Jakie słodziaki kochane <3

Różnica polega na tym, że Majki stopy są dużo szersze w stosunku do obwodu całej łapy. Majki łapki przypominają trochę nogi wielbłąda. Ciężko powiedzieć, czy przez siedzenie w klatce ma po prostu zniekształconą stopę, czy faktycznie mało mięśni w całej łapce, przez brak ruchu. Jeśli to drugie to pewnie mięśnie stopniowo się same odbudują.

Co do weterynarza... nie jestem żadnym ekspertem od gryfoników, ale z tego co wiem ta rasa nie ma specjalnie jakichś charakterystycznych chorób, więc nie wydaje mi się, żeby lekarz powinien znać się szczególnie na gryfonikach.

Generalnie są to pieski zdrowe i nie są również jakoś szczególnie wrażliwe. Ja moją Bambę nazywam małym czołgiem. Patrząc na to, co jej się udało ukraść i zjeść za szczeniaka, to już dawno powinna nie żyć. Na początku byłam przerażona jak pierwszy raz rozbebeszyła śmietnik i pożarła ości i tłustą jak diabli skórę od wędzonego halibuta. Nauczona doświadczeniem z Yorkiem mojej mamy, praktycznie już się z nią żegnałam... a ona nie dostała nawet rozwolnienia. Nigdy jej też nie ubierałam, ma już 5 lat i ani razu nie była przeziębiona.

Myślę, że łapki Majki potrzebują po prostu czasu. Może po prostu na razie dozuj jej spacerki i wydłużaj ich czas stopniowo... Trzymam za was kciuki i przesyłam pozdrowienia od mojego Gustawa!

Obie z Puśką tworzą śliczny duet.
Zdjęcia w każdej ilości mile widziane .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Co słychać u naszej Majeczki, jak przygotowania do świąt?

ronnie, Majka co raz bardziej się oswaja z nowym domem, a ja z nowym lokatorem.
Gdybyś potrzebowała budzików to chętnie oddam wszystkie z domu, bo przy Majce nie są potrzebne Codziennie od 6:20 do 6:30 dwa szczeknięcia, seryjnie powtarzane aż do obudzenia mnie, a wstaję zazwyczaj szybko bo jak nie to podłoga do mycia...
Puśka okazała się małym zazdrośnikiem, bardzo domaga się uwagi, zabaw tylko z nią, itd., ale nie gryzie Majki ani nic jej nie robi, tylko zawsze wyprzedza we wszystkim... Majka z tego sobie nic nie robi i potrafi wypchnąć Puśkę, szczególnie jeśli chodzi o jedzenie/smaki. Puśka nawet szybciej niż Majka reaguje na jej imię.
Poza tym Majka ma nadal lęki przy jedzeniu- je tak czujnie jakby obawiała się, że pod czas jedzenia ktoś jej zrobi krzywdę. Jak jedząc usłyszy jakiś ruch, np. mój mąż przechodzi obok to zwiewa pod stół lub na legowisko. Poza tym nauczyła się już co znaczy zwrot "Idziemy na spacerek", skacze, szczeka, merda ogonkiem, ale jak zobaczy szelki to znowu zwiewa pod stół z takim strachem w oczach, że sobie nie wyobrażasz... Niestety na razie wychodzenie bez smyczy nie wchodzi w grę bo nie za bardzo jej wychodzi wracanie na komendę... Poza tym na spacerach, szczególnie tych z innymi psami świetnie się zachowuje- bryka, zaczepia, gania za innymi psiakami...
Łapki na razie jej nie bolą bo nie kuli już ich. Martwią mnie te jej lęki. Jeśli ktoś z forumowiczów umie mi podpowiedzieć jak je oswoić to chętnie wysłucham. Majka jest u mnie dopiero 1,5 tygodnia ale jeśli za miesiąc, dwa nic się nie zmieni to poszukam pomocy u behawiorysty...

roonie u mnie święta w tym roku pod znakiem psów Mąż wyjeżdża, ja nie mogę (praca) więc idziemy na spacer socjalizacyjny, a później psia 'impreza' u mnie, w końcu chata wolna Mamy już pięć psiaków zaproszonych + Majka, Puśka i Tośka (kot).

