Ale śliczną mamunie tymczasową ma Toudi! Co do niezgody między psami to trzeba się poradzić kogoś mądrego, behawiorysta, osoba która przerabiała to itp. Wszystko da się wyprowadzić na prostą, trzeba dużo konsekwencji i wytrwałości. Jestem pełna wiary w was

_________________
"Cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi zawarta jest w psie" - Franz Kafka

Właśnie, co do behawiorysty, to w razie czego mogę polecić dwie osoby Na pewno Panią Elwirę Swadźbę (z tym, że nie wiem czy prowadzi indywidualne konsultacje). Jest to profesjonalna trenerka psów, która sama posiada i wystawia dobermany (także doświadczenie z psami dominującymi ma bankowo). Miałam też parę razy kontakt z behawiorystkami z PetSmile, wydają się bardzo profesjonalne i sympatyczne

_________________
Lolek i Tola w jednym stali domu...

...mam nadzieję, że jeszcze coś z niego zostanie jak wrócę z pracy

Dlatego tez przekonana logicznymi argumentami odpuszczam. Sisa bardzo sie juz zmienila na pozytyw ale jeszcze troche przed nia. W sumie Sisa to moj numer one i dlatego odpuszczam

_________________
Agnieszka

Kochani, bardzo dziękujemy za porady! Sami mamy sprawdzoną trener-behawiorystkę Agatę Halczok, do której chodziliśmy z Mięśniakiem Pracuje ona z wieloma psami ze schronisk, przy nas robiła cuda z jednym jamnikiem

Gdybyśmy myśleli o pobycie Toudiego u nas na stałe, na pewno podjęlibyśmy się tego, i jeżeli okażę się że nie ma innego domu tymczasowego, a z Amber się nie dogaduje, to na poniedziałek lub wtorek już jesteśmy z Agatą wstępnie umówieni na konsultację
(a gdyby ona nie pomogła, rozważymy inne osoby, ale to daleka przyszłość)

Jeżeli jednak będzie opcja, żeby Toudi znalazł inny dom tymczasowy, w który dogada się z psem lepiej lub będzie jedynym psem do głaskania - uważamy że taka opcja będzie najlepsza dla obu psów...
Niestety, nic nie przychodzi od ręki, a dla Mięśniaka każdy dzień z Toudim jest naprawdę przykry. Serce nam pęka jak go widzimy takiego smutnego. Nie ma nic z tego pogodnego psa. Nie tego dla niego chcieliśmy

Dlatego też myślę, że warto wdrążyć w życie porady profesjonalisty na cito.

_________________
"Cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi zawarta jest w psie" - Franz Kafka

Przez weekend się nie uda, a w niedzielę spotkanie z Amber w potencjalnie nowym DT Jak coś, od poniedziałku będziemy działać, mi też na tym bardzo zależy.

Mieli

Mieliśmy dziś gorsza noc, o 5 rano psy zaczely na siebie szczekac, Mięśniak z sypialni, Toudi z salonu Masakra.
wstałam i uspokoiłam Toudziaka i już jakoś noc minęła

Dziś problemy z podawaniem antybiotyku, Toudi go sam nie zje, a co chwile go nam wypluwal kilka razy musiałam mu wpychac tabletke miedzy zeby i sama otwierac paszcze.
Ten piesio nie ma w sobie ani grama agresji, tylko jest bardzo zazdrosny


Potem byliśmy odwiedzić sąsiadkę w mieszkaniu dwa piętra wyżej. drzwi zostały otwarte. Toudi poszedł ze mną, przywitał się, ale po chwili uznał, że starczy już tych odwiedzin i sam wyszedł z mieszkania i zaczął schodzić po schodach
Zatrzymał się na półpiętrze i czekał na mnie

Dziś czeka go kąpanko mamy nadzieje że trochę jego specyficznego zapaszku zniknie
A ponieważ od wczoraj ani razu nie nasikał w mieszkaniu, czas też na generalne porządki!

Jest piekny. Trzymam kciuki, żeby sie slodziakowi ułożyło

_________________
Agnieszka

Po kąpieli

Przystojniacha

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

jest ślicznusi
co do tabletek, spróbuj mu podać z masełkiem, u mnie to zawsze działa (z miesem wypluwała), niektórzy z tego co czytałam na forum przemycają jeszcze w pasztecie, ale u mnie wszystko wchodzi jedynie z MASEŁKIEM
powodzenia z tabletkami, na pewno się uda

Spróbujemy wieczorem z masłem


Ależ nam pięknie słońce zaświeciło. a chwilke idziemy na dłuuugi spacer, bo szkoda marnować pogody

Toudi, jaki Ty jesteś piękny i dostojny kawaler, ach...buziaczki

a jak z waszą wizytą na mopsich mikołajkach? bo sama zastanawiam się czy jechać, a bez psa tak jakoś łyso...

_________________
Lolek i Tola w jednym stali domu...

...mam nadzieję, że jeszcze coś z niego zostanie jak wrócę z pracy

Elaa mówi, żeby z Toudim nie jechać. Nie mamy go za bardzo z kim zostawić, chociaż bardzo byśmy chcieli być

szkoda no nic, może kiedyś się spotkamy przy jakiejś innej okazji

_________________
Lolek i Tola w jednym stali domu...

...mam nadzieję, że jeszcze coś z niego zostanie jak wrócę z pracy

Jeżeli ktoś (np. moja mama XD) zgodzi się z nim zostać to przyjedziemy z Mięśniakiem ))

A nie moze zostac sam?

Musielibyśmy go wtedy zamknąć w klatce, żeby współlokatorka mogła wychodzić z pokoju. Nie jest za bardzo przywyczajony do klatki, szczeka, wyje, piszczy i chyba myśli że już nigdy z niej nie wyjdzie. Wolelibyśmy uniknąć takich sytuacji