Zdarzyło się tylko raz. Ale dziękuję Ci za cenną uwagę. Mamy takie wątpliwości z moim Damianem... ona strasznie ciśnie kupę! Jednego dnia miała rzadką kupkę i cisnela, bo myślalam ze nie wiem, ze po antybiotyku ją moze np bolec brzuszek i ma dlatego taką musztardke. Dzisiaj Damian z nią był i kupa byla normalna, ale b.mocno ją ciśnie! Aż się jej pupa zrobila czerwona. Posmaruje jej dziś sudocremem i bede obserwowac... Wam sie tez tak zdarzylo?

Może ciężko jej wychodzi. Bomber tak ma jak za mało wody pije, możesz jej dodawać do jedzenia np olej lniany, powinien nadać poślizg

Albo olej parafinowy ze dwa razy w tygodniu. Ja Jaśce też daję bo ona zawsze też się nastęka zanim wyciśnie
Kasiu a co ona teraz je? Bo może karma nie taka skoro ma zatwardzenie.

Monia, je karmę Royala Adult dla psiaków poniżej 10kg, zeby te ziarenka małe miala. Do tego codziennie gotuję jej marchewkę, pietruszkę i czasami buraczka. Do tego dodaję jej okolo 2 lyzki mocno ugotowanego ryżu i z dwie łyzki brita (królik, wołowinka lub kaczka).
I tej "mieszanki" wychodzi cała miseczka, je takie 2x dziennie - rano i wieczorem. A w ciągu dnia dostanie zawsze jakiegos smaczka. Czasami zje też samą michę suchej karmy RC.
B. rzadko puszcza bączki i do tej pory kupki były piękne.

Teraz po operacji jadła przez 1,5 dnia sam kleik ryżowy z marchewką, bo bałam się jej podać samą suchą karmę.
Olej parafinowy, a na przyklad oliwa z oliwek? Wet kiedyś wspominała, że mozna podać też lyzkę oleju słonecznikowego.
Tyle, ze ona jeszcze 2 dni temu robila rzadką kupę, a dzisiaj no rano OK, a wieczorem nie mogła wycisnąć

malutka pije b.duzo ale olej lniany faktycznie... kupię... ale to podawać jej na pewno nie codziennie, prawda? z 2-3 razy w tygodniu?

Posmarowalam jej pupkę sudocremem, zeby jej nie bolało od tego ciśnięcia, bo cala czerwona

Dzisiaj kupka już ładniejsza, zwarta. Uff... Ale podawanie 2x w tyg wspomagaczy do kupala chyba jej nie powinno zaszkodzić?

Gabi zabrala moj telefon i zrobiła sobie selfiaka dla wszystkich ciotek z ZB!!

Brawo Gabrysia jakie masz fajne ząbeczki

a Gabrysia ma takie białe łatki na morduni czy jakieś jedzonko pozostało nieskonsumowane?

Ma takie białe łatki. I siwą bródkę

Gabi, jesteś piękna, ale do zdjęcia mogłaś się uśmiechnąć

o właśnie, a ktoś nam tu obiecał fotki białej dupci Gabrysi?

Muszę tak pstryknąć, żeby się nie zestresowała ze jej cośtam chcę grzebac niedaleko blizny. Najlepiej jak będzie twardo spała, zebym jej mogla łapki rozchylić lekko.

Łapcie zdjecia pyszczusia!!

My dajemy oliwę z oliwek. Tylko to są cwane bestie i oliwa z oliwek z Lidla odpada, to musi być prawdziwa włoska lub grecka oliwa....

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

A własnie zapomnialam Wam napisac. Kiedy odbieraliśmy Gabi od Moni, mowila ze ona ladnie chodzi na smyczy. I fakt - chodzi super, ale kiedy w pobliżu nie ma kota albo innego psa, jeża, ptaka... Cokolwiek. Nawet reklamowka ją interesuje - rwie się wtedy jak szalona.
Zamówiliśmy jej więc słodkie szelki w psie łapki Ale będzie miała stylówkę.

Boskie to zdjęcie, pycholek do zacałowania

ja też mam w domu taką panienkę, którą na spacerze kompletnie wszystko interesuje
już nie mogę doczekać się zdjęć Gabi w nowych szeleczkach

Kochani, czy siuśki po zjedzeniu buraków barwią się na odcień lekko różowy? Gabi się posiusiała w kuchni... I jak wycierałam białym papierem, zauważylam ze papier jest delikatnie rozowawy, a nie jak do tej pory zielono-zoltawy.
Dodam, ze Gabi jest po wyleczonej infekcji pęcherza. Dopiero 2 tyg temu skonczyla antybiotyk...
A buraczki je b.często. Ale to nigdy się nie zdarzalo, albo zdarzalo, a ja w krzakach nie zauwazylam.
Czy buraczki barwią mocz? Wystraszylam się...

"Jedzenie buraków jest nam w stanie wskazać problem ze zbyt niską zawartością kwasu żołądkowego. Wtedy nasz mocz po zjedzeniu buraków zabarwia się na różowo.
Opinie, że świadczy to o tak zwanym przeciekaniu jelita i teście buraczkowym są nieprawdziwe. Kiedy mamy zaróżowiony mocz musimy zwrócić uwagę na niedokwaśność treści żołądka."

To przeczytalam jesli chodzi o buraczany mocz u ludzi

Z.Jakubowski i in. Badania laboratoryjne w codziennej praktyce. Wartości
referencyjne i interpretacje.
"Barwa. Fizjologicznym barwnikiem moczu jest urchrom, dający zabarwienie żółte
o różnych odcieniach w zależności od stopnia zagęszczenia moczu.
Zmiana barwy moczu może byc wynikiem wydalania barwnych związków powstałych w
toku przemian ustrojowych lub tez substancji egzogennych (składniki diety,
leki, srodki kontrastowe).
Zmiana barwy. Czerwone zabarwienie moczu może byc spowodowane obecnością
hemoglobiny, porfiryn, mioglobiny, niekórych leków, a także barwników np. z
buraków czerwonych."


A tu literatura. Trochę się uspokoilam, bo w koncu jakieś pewne źródło. Moze ona tak czasami siusia, ale ja nie widze bo siusia w krzakach, a jak teraz siuśnęła w kuchni to zauwazylam... ?

Boze, jak ja sie boje ze to znow pęcherz.

kochana spokojnie, ja mojej suni daję czasami gotowane buraczki i wtedy siusia na rózowo, jak nie je buraczków to mocz jest normalny. Na początku jak zaczęłam jej podawać buraczki też się wystraszyłąm bo nie skojarzyłąm od razu że to po buraczkach moga być różowe. A kupe też ma wtedy zabarwioną, jest taka ciemna prawie czarna z odcieniem ciemnego buraka Zdradzę Ci, że ja jak zjem buraczki mam to samo
nie ma czym się martwić, odstawisz buraczki to siuśki będą jak wcześniej zółtawe