaz,żeby wiedzieć co za cholerstwo tam siedzi.A może tam siedzieć jakaś franca po latach spęconych w gównie obory czy chlewika. Karmę oczywiście skonsultuję z wetem,bo teraz przymierzam się do karmy mocno lightowej bo erci "urosło się" tu i ówdzie trochę za dużo,ale jeśli wet stwierdzi,że lepsza będzie alergiczna to taką jej kupię

_________________
Agnieszka

Co u Berci? macie dla nas nowe wieści?

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

U Berciszona wszystko dobrze. Z lapkami już lepiej tylko faktycznie trzeba regularnie przemywac i smarowac na podrażnienia. Zrobiło się chłodniej wiec odzyla. Trochę się martwię bo ma być znowu bardzo cieplo - Sisa potrafiła położyć się w łazience na kafelkach a Bercia musi być tak blisko człowieka, że za nic na świecie nie pójdzie się położyć gdzieś z dala od nas. Chyba się kurcze sama na te kafelki przeniosę. Poza tym pięknie macha ogonkiem, najchętniej śpi że mną w łóżku, czasami łaskawie przeniesie się na fotel i zaczepia do miziania. Chetnie wywala brzuchol i furczy szczęśliwa z miziania. I zaczela dostawac dietetyczna Eukanube bo brzusio już za bardzo się zaokrąglil. Alergii na szczęście nie ma. Dni upływaja nam spokojnie - jadosc dużo ostatnio pracuje a Bercioliny sapiens obok kibicujac

_________________
Agnieszka

Leniwe życie prowadzi ta nasza ślicznota

A co mam jej żałować. To dobra, kochana suczynka. Niech ma sobie dobrze w jesieni życia

_________________
Agnieszka

Berta nie jest skłonna do hasania na podwórku ? Berta! Leniuszku! Rusz dupkę, wyciągnij matkę na lody

Oh lody to chetnie. Ale jakby matka przyniosła i pod nos postawila. Spacer to za męczące zajecie

_________________
Agnieszka

A tu parę foteczek Berciola-Kluseczki

_________________
Agnieszka

jakie fajne zębulki

Aga a co z tą łapą bo widzę że zawinięta?

Z ta prawa lapka problem co jakis czas niestety wraca. To znaczy z opuszkiem,który czerwienieje i puchnie. Smarujemy,psikamy,obkladamy i cudujemy,zeby jej pomóc. Co dziwne,dzieje sie tak tylko na przedniej prawej lapie. Juz sama nie wiem czy to ten opuszek taki wrazliwy. Dziwne to trochę bo same łapki ladnie sie powygajaly,nie ma babli,ran,ani niczego. Wet juz podpowiadal,żeby moze przeciąć ten opuszek i sprawdzić czy tam po prostu cos sie dostało do środka ii od razu nie zostalo zaopatrzone jak trzeba,ale nie do konca wydaje sie przekonany do tego pomysłu wiec juz sama nie wiem.

_________________
Agnieszka

Aga czy możesz zrobić dokładne zdjęcie tego chorego opuszka-czyli tej rany? będę mogła wtedy może wam pomóc

_________________
Agnieszka