Tak sobie myślę, że ona po prostu boi się, że ktoś chce ją zabrać w jakimś celu. Przyszło mi to do głowy, że przyjście człowieka i szelki są jednak jakoś powiązane.
Może z czasem przyzwyczai się i zrozumie, że szelki to tylko spacer, a hałas to po prostu hałas i nie ma co sobie przerywać jedzenia z tego powodu.

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Jeżeli chodzi o jedzenie i jej lęki, bo ktoś przechodzi i zabierze, to spróbowałabym takiego spokojnego, nienagłego przejścia obok z jednoczesnym podrzuceniem jej super przysmaku. Tak, by skojarzyła, że jak ktoś się obok kręci, to nie po to, by zabrać ale, by dołożyć coś ekstra.

Z szorkami, zrobiłabym odwrotnie: najpierw spokojnie ale bez tłumaczenia i roztkliwiania, za to ze smaczkiem ubieranie szorek. A potem hasło: "Idziemy na spacerek!". Niech radocha z wyjścia nie będzie poprzedzona nerwami z powodu ubierania się. Można też popróbować ubierania szorek "na sucho". Ubieramy szorki, są smaczki, jest zabawa. Chwilę w szorkach po domu pochodzi i jest ok. I ściąganie szorek - nic strasznego się nie stało. Choć nie wiem na ile to się sprawdzi i czy jej w głowie nie namiesza, bo prawidłowe skojarzenie powinno być: szorki=spacer i fajna zabawa.

Ale myślę, że najważniejszy jest czas, spokój i konsekwencja. Bez nadmiernego rozczulania bo dziewczyna miała ciężkie życie.

To takie moje przemyślenia, li i jedynie. Nie upieram się, że to zadziała, ale trzeba próbować i byc cierpliwym.
pozdrawiam

Myślę, że czas tutaj na pewno jeszcze jest potrzebny. I zgadzam się tutaj z tetydą - pozbywanie się lęków na zasadzie przyjemnych skojarzeń. Dużo buziaków dla małej.

Dzięki za podpowiedzi, na pewno spróbujemy...

wrzucam kilka zdjęć ze spacerku z mopsami.

Maja się świetnie wkomponowała w mopsy Nie widać (prawie) różnicy

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Czy na mopsich mamach jest dyskryminacja mężczyzn, czy też pierwsza osoba w okularach z mopsem na kolanach jest kobietą?

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Ale słodko A proszenie Majki jest typowe dla gryfoników. One bardzo dużo operują łapkami.

xbeatex- małe przeoczenie, pierwszy na zdjęciu jest mopsi tata

Majeczko kochana, mamy do Ciebie wielki sentyment <3 Siedzieliśmy wczoraj z Rodziną i oglądaliśmy Twoje zdjęcia. Pokazywaliśmy jaki to Maluch był ponad miesiąc w naszej Rodzinie

Malinko, co do lęków Mai to wszystko kwestia czasu. To piesek bo przejściach, nawet same nie wiemy jak wielkich, ale wierzę, że Majeczka otworzy się przed Wami. Trzymam mocno kciuki aby nastąpiło to jak najszybciej.

Przesyłamy buziaki dla Twoich trzech dziewczynek :*

Malinko Majo i Pusio Dacie radę się dziewczyny uwiecznić na jednym zdjęciu?

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

Koniecznie Tęsknię już za Majeczką. Prosimy ślicznie o jakieś nowe foteczki.

Na pewno uda nam się jakieś wspólne zdjęcie zrobić. Może wieczorem już cos wrzucimy.

Czekamy

_________________
Agnieszka

Majeczko kochana, co u Ciebie słychać? Mamy nadzieję, że jest wszystko dobrze i że przyzwyczaiłaś się już do swojej kochanej Rodzinki
Daj znać jak się dogadujesz z nową siostrzyczką?

Malina, prosimy o nowe zdjęcia