Liluś po wizycie u weta. Pojechała po leki i przy okazji na przegląd . Była bardzo grzeczna. Bardzo bardzo ( w przeciwieństwie do Bessie, w którą wystąpił duch szaleństwa i zabawy). Lilcia dała się obejrzeć od góry do dołu. Wszędzie zajrzeć, w całości wymacać . Wszystko jest w jak najlepszym porządku, a waga 12.1 kg. Kondycja sierści bardzo się poprawiła po tych wszystkich olejach. Leki na tarczyce kontynuujemy w tej samej dawce.
Jest git. Lilcia jest git

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Liluś i Milena lubią się coraz bardziej Śpią sobie razem a sparingów już właściwie ma

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

I gdzie jest ten pies, do którego nie można było wyciągnąć ręki i który atakował i gryzł wszystkie inne psy, razem z domowymi (poza Bessie )?
Oto on. Szalejący z hevavą na całego

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

I gdzie jest ten pies, do którego nie można było wyciągnąć ręki i który atakował i gryzł wszystkie inne psy, razem z domowymi (poza Bessie )?
Oto on. Szalejący z hevavą na całego

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Brawo Lilusia, bardzo się cieszę

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Spacery w deszczu nabrały zupełnie innego wymiaru Z szybkiego siknięcia i galopu do bramy zmieniły się wyprawy po osiedlu i brykanie po kałużach
Zadowolenie ze sztormiaczków przeszło nasze najśmielsze oczekiwania

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Śliczne ubranka!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Moja mama je uszyła głównie ze względu na Lilcie, bo to spacerowicz nr 1 a w deszczu za cholerę nie chciała chodzić

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

O kurcze ma niezły talent! Gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Super stylówka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
Frania&Bożena&Kazik MOPSOWISKO

Lili jest po szczepieniu. I znow nas zadziwiła Była mega grzeczna, nic się nie denerwowała, a igiełki chyba wcale nie poczuła. Juz dobrze zna gabinet i panią vet. Wizyty "po nic" chyba dały dobry efekt Lilcia ciągle tam jeździła, to się ważyć, to postać na stole, to po tablete na kleszczyki.. i miejsce nie kojarzy jej się źle. I oby, bo przed nami pobieranie krwi do badań na tarczyce. Dziś były tylko przymiarki, następnym razem akcja

Ogarniamy jeszcze Milenę, bo bidak uszkodził rogówkę i stajemy na głowie, zeby wyleczyć to oko. Lilcia w tej sytuacji calkowicie zrezygnowała z zaczepiania Milenki, opuściła Jest przekochana. Potrafi obudzic mnie o 4 nad ranem (oczywiście lizaniem po ryju), ze trzeba wstać do Milci, a ja juz padam na pysk i nic nie słyszę Normalnie to mnie budzi, zeby z nią szaleć w pościelach, ale teraz, jak tylko zobaczy ze otwieram oczy i zaczynam kojarzyć, ze to chodzi o Milenę, Lili kładzie się spać w sekundę
Oczywiście Bessie w tym czasie spi jak zabita i ma wszystko w psiej doopce

Lilcia jest niesamowita! Serio. Mój cud

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Brawo Lilusiu

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Dziękujemy Lilcia uwielbia pochwały, brawa i wiwaty

Niestety jeżeli chodzi o relacje Lili z innymi psami na spacerach wracamy do punktu wyjścia. Znów pracujemy nad odwracaniem uwagi, uspokajaniem itd. Lili niestety znów się rzuca, szarpie i atakuje inne psy. A wszystko to zaczęło się od początku, kiedy Lilcia spięła się z jednym psem na osiedlu. Pies też stary, wyszedł nagle zza rogu. Dziewczyna na spokojnie coś jeszcze wąchały, to były sekundy, nos w nos. Nie mogłam ich rozdzielić. Dodam tylko, że opiekunka tego psa, gadała sobie prze telefon, a pies był bez smyczy. A jak się spięły to stała i piszczała zamiast działać. Sytuacja była bardzo nieprzyjemna, ja przyjęłam od razu opcję, że to Lili zaatakowała, ale teraz już nie wiem czy słusznie, bo tamten pies był bez śladów, a Lili miała. Niestety od tamtego momentu Lili znów się gotuje na inne psy. Jesteśmy znów na początku drogi. Ja mam oczy dookoła głowy, muszę wypatrzeć psa przed Lilcią i z daleka go elegancko omijamy. Na szczęście jej zachowanie się nie zmieniło w przypadku tych dwóch absztyfikantów Shih tzu przyjaźń trwa!
W domu tez jest wszystko super! a nawet lepiej! Z Milenką relacje lux warto było czekać na ten widok prawie pół roku A teraz kiedy Milena walczy z chorym oczkiem, to nawet mam wrażenie, że Lili się nią opiekuje

Lilcia jest przekochana! Moje psie baby

Liliuś wczoraj była na wycieczce tramwajem, w rynku, w restauracji, na lodach. Zachowuje się wzorowo. W tramwaju "siad" i siedziała całą trasę (Bessie oczywiście na odwrót). W ruchu miejskim Lilcia idzie ładne przy nodze. Przy stoliku, zanim pojawilo sie żarcie, grzecznie siedziała koło krzesła, potem na kolankach. Wszystko ją mega interesowało, obserwowała z zaciekawieniem ale bez dzikich szaleństw (w przeciwieństwie do Bessie, bo ta na mieście traci nagle słuch i ma w nosie wszystkie prośby o spokój )
Z wycieczki byla bardzo zadowolona, zdecydowanie lubi jak dużo sie dzieje, przechodzące psy obserwowała, jednego tylko chciala zjeść (jest progres) Po wyprawie spała jak zabita Mój tulasek


Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Super cieszę się, że macie takie dobre chwilę!

Jeżeli mogę coś - to pomyślcie nad wymianą szelek. Ogółem norweskie nie są polecane, a te, które ma Lilunia na sobie to już są bardzo źle dobrane, mogą jej sprawiać duży dyskomfort.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

O kurcze. To koniecznie! A myślisz, że jaki rodzaj szelki byłyby dla Lilci najlepszy?

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Generalnie najlepsze szelki to guardy - poczytaj sobie o nich
Jeżeli Lili ma problem z wychodzeniem, to są specjalne anty-ucieczkowe, sprawdzę potem jak się nazywają. To guardy z dodatkowym wzmocnieniem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dzięki wielkie! Mam guardy Mileny, ale Liluś w życiu się w nie nie wciśnie, mój kotlecik Zresztą Milena używa tych szelek do wody. Dobierzemy Lilci nowe.
Poczytam jeszcze o tych antyucieczkowych zaciekawiłaś mnie


Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Łobuz Lilon dał sie przebadać na tarczyce. Dzielnie zniosła pobieranie krwi. Warczała oczywiście twardo przez cały zabieg, ale na hasło "zostań" nawet nie drgnęła. Przyznam ze bylam w duzym szoku, bo widać było i slychac, ze chce nas wszystkich zjeść To zuch dziewczyna bo nie było łatwo. Z przedniej łapci nie szło, poszło dopiero z tylniej, a najlepiej jak sobie siadła z emocji
Juz nie mam normalnie słów, jaki ten pies jest mega extra przecudowny! Moja dyńka
Wyniki ok. Zostajemy przy minimalnej dawce leków. [img]https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201117/db8bf57e04982cef4de70ecd3844ae06.jpg[/img]

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka