Ja jeszcze robilam kulki z bulki, tez sie czasem udawalo bo Mushu jiestety szybkomwylapal ze smqczki sa z wkladka a ze dostawalmich kilkanascie dziennie to wspielam sie na szczyty kreatywnosci

_________________



"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem" - Edward Hoagland

OJ dawno nic nie pisaliśmy o Łatku ;(
Już to naprawiam
Łacio cały czas jest jeszcze lekko przeziębiony
ale idzie w dobra stronę bo po lekach wariuje jak szalony !!!
Wczoraj miało miejsce dziwne zdarzenie.... ŁAtek nie widział Marcina przez 12 h (pańciu w delegacji) jak ja wróciłam do domu pies grzeczny, spokojny, radość taka normalna
a gdy wrócił Marcin!! szok pies zachowywał sie jakby wygrał milion w totka!!!
radośc była tak ogromna, że przerodziła sie w mega podniecenie...
pies przez godzinę chodził krok w krok za Marcinem... dyszał tak jakby przebiegł maraton... siadał lizał mu ręce... nogi... pierw chcieliśmy go uspokoić zajmując czymś innym
Niestety nie udało się... wiec postanowiliśmy sie nim nie interesować, by nie potęgować tego hm.. Podniecenia?! po godzinie czasu kiedy już przeraziła nas cała sytuacja bo psu zrobiły się mocno przekrwione oczy poprosiłam Marcina by wyszedł z nim na dwór.
Spacer pomógł! jednak nie wiem dlaczego pies tak zareagował bo nigdy mu sie to jeszcze nie zdarzyło!!

Łatek musi się trochę nauczyć panować nad emocjami. Czy Marcin się z nim wita od razu?

Nie!!! tak jak nam doradziłaś Marcin (i ja) jak wchodzi do domu ignoruje psa. Rozbiera się, wita ze mną i zajmuje innymi rzeczami. Jak Łatek sie uspokoi to się z nim wita i bierze na spacer.
Ta wczorajsza sytuacja miała zdarzenie pierwszy raz!!! i nie wiem czy była spowodowana ;(

pare fotek

Ale mu dobrze,widać szczególnie po 2 zdjęciu

_________________
Agnieszka

Vico taki szał trzeba przerwać i nie interesować się psem, to Wasz pierwszy buldog i musisz wiedzieć, że ta rasa potrafi tak się nakręcić i podekscytować, że może to zgrażać jego życiu, teraz to jeszcze świeć panie, ale wyobraź sobie taką sytuację w upał. Michał dobrze zrobił, że wziął go na dwór to go troche rozkajarzyło i pies mógł się skupić na czym innym.

Jak będziecie chodzić z nim na buldożkowe spacery też trzeba kontrolować nadmierną ekscytację, to my właściciele buldogów musimy reagować, bo te psy nie mają samokontroli i mogą się zaciekać

Coś cisza tu zapanowała Co tam słychać u chłopczyka?

Chłopczyk był wczoraj na wycieczce w stolycy....u lekarza od oczu...
Za tydzień operacja.

Chowane będą obie trzecie powieki (lewa i prawa). Prawa po raz drugi, bo po poprzednim zabiegu znów wyłazi i pan doktór zalecił "poprawkę". I to wszystko co można dla niego zrobić w temacie oczu. Widzenie w lewym oku nie do odratowania. Może farmakologicznie uda się zmniejszyć tę narośl na gałce ocznej.

Poza tym nadal jest pogodnym, chrapiącym psiakiem

P.S.
Sam już wsiada do auta i wysiada

Wow,sam wsiada do samochodu...hmmm moje żadne nie potrafi

_________________
Agnieszka

hehehe ale ile my go prosiliśmy by wsiadł nawet wsiadaliśmy sami by pokazać mu jak to sie robi ostatnio mu sie tak spodobało w samochodzie brata ze wsiadał i wysiadał traktując te czynności jak zabawę

To chyba trzeba zacząć kciuki trzymać .

_________________
TOBI - 12.11.2006 - *5.11.2017.

No to trzymamy mocno kciuki za operację! Brawa i buziaki dla chłopaka, jaki on dzielny, sam już do auta wchodzi, no proszę

Pies to chyba nawet nie przeczuwa że będzie operacja
Niestety mi sie stres daje we znaki.., kurcze operacja za tydzień a ja już rwe włosy czy wszystko będzie dobrze,,, eh....

Będzie dobrze,nie ma innej opcji

_________________
Agnieszka

Jasne że będzie, w dodatku na pewno operacja mu ulży więc tym lepiej dla niego. Robiliście już badania krwi? Wszystko tam ok?

Byliśmy wczoraj w gabinecie, ale przywieźli jakiegoś piesełka z wypadku i pani doktór go składała do kupy, kolejka zrobiła się gigantyczna i spasowaliśmy. Jutro skoro świt zrobimy drugie podejście.

Badania krwi zrobione podobno ma super wyniki dostałam na meila ale ja sie na tym nie znam
Był bardzo dzielny po nawet nie miauknął jak pani igłe w łapke wbiła.

Vico, buldogi to takie twarde psiaki że aby pisnęły to naprawdę musi być coś nie tak

Najważniejsze że wyniki super, można spać spokojnie

_________________

Buldogi mają wysoki próg wytrzymałości na ból, to twarde sztuki