Gryzie bo kocha

Tak patrze na jego fotki - jak mu głowa urośnie, a bulwą rośnie dłuuuugo (chyba nawet do 1,5roku albo i dłużej), to będzie jeszcze piękniejszy! Sobie tego aż nie wyobrażam...

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Jeszcze słodszy? No nie wiem czy to możliwe

Dodaję parę zdjęć z dzisiejszego spaceru. Franuś był mega szczęśliwy.
Szalał i nie chciał wracać do domu
To chyba dzięki pięknej pogodzie

Jeszcze więcej zdjęć
Nie mogłam się powstrzymać. I łezka się zakręciła
Pierwszy raz tak zasnął wtulony
I jak go nie kochać ??

Jeszcze będziesz miała dosyć zasypiania na tobie. Poczekaj chwile, a skończy z pyskiem na Twoim uchu (chyba każdy buldog się tak kładzie)...
zdarza się tez usiąść ciężkim dupskiem na głowie. Albo stanac nad Twoją twarzą i jajcami zahaczać o czoło

Mój ostatnio podobnie zasnął - i też robiłam milion zdjęć i się jarałam jak reksio na szynkę bo mój to średnio przytulaśny dzik jest.

p.s. jeśli mogę Wam coś doradzić - dla rosnącego psa, szelki tzw. "V" które Wy macie nie są zalecane. Najlepsze dla rosnącego psa byłyby szelki typu quard - nie ograniczają ruchów i nie naciskają na barki, a do tego mają największe pole regulacji. Ja kupiłam jak roki miał jakoś pół roku, a w sumie do teraz są dobre - a ma dwa lata już. Ewentualnie jeśli Franek nie ciągnie - to obroża (pies który mocno ciągnie może się podduszać na obroży).
Jest kilka fajnych firm szyjących szelki. My mamy z FransjaElegansja (powiedziałam, że młody rosnący pies i proszę o sporą regulacje). KudłatyArt też ma spoko. I ponoć Lovoldo też ma fajne szele.
Z szyciem szelek na miare jest tak, że ja tydzień nie mogłam się zdecydować na wzór i kolor

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Dziękujemy. taką nam polecono w sklepie. Pani twierdziła że innych nie ma sensu kupować bo może się pocić i przegrzewać (chciałam bardziej zabudowane żeby miał wygodniej i nic go nie uwierało)
Dzisiaj pojadę do sklepu i poszukam

Jeśli chodzi o kładzenie dupska na głowie Rafał już to miał
Po mnie tak w nocy skakał ze włożył mi łapę do ust
Jaram się jak dzieciak, ale cieszę się że jest z nami Mimo szkód

w tych sklepach to niestety tak jest :/ bo w sumie - jak miałby się przegrzewać w szelkach? o.O
mi kiedyś babka powiedziała, że pracuje 20 lat w branży i nie słyszała o szelkach norweskich i że wymyślam, bo takie nie istnieją <3

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Ja bym na Waszym miejscu zamówiła na miarę szyte szelki. Oczekiwanie to 2-3tyg. A cenowo nie wychodzi źle, w porównaniu ze skórzanymi V (bo na zdjęciu wyglądają na skórzane?). Zwłaszcza, że wystarczą nawet na 1,5 roku. Albo i dłużej.

Najbardziej zabudowane są norweskie Juliusy, ale ich nie ma sensu kupować na rosnącego psa. To raz. A dwa - są zrobione z przepuszczającego materiału.

Jakiekolwiek czy szelki czy obroże by się nie kupowało - warto, żeby miały jakąś podszewkę (my mamy piankę, bo się właśnie bałam, że np.polar minky to za gorąco będzie). Mój Dziku po pierwszej obroży z taśmy (bez podszycia) - miał normalnie wytarte włosy i obtartą skórę.

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Zaopatrzymy się w odpowiednie. Dziękujemy za podpowiedzi. Znajdziemy coś odpowiedniego

Co tam u Was?
Zenek mieści się jeszcze w półce pod stolikiem? Czy już nie?

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Witamy Jeszcze się mieści ale rzadziej tam wchodzi bo już nie ma zbyt dużo miejsca teraz woli zdecydowanie najniższa półkę w szafie w sypialni. Wyrzuca wszystkie ubrania i robi sobie tam domek lub siedzi na ubraniach coraz częściej śpi z nami na łóżku szczególnie nad ranem pięknie się tuli i zasypia to wynagradza nie przespane noce przez chrapanie i bieganie które i tak uwielbiam niestety jeszcze boi się miejsc gdzie przebywa większa ilość osób. Dziś np pojechałam z nim po kurteczke i takiego przerażenia u niego nie widziałam. Postanowiłam więcej go w takie miejsca nie zabierać ale niestety musiałam bo musiał mieć kurteczke dopasowana. Też kiedyś jeździł że mną samochodem i nie było to dla niego problemem dziś był stres co prawda po jakimś czasie się w miarę uspokoił ale i tak nerwy strach były lubi ludzi dorosłych i dzieci ale czasami potrafi się przestraszyć jakiejś osoby w windzie. Boi się przechodzić obok samochodów na parkingu (nie zawsze) i czekamy cierpliwie aż się oswoi. Pracujemy nad zaufaniem. Takim pełnym bo czasami ma jeszcze takie jakby obawy. Niby ufa ale nie do końca

Może Ci ludzie co się ich boi, to śmierdzą albo to źli ludzie a on to wyczuwa...

A na serio - możecie zabierać smaczki na spacer i jak przechodzicie przy samochodach, czy w miejscach gdzie jest tłoczniej - trochę go ponagradzać. Albo zabrać sznur do parku i się nim bawć przy ludziach. Tak, żeby dobrze kojarzył

On jest niesamowity z tą szafą - chociaż ostatnio widziałam właśnie, że ktoś zrobił psu legowisko na najniższej półce (podłogowej) - widocznie coś w tych półkach jest

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Chyba naprawdę jest coś w tych półkach... Lusia ostatnio wchodzi na najniższą półkę w pralni, gdzie leżą ręczniki powodzenia w oswajaniu przystojniaka

u nas też Rumbcia się boi np jak ktoś dłubie przy samochodzie (omija wtedy na całą długość smyczy ) i też nie podejdzie do klatki jak ktoś stoi albo jak są otwarte drzwi... no i dużych samochodów jak dostawczaki czy śmieciarki

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Przesyłamy parę zdjęć Frania.

Przy Okazji życzymy wszystkim kobietkom też tym na czterech łapkach dużo słoneczka w tym pięknym dniu, szczęśliwych dni w nowych domkach i Miłości w serduszkach, aby jej nigdy nie brakowało dla naszych kruszynek

Życzy Franuś z rodzinką

O boże! U Was już Wielkanoc na półce! A u mnie ostatnio zauważyłam, wisi jeszcze na klamce od okna mikołaj ale wstyd...

Franuś ma takie błyszczące paznokcie!

No jest boski!

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Troszkę nam śpieszno do wiosny Gdy jest cieplutko to też Franuś chętniej wychodzi na spacery ale mimo wszystko w domu pospać najlepiej

Mojemu nic nie straszne. Wiecznie ciągnie na dwór. Aż przegina...

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Z moim jest ciężko. Boi sie nowych miejsc nawet na klatce nie pojdzue dalej niz tam gdzie zna. Ciagle ta sama trasa. Chcialam go zabierac ciraz dalej i niby szedl ale przerazony slbo stal w miejscu jak sparalizowany nic nie pomaga smaczki glaskanie pochwaly no nic. Juz mysle nad szkola dla niego.