Stalker Też mam jednego takiego stalkera. I w ogóle mi nie przeszkadza, że jestem jej ofiarą

Piękna Pani BA

Jak relacje dziewczyn, poprawiły się?

Co nowego u Lady?

Nie ma jeszcze wielkiej miłości, ale kiedy Lady nie widzi dłuższy czas Mini, to radość (choć krótka), kiedy ją zobaczy, jest ogromna i co ważne autentyczna. Lady zrobiła duży postęp, choć dalej mnie pilnuje na każdym kroku, to już nie robi takiej paniki (jęki i stęki) kiedy zniknę, tylko wędruje do innego człowieka i jego pilnuje. Raz musiała zostać sama na pół godziny, i nie bardzo wiemy jak się wtedy zachowywała, ale poradziła sobie ze stresem zostawiając dubeltowego klocka na środku podłogi . Co najważniejsze, wczoraj nastąpił przełom w relacjach z moim M, dotąd lekko ostrożnych, sama zaczęła Go zaczepiać i to dość nachalnie w celach pieszczotek różnego typu .
No a teraz..., poszła sobie do mojego M i tam leży, a nie jak zwykle przy mnie. i co ja mam o tym sądzić?
A tu coś dla wielbicieli ozorków i jęzorków

Piękne zdjęcia
Wygląda na to, że Lady zaczyna się powoli otwierać i ufać, a to dobra wiadomość

Nie da się gniewać na takie cudo, pozostaje tylko iść i przyłączyć się do przytulanek

Nie potrafiłabym się na nią gniewać, ja się bardzo cieszę, że Lady w pełni akceptuje wszystkich domowników. A przytulasów sama się domaga, no i najlepiej żeby nigdy się kończyły Obecnie życie Lady to spanko, przytulanko, spanko, przytulanko, z małymi przerwami na spacerki, jedzonko i pielęgnację.

Piękna kluska

Co u Lady, jak się miewa?

Lady ma się bardzo dobrze, uczy się pokonywać własne strachy i coraz lepiej jej to wychodzi, była już na pierwszym spacerze poza ogrodem i zachowywała się więcej niż wzorowo - cudnie idzie przy nodze na smyczy, reaguje na "stój" oraz "idziemy". Przedwczoraj odbyło się spotkanie pierwszego stopnia z ogrodowym jeżem i jej zachowanie wprawiło mnie w zachwyt, powiedziałam "zostaw" i Lady już grzecznie przy mnie stała i podziwiała jeżyka na odległość, ale czarne ptasiory goni. W domu Lady nieustannie podejmuje próby usadowienia swojej Jaśnie Pańskiej Dupki na kanapie, ale wystarczy wypowiedzieć magiczne słowo"nie wolno" i już dziewczyna ląduje na podłodze, ale za to jej spojrzenie....bezcenne. Bardzo lubi jeździć samochodem i jeśli tylko zobaczy otwarte drzwi, to oczywiście się pakuje (to znaczy jej górna część się pakuje), ale już wysiadanie z auta, szczególnie kiedy Ona nie ma to ochoty, to już dłuższa opowieść. Dzisiaj pojechałyśmy do weta, i przekonanie Lady do wyjścia z samochodu zajęło mi grubo ponad 10 minut, i chyba ludzie mieli niezły ubaw widząc jak latam od drzwi do drzwi, a w tym czasie Lady hop na lewo, hop na prawo, i znów na lewo i znów na prawo, no niezła zabawa była, naprawdę. Zabiegi pielęgnacyjne, szczególnie w okolicy nochala, to coś co mogłoby dla niej nie istnieć, ale niestety trzeba trochę dziewczynę podleczyć, i wtedy prawie staję na głowie, żeby tylko pozwoliła mi dotknąć swojego fałdziocha, no ale mam swoje sposoby. Dzisiaj Lady została zważona - 26,7 kg, jeszcze chwila i pa pa nadmiarze tłuszczyku, no ale ile trzeba się nachodzić, żeby mnie cały czas mieć na oku? To wie tylko Lady.

To i tak kawał bulgota A Lady grzeczna, posłuszna - po prostu ideał

Dzięki za obszerny post, mam tylko jedno pytanie jakie są wieści od weta, czy wszystko z Lady ok?

Generalnie dziewczyna zdrowa, ma jedynie problemy skórne, prawdopodobnie na tle alergicznym, ale chcę ją jeszcze pokazać innemu wet., i jeśli nie uda mi się jutro, to niestety dopiero po niedzieli.

A jaką karmę je Lady?

HILLS z/d suchy plus odrobina dla smaczku z puszki (to samo). Je to, co miała jeść Mini, ale bidulka nie zdążyła. W przypadku Lady, to samym suchym pokarmem Jaśnie Panienka nie bardzo była zainteresowana, i w sumie dobrze, że akurat taką karmę miałam, ponieważ mogę teraz obserwować, czy stan jej skóry ulega poprawie, a wydaje mi się że tak.

Lady na fotkach.

Ma kolegę jeżyka?

Buldog Angielski LADY zacumowała w porcie u Aszka

Lejdunia tak się zadomowiła, że już nigdzie się nie wybiera. Pańcia również wpadła po uszy, bo zakochała się w dziewczynie bez pamięci Możemy się oficjalnie cieszyć, że DT stał się DS i już mała się nigdzie nie wybiera! Hura! Gratulujemy

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

Cieszę się bardzo Wszystkiego dobrego