No niestety, do Lili nie można wyciągać ręki

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Strasznie się tego boi

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Kochani
Lilusia potrzebuje Kochanych ludzi, nadal SZUKA domu, wierzę w to iż są jeszcze osoby posiadające czas i chęci na pracę z tak cudowną dziewczyną. Prawdą jest iż strasznie boi się dotyku i głaskania z nienacka ale jak chce pieszczot sama o nie prosi. Liczę na to, że są jeszcze osoby z sercem otwartym na naszego rozbitka.
Dziewczyna potrzebuje właściciela na stałe

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Zdajemy relację foto z ostatnich dni.
Radzimy sobie dobrze, bez żadnych dramatów
Byłyśmy na szczepieniach Lili przy ukłuciu tylko zawarczała i chciała kłapnąć ale przy odpowiednim przytrzymaniu wszystko było pod kontrolą, szybciutko się uspokajała więc wizytę u weta oceniam bardzo pozytywnie.
Dostałyśmy tabletkę na pchły i kleszcze bo idzie zima więc obroża nie ma sensu.
Lili będzie dostawała tabletki na uspokojenie i wyluzowanie zobaczymy po dłuższym stosowaniu czy są jakieś efekty.
Musimy zrobić jeszcze badanie kupeczki czy przypadkiem nie ma w niej jakiś robaczków itd.
Moc buziaków i uścisków od Liluśeńska

O matko jaka cudowna dziewczynka. Buziaki dla Ciebie Liluniu

Dzielna dziewczyna

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Hej Hej Heloo
Witamy wszystkich o poranku.
Dziś idziemy oddać kupę na badania, zobaczymy czy Lila jest zdrowa jak rybka czy też nie.
Mamy nową zasadę co do nowo poznanych człowieków, nie głaszczemy, ponieważ Lili to mała wredota i tu super chce się witać z nowymi człowiekami, daje sygnały głaskaj głaskaj, i jest chwilę głasku głasku a za chwilę ja się śmieje, że w slow motion idzie z zębami
Po czym jest odesłana na legowisko, i mija minuta i zaczyna przepraszać i przychodzi spokojnie do człowieków i znowu prosi o głaskanie i już odbywa się to bez slow motion xD
Przesyłam również Lili w czerwieni <3

Pięknie wygląda

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Co nowego? Co nowego?
A więc tak, badania wyszły dobrze Lili nie ma żadnych pasożytów
Panienka jest po dobowym pobycie w hotelu, który przeżyła bez dramatów
Jak przyszłam ją odebrać to siedziała z dwójką dziewczynek, które się z nią bawiły około7 i 9 lat, jest to dla nas nowe doświadczenie Pani powiedziała, że Lili była dla dziewczynek mega kochana więc możemy założyć, że Lili może w przyszłości iść do domu z większymi dziećmi:)
Ostatnio na spacerze miałyśmy spotkanie z Panem łabędziem który za nami pływał i nie dawał Lili wejść do wody i się napić bo nas straszył i syczał
W przyszłym tygodniu czeka nas kontrola tarczycy mam nadzieję, że wszystko jest w normie
Pozdrawiamy i życzymy miłego wejścia w tą jesienną aurę <3

Ale pozytywne wieści tutaj słychać!!!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dzielna dziewczynka, brawo aniołku

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

i jak tarczyca? wiadomo już cos?

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

To, że ta cudowna buldozia panna nie zacumowała jeszcze w żadnym domku na stałe jest dla mnie zaskoczeniem. No ale z drugiej strony warto poczekać na ten najlepszy z możliwych domków .

Miałyśmy pracowity tydzień i dopiero będziemy się wybierać na badania.
Z Lili musiałam pojechać na wyjazd z pracy, nie chciałam jej zostawiać w hoteliku a miałam możliwość zabrania jej.
Więc spakowałyśmy się i pojechałyśmy do Świdnicy
Lili jest turbo grzeczna w samochodzie więc prawie 3h drogi spała
Na miejscu dostałyśmy apartament dla 4 osób więc było dużo miejsca:D
Z pieskich nowości to Lili ma kumpla jamnika, jamniczor bardzo spokojny przy pierwszym spotkaniu kiedy Lili poszła do niego z zębami on ja olał i schronił się w nogach swojego pana a że Pan to starszy człowiek który lubi sobie pogadać to tak sobie staliśmy i Lili powoli się przyzwyczajała do nowego kolegi Przy 2 spotkaniu również były ostrzegawcze zęby ale kolega jamnik wiedział, że Lili nie kuma o co chodzi podczas witania się i nie zareagował, i po chwili już się wąchali i zajmowali sobą
Lili ostatnio strasznie się leni próbowałam ja wyczesywać jakąś zwykłą szczotka dla psów ale efekty były marne, więc wybrałam się na zakupy i kupiłam jakąś specjalną szczotkę i po przyjściu do domu zaczęło się czesanie i stworzyłam sobie drugą Lili xD
Oczywiście przesyłam parę fotek naszej królewny

tez musze cos kupić do czesania bo jest masakra

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Ja kupiłam w Auchanie coś takiego: https://allegro.pl/oferta/szczotka-do-s ... ACEALw_wcB kosztowała chyba z 30 zł ale nie była zapakowana w plastik i stwierdziłam, że zobaczę czy się nadaje i najwyżej zwrócę ale nadaje się idealnie jak za taką cenę. Więc śmiało mogę polecić.

a kupie zobacze a może akurat

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Po wyczesaniu Lili od razu lepiej wygląda i przy głaskaniu już się z niej nie sypie a jak widać na zdjęciu bardzo dużo z niej wyczesałam

Ładnie wygląda i jaka uśmiechnięta

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Witamy
Zaczniemy od bardzo dobrych wiadomości wyniki krwi bardzo dobre, tarczyca w porządku mamy dalej podawać co 12h 1/4 tabletki. Do kontroli Lili ma się udać za koło 7-9 miesięcy, chyba że wystąpią jakieś zmiany na sierści/wadze/zachowaniu wtedy wcześniej.
A tak ogólnie to u nas bez zmian życiowa sielanka Jamnik jest już dobrym kumplem, którego Lili nie wita zębami
Z wizyty u weta siedziałyśmy w poczekalni z dwoma ala labradorami jak były spokojne to Lili tylko na nie patrzyła, zaczynała się lekko denerwować gdy bawiły się miedzy sobą.
Podczas takiego oczekiwania Lili siedziała miedzy moimi nogami i nie dawałam jej dostępu do pozostałych psów, żeby nie rozpocząć wojny.
Przy pobieraniu krwi był trochę problem bo Lili nie lubi jak się przy niej tyle majstruje, a był problem ze znalezieniem żyły, a później z tym, że jej krew szybko krzepnie i trzeba było szukać kolejnej żyły.
Trzeba ją pewnie trzymać tak, żeby nie robiła sobie i komuś krzywdy, warczy i się wyrywa co może lekko wystraszyć ale gdy ją tylko puścimy wraca do normy i jest Lili słodziakiem <3
Oczywiście przesyłam zdjęcia naszego słodziaka, zdjęcie w samochodzie to Lili która wraca ze spacerku w lesie