Bardzo się cieszę, że Majka się powoli klimatyzuje . Zobaczysz, będzie coraz lepiej. Świetnie, że dopisuje jej apetyt. 6 kg to całkiem słuszna waga jak na gryfonika, więcej już raczej nie powinna przytyć. Moje też ważą ok. 6 kg i pilnuję, żeby więcej nie przytyły, bo apetyty mają niezłe.

Starcie zębów właściwie to nie jest wiarygodne do ustalania wieku psa. Na to ma wpływ przede wszystkim rodzaj karmy. Mój 16 letni Ami miał wszystkie zęby, białe i niestarte. Większość życia jadł miękkie jedzenie.
Trochę mnie zaskoczyło to moczenie łap w ciepłej wodzie . Mój pies po moczeniu samych łap przy myciu w ciepłej wodzie, odczuwa później ból w stawach, pomimo, że łapki są zawsze wycierane. Oczywiście to nie moczenie łap spowodowało problem ze stawami, ale ich moczenie nie wpływa na stawy korzystnie. Natychmiast muszę wówczas podawać arthoflex. Może to tylko jest u mojego Tobcia .
Maja się w końcu przekona do Was i przestanie się ukrywać.

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

W zasadzie to Majka nie ma problemu ze stawami raczej z samymi stopkami- wet powiedzial ze ma zabie lapki . Ona nie ma lap przystosowanych do chodzenia, są za delikatne, to tak jakby ktoś nam kazal od dzisiaj chodzić bez butow od wczorajszego spaceru zrobily jej się lekkie otarcia miedzy paluszkami i przy tej dużej poduszeczce, a spacer mialysmy dlugi bo taka piękna pogoda byka, ze nie chcialo mi się do domu wracać... no i chcialam dobrze a wyszlo jak zawsze

Czyli chyba dla tych łapek to najlepsze by były krótkie i częstsze spacery. A może po trawie, aż się łapki przystosują? Tylko na trawę trzeba jeszcze trochę poczekać

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Dziwne to z tymi łapkami. Może faktycznie mniej po asfalcie, a więcej po trawie. Ciekawe , czy te zniekształcone opuszki mają szansę , żeby powrócić do normalności. Bo szkoda by było, żeby Majka przez siedzenie w klatce (wrrr! ) nie mogła teraz podziwiać i zwiedzać świata.

Tak jak piszesz xbeatax- więcej krótkich spacerów, na razie po trawie a później wyjdziemy na ulice... W łapkach widzę różnicę u Puśki skóra jest gruba i twarda, a Majka ma niewiele grubszą od szczeniaczka. Także liczę ze to samo od spacerów stwardnieje i dojdzie do normy.
A z tematem moczenia łap w ciepłej wodzie to pomyślałam, że jak się za dużo nachodzę i bolą mnie stopy to też moczę w misce z ciepłą wodą i pomaga

Malina, wrzuć jakieś zdjęcia Majki i Puśki, chętnie nacieszymy nimi oko

Idziecie może w niedziele na piknik buldożkowo-mopsowy ? Widziałam, że Kasia proponowała

_________________

Wrzuce po poludniu niestety w niedziele pracuje wiec nie dam rady się wyrwac, ale w sobotę jeśli masz ochotę to bierz Hanke i pojdziemy na spacer za poznawczy

- o to to .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Oto Majka, zgadnijcie które zdjęcia sąz pierwszego dnia w nowym domku a które z dzisiaj

m1, m2 - przyjazd
pozostałe - aktualne .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

m5 też z pierwszego dnia, takie smutne oczyska a na m4 i m5 Majka obszczekała mnie zapraszając do zabawy

Rozkręciła się dziewczyna i całkiem szybko jej to poszło

Co do łapek, to myślę, że całkiem szybko przystosują się do chodzenia. Moja Trąbka, która nie wychodzi z domu ma łapki różowiutkie i mięciutkie jak kotek, ale dawniej gdy wychodziła, to miała normalne. To pewnie działa w dwie strony

Za jakiś czas, jak Maja zrozumie, że jest w domku na zawsze, a Wy jesteście jej rodziną, to będzie miała tylko roześmiane oczka i oby za bardzo się nie rozkręciła .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Nareszcie mam siłę aby coś napisać. Od poniedziałku wieczorem zmogła mnie choroba i to taka, że nie mogłam ruszyć ani ręką ani nogą. Zaglądałam tylko do Mai wątku na telefonie, ale nie miałam siły komentować. Dziś na szczęście już czuję się dobrze więc nadrabiam zaległości

Po pierwsze bardzo się cieszę, że Majeczka tak szybko się aklimatyzuje. No i że nie boi się Twojej kotki Bo wiesz, z Tośkami różnie bywa

Jestem w szoku jak czytam, że Maja z Pusią zajmują legowisko. Jednocześnie?? Jeśli tak to naprawdę szok bo u nas przez ponad m-c nie zdarzyło się to ani razu. Raz jedyny leżały razem na kocyku przed legowiskiem (wrzucałam tu nawet zdjęcie) ale to było tylko ten jeden jedyny raz.

Co do wieku Mai i jej łapek: trzeba wziąć pod uwagę czy wet u którego byłaś z Mają zna się na gryfonikach. Podejrzewam, że nie. W klinice do której chodzimy z Tosią aż 2 wetów ma gryfony (w sumie cztery) więc ci Panowie znają specyfikę rasy. Co prawda jeden z nich tylko się Mają zachwycał nie oglądając je na stole, ale drugi wet widział Maję kilka razy i nawet prosiłam aby sprawdził jej łapki i stawy czy na pewno prawidłowo chodzi więc wybadał ją z każdej strony i twierdził, że jest wszystko w porządku. U nas nigdy nie starła sobie łapek no ale spacery u nas trwały ok. 20-25 min, nie więcej. I chyba takie krótsze spacerki będą dla niej bardziej odpowiednie

Jeśli te łapki i stawy Cię niepokoją to rzeczywiście, tak jak pisały już dziewczyny, lepiej Maję suplementować niż moczyć jej te łapki.

