Tak, niestety. Coś te kupy widzę potrafią na różnych watkach się zaciąć

Ale później jaka KUPA radości, kiedy już się pojawi

No oby nie w czasie przeprowadzki do Warszawy bo tak radośnie nie będzie

To byłaby śmierdząca radość
Mała juz pojechała, czy nadal podrywa Manka?

Cześć, z Frida właśnie czekamy na Magdę ma być za około 15 min. Frida jest bardzo spokojna i grzecznie ze mną czeka na nowa Panią

Frida przed odjazdem zdążyła zrobić siku na podkład, nie wiem czy celowo ale została mocno pochwalona i upragnioną kupę. Niestety, przy kupiie najwyraźniej łapy były na podkładzie ale tyłek był poza oprócz urynoterapii Frida stosuje też kałoterapię, nie wiem skąd takie zachowanie :/

Zapomniałam powiedzieć Magdzie żeby nie całowała jej w pysk mam nadzieje że dotrą bezpiecznie i Maupa napisze jak przebiegło zapoznanie z resztą grupy

Juuuhuuu, kolejna wyczekiwana kupa pojawiła się!
Siku zrobiła na podkład, bo chciała zostawić Wam po sobie dobre wspomnienia

Pewnie tak a że kupa się nie udała to próbowała ją zjeść

Maupa jakiś czas temu dotarła bezpiecznie do Warszawy, niedługo dojedzie do domu.
Jutro rano prawdopodobnie dotrze do weterynarza ale o tym już Maupa

Czekamy na wieści z DT

Tak - dotarłyśmy do Wawy przed ósmą a do domu przed dziewiątą.
Do weta się z marszu nie wyrobiłyśmy - pójdziemy jutro na 9 i po powrocie relacja.

Siku na dworze było, kupy niestety nie. Bąki były cała drogę

Duuuuża ta Frida - oj duuuża ... ale za to przesympatyczna
I brzydal okrutny z niej ... ale pełen uroku.

Nie brzydal tylko uroda dla konesera

No właśnie, w dodatku na spacerze ode mnie z okna, wyglądała na prawdę jak rasowy BF

Boszeee ...
Przeciez ona jest rasowy a na pewno pseudorasowy BF ... tylko po przejściach.

A jak zareagowali wszyscy u Ciebie? I fajnie że siku na dworze, może zacznie powoli się do niego przekonywać.

Byłyśmy u weta - nie jest żle

Waga 15,8 kilo.
Osłuchowo serce i płuca ok. Kaszel jest z tchawicy/krtani - podziębiona jest. Dostała antybiotyk a od jutra po pół tablety antybiotyku przez pięc dni.
Brzuch na macanego ok. Żadnych wyczuwalnych zmian i tym podobnych.
Oczy: oczy wyglądają na po przebytych wrzodach rogówki. Dostaliśmy krople - w piątek ewentualna wizyta u okulisty.

Matka miliarda pseudobulw ale wszystko ok poza tym że powyciągana aż do ziemi.
Jakby nic nie wyskoczyło to bym ją sterylnęła 7 stycznia - jest zgoda ?


To tak na szybko - reszta później bo musze nadgonic wczorajsze popołudnie

Jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań to jak najbardziej

Nie powinno byc przeciwskazań bo ona na prawdę w dobrym stanie


I ze dwa zdjęcia "spod weta"








Nie dało się lepszych bo leje u nas od wczoraj - szaro, buro i ponuro

Nie tylko u Was ale polubiłam tą jej wystająca szczękę

Dobrze ze nie było jakiś niespodzianek i tak ogólnie wszystko jest ok.

Jakie Malutka ma urocze oczęta

Nie no... szczena opada, kiedy patrzy się na jej szczenę