Zjawatom, wrócę do tego wątku, bo zrobiło mi się bardzo przykro. Ani razu nie napisałam, żeby Toudi był agresywny. Ani razu.
Napisałam za to "Do ludzi jest absolutnie wspaniały."
"My jesteśmy w nim zakochani. Gdyby nie Mięśniak zostawilibyśmy go sobie tak bardzo."
"1500% pieszczoszka"
"
Ten piesio nie ma w sobie ani grama agresji, tylko jest bardzo zazdrosny

"
"Uwielbia jak sie wola do niego Toudi, i robi "WA, WA, Wa" jak zombie z rozczapierzonymi palcami, wtedy przewraca sie na plecki i pokazuje brzuszek do czochrania i mizianka.
Na pewno plusem dla przyszlego domu stalego jest to, ze Toudi jest bardzo posluszny. Wie ze nie moze wchodzic do sypialni, to zazwyczaj zatrzymuje sie na progu! Raz wszedl, jak powiedzielismy ze nie wolno, to wyszedl
Mimo ze do wszystkich innych miejsc chodzi za nami jak cien.
Tak samo z wejsciem na kanape, wchodzi tylko na zaproszenie"
Wstawiałam zdjęcia, gdzie przytula się do ludzi, i jest karmiony z ręki, opisywałam wsadzanie mu łapy z antybiotykiem do buzi.
Bardzo uważałam, by ani razu nie nazwać Toudiego agresywnym, ponieważ nie jest on agresywny. Jego zachowanie w stosunku do Mięśniaka można by uznać za agresywne, bo ustalanie hierachii w domu przez dwa samce może wydawać się agresywne.
Jako dom tymczasowy przez niecałe 5 dni kiedy był u nas przetestowaliśmy reakcje Toudiego na:
kury i inne zwierzęta gospodarcze, starsze osoby, dwóch różnych weterynarzy i pobieranie krwi, wsadzanie rąk do buzi, wsadzanie rąk do karmy, cztery nowe mieszkania, poznaliśmy go z 23 osobami, i w stosunku do żadnej z tych rzeczy ani osób nie był agresywny, i wszystko to opisałam lub wstawiałam zdjęcia.
Owszem, na główny plan wysunął się problem z Mięśniakiem, który bał się Toudiego (i miał powody) i współlokatorką, która bała się Toudiego, dlatego że ustawiał Mięśniaka, i w jej mniemaniu było to zachowanie agresywne, ponieważ boi się m.in. szczekania, piszczenia i skomlenia.
Za każdym razem jednak zaznaczałam, że sytuacja ta odnosi się tylko i wyłącznie do Mięśniaka. Niczego i nikogo innego.
Nie była to sytuacja przez nas wymyślona. Nie mamy nagrania jak Toudi walczy z Mięśniakiem, bo byliśmy wtedy zajęci rozdzielaniem ich, ale mnóstwo zdjęć ze smutnym Mięśniakiem bojącym się wyjść z klatki i Toudim na salonie.
Napisałam również wielokrotnie, że jeżeli nie znajdzie się inny dom tymczasowy, gdzie tego problemu nie będzie, to jesteśmy gotowi do pracy z Toudim, Mięśniakiem i behawiorystą, z którym już mieliśmy umówione spotkanie.
Będąc u Ciebie również gwarantowałam, że jeżeli tylko takie problemy jak były u nas, jesteśmy gotowi wziąć go znowu i nad nim pracować.
Strasznie ciężko nam było się z nim rozstać. Strasznie za nim tęsknimy.
Twierdzenie, że pisałam, że Toudi jest agresywny, jest dla mnie strasznie przykre, ponieważ uważam że takie szufladkowanie psa jest dla niego krzywdzące, i zawsze starałam się opisać sytuację bez używania określających epitetów.
Wieźliśmy go do Was z przekonaniem, że Toudi nie jest agresywny i dogada się z Amber bez problemów.
Pozdrawiam Was serdecznie.