Piszesz o pobudkach o 6 rano. Skąd ja to znam Cieszę się, że Mała zaczyna dokazywać. Dziś 6-ty dzień jak jest u Was, napisz proszę czy zaczęły się pierwsze zabawy z Pusią i jak w ogóle mijają Mai dni w nowym domku

P.S. I ucałuj proszę, jak będziesz miała okazję, od nas Freda. Cudowny psiak No i pozdrów Kasię

- tylko, że pies to jednak nie człowiek i moczenie łapek może zaszkodzić. Podobnie jak z podawaniem psu niektórych ludzkich leków np.: ascorutical. Niestety to ostatnie poznałam z autopsji .

Ja zrozumiałam, że Maja stawy ma w porządku, a jedynie budowa stópek wg wet. nie jest prawidłowa. Hmmm... skoro piesek normalnie chodzi, nie chwieje się, nie przewraca to raczej budowa jest prawidłowa. Maja być może mało chodziła po twardym gruncie i pewnie dlatego poduszeczki są różowe i delikatne. I tak jeszcze spytam, a jakie łapki ma Gucio? Podobne do stópek Majki, czy nie?

No i zobacz Majka, jak Twoja mała osóbka kręci nam w głowach .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Strasznie mnie martwią te jej łapeczki. Na pewno konsultacja z innym weterynarzem nie zaszkodzi, ale nie wiem, w czym tu miałaby pomóc znajomość specyfiki rasy. Moje gryfoniki mają łapki , jak wszystkie inne psy. Chodzimy na baardzo długie spacery, po różnym podłożu, a nawet bierzemy udział w zawodach dogtrekkingowych. Z tą tylko różnicą , że moje gryfoniki nie siedziały w klatce, więc i łapki mają zdrowe. Moczenie łapek w bardzo ciepłej również wydaje mi się dość kontrowersyjnym pomysłem ze względu na stawy właśnie, ale nie wiem.

Gucio nie ma żadnych problemów z łapkami, ale może to też być dlatego, że nie chodzimy z nim na razie na spacery. Panicznie boi się wychodzenia z domu od strony ulicy, więc do tej pory biega głównie po ogrodzie no i sam dawkuje sobie ilość ruchu. Mamy cały czas otwarte drzwi, więc psy wychodzą kiedy chcą i biegają ile chcą. Nie mam pojęcia jak by było, gdybyśmy zabierali go na spacer po ulicy. Na spacery zamierzamy zabierać go dopiero w czerwcu, wtedy przeprowadzamy się na wieś, gdzie nie ma samochodów. Wtedy się okaże.

Z tego co obserwuję patrząc na fotki, Gucio ma dużo masywniejsze łapy niż Majka, ale on w ogóle jest przypakowany. Nasza Bamba to przy nim taka cienka się wydaje. Z całą pewnością jednak, porównując moją Bambę i Majkę, Majki łapki są zbudowane inaczej. Ja to widzę gołym okiem.

Herbatha, a na czym ta różnica polega?

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

Wrzucam kilka zdjęć Majki i Puśki z wczorajszego wieczora, leżały kluski leniwe na kocyku i odpoczywały po spacerku. Byłyśmy na łąkach na mopsikowym spotkaniu. Nawet puściłam Majkę na chwilę bez smyczy, bo ostatnio uczę ją na spacerach przychodzenia na komendę, ale jeszcze za krótko raz przychodziła, a raz szła w swoją stronę... Będziemy nadal nad tym pracować
Jeśli chodzi o łapki to spacer wczoraj do krótkich nie należał, a z łapkami nic się nie działo, być może chodzi o kondycję mięśni, zakwasy... Psiaki biegały po trawce, więc raczej nie powinno jej się tam nic podrażnić.

Joasiu- mój weterynarz nie zna się tak na gryfonikach jak ten Twój, ale dokładnie obejrzał Majkę, łapki i stawy, ząbki, brzuszek... Pod względem stawów to nie miał zastrzeżeń, a same opuszki pokazywał mi i mówił, że są za delikatne i przez to pomiędzy opuszkami szybko powstają podrażnienia bo tam skóra jest najcieńsza. Tylko raz wymoczyłam jej te łapki w ciepłej wodzie, i na razie nie będę tego robić żeby faktycznie jej nie zaszkodzić i widzę że jest jakby lepiej, więc podejrzewam że za jakiś czas problem całkiem zniknie.

Jeśli chodzi o zachowania Majki w domu to zadomowiła się na dobre, jeszcze trochę nie ufa mojemu mężowi, ale co raz mniej. Z Pusią dokazują równo, oczywiście to Puśka zaczepia upodobała sobie podgryzać Majkę po uszach, nawet na spacerach jak obie są na smyczy to podchodzi do Małej i jej te uszy ciamka Po południu Majka najbardziej się rozkręca i najwięcej chce się bawić, lubi biegać za piłeczką, oczywiście muszę rzucać im dwie bo Pusia jest zazdrośnikiem i zabiera wszystkie zabawki Majce. Dziewczynki parę razy brykały też razem na spacerkach.
Może wieczorem wrzucę zdjęcia ze spaceru z mopsikami, na razie tak na szybko wrzucam wczorajsze przytulanki.