Czyli tak samo jak Milka.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

W przypadku Łatka kastracja powinna pomóc. A w przypadku Milki to nie wiem

Ewa Milka sobie wywalczyła tą kołdre i jest już jej. To ta, na którą nasikała na samym początku. Na naszą nową nie sika.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Problem posikiwania prawdopodobnie spowodowany stanem zdrowia..... Piątkowe wyniki pokazywały poprawę, po czym na spacerze zaczął sikać z krwią. Pani doktór obstawia kamienie. Wczoraj rano byliśmy na USG (nic nie pokazało, wysikał się w aucie i miał pusty pęcherz). Dostał zastrzyk i będzie trzeba go dostarczyć na badanie przed wysikaniem. Dziś rano krwi nie było, ale pieseł jest jakiś osowiały i cały czas śpi. Nawet michy nie rusza.

Kiedy teraz jedziecie na badanie? W poniedziałek?

Chyba tak. Zaczął już normalnie funkcjonować. Ożywił się, je, pije,nawet bawić się chciał. Właśnie wrócił ze spacerku. Siusiu było normalne. Udało się przemycić mu prochy (tym razem w pasztecie). Na razie jest poprawa

Całe szczęście, że je i pije. Ciekawa jestem co wyjdzie z badań.

Dziś jest lepiej. Na razie ma na mnie focha za poranną kąpiel, czyszczenie fafli i płukanie prącia, ale do wieczora się pogodzimy

Włączyłem mu wiatrak, bo dusznawo trochę, ale nie zrozumiał intencji.... zaczął na niego warczeć, szczekać i poszedł do drugiego pokoju

Może przestraszył się dzwięku, ale dobrze że trochę się foszy to świadczy że nieźle się czuje

No to strzelił konkretnego focha.. nie rozumie, że spa to fajna sprawa

..ale on praktycznie żadnego dźwięku nie wydaje

Strzelił chłopak focha, nie spodobało mu się spa

To w takim razie chłopak może nie lubi czuć wiatru we włosach

Czyli opcja z motocyklem odpada

....albo i nie... właśnie się przy nim uwalił i się wietrzy

ale jest niezdecydowany

Byliście na usg? Coś musi być na rzeczy, skoro wyniki badania moczu nie były złe

usg było zrobione natychmiast po tym jak zauważyłam krew. Niestety Łatek nie utrzymał moczu w trakcie jazdy i badanie nic nie wykazało (jedynie pogrubione ściany pęcherza). Tego dnia byliśmy w dwóch lecznicach by uzyskać jak najwięcej danych o jego stanie. Dziś rano dostał antybiotyk i po 30 min zarzygał cały przedpokój (piana, karma,cząstki kapsułki) ale było tego tak dużo że cały ręcznik papierowy poszedł.... potem było parę razy puste siku(podnosił nogę ale nic nie leciało). Krwi w moczu już nie ma, ale nadal nam kropelkuje w domu;((

ja juz nie mam siły.... jestem w mega kropce.... pies wchodzi na łóżko patrzy mi w oczy i leje pod siebie.... 2 minuty temu wrócił ze spaceru.... złośliwość czy choroba??>>>> szlag mnie juz trafia.... wszystko jest zalane.... w domu śmierdzi szaletem miejskim.... wstyd mi znajomych zaprosić
pralka chodzi cały czas ale odór jest tak straszny że czasem piore po dwa razy

Według mnie jego układ moczowy nie jest zdrowy i na pewno dalej starałabym się Łacia diagnozować. Skoro pęcherz na poprzednim badaniu usg był pusty, to trzeba pójść ponownie gdy jest pełny. Zawsze najpierw trzeba wykluczyć problemy zdrowotne.

A w międzyczasie uniemożliwić wchodzenie na łóżko. Niestety jeśli często mu się zdarza sikanie w jakieś miejsce, to przeradza się w nawyk, a z tym już trudniej walczyć, zwłaszcza, że, jak piszesz, jest tam jego zapach. W tej sytuacji starałabym się wszystko wymienić, by nic nie czuł i odcięłabym dostęp do łóżka