Generalnie podniebienie i zęby można zrobić razem, więc byłaby to tylko jedna narkoza
Ale ja też myślę, że nie ma sensu robić podniebienia. Lucek również ma za długie, ale nie ulewa mu się, nie dławi się, nie krztusi, nie sinieje - i po rozmowach z dwoma wetami uznaliśmy, że nie ma sensu w tym momencie A no i co ważne, serducho nie jest przerośnięte.

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dzisiejsze foty Furiata

Wielkanocny odpoczynek

Furek po zabiegu uszek czuł się świetnie, potem się pogorszyło i okazało się, że rany po usuniętych naroślach się nie goją. Dostaje leki, czyścimy uszka i jesteśmy pod stałą kontrolą weterynarza. Mamy nadzieję, że uszka szybko się zabliźnią. We wtorek kolejna kontrola.

Musimy kupić kaganiec, bo przez czyszczenie uszek mały się zrobił drażliwy i straszy weterynarzy ząbkami. Tak naprawdę problem tkwi w wetach, bo niektórzy się go boją, a inni sobie z nim radzą.

Święta spędzamy aktywnie, głównie pod stołem wyczekując aż komuś coś spadnie

Łapy spryskujemy cortavance, ale i tak je liże, chyba to stres, bo najczęściej je liże przy podawaniu leków do uszu.

Mamy znów problem z sikaniem. Furiat potrafi przez tydzień nie sikać w domu a potem nagle przy nas sika na pościel. Specjalnie wskakuje na łóżko, żeby to zrobić. Ostatnio 2 noce pod rząd. W związku z tym dziś mieliśmy spacer o 4 rano. Niby drapie pościel, żeby się ułożyć a potem sika. Zupełnie nie rozumie, że źle zrobi. Przy zmienianiu pościeli, tarza się w niej ze szczęścia

To jest taki duży dzieciak, którego wszędzie pełno, szaleje za każdym psem i myśli, że jak zrobi te wielkie oczy, to wszystko mu ujdzie. Jest uparty, nie chce się uczyć komend, bo się tak skupia na smaczkach, że nie słucha co się mówi.

W domu się słucha, przychodzi na zawołanie, ale na dworze to już idzie przed siebie i my go nie interesujemy.

Pierwszy raz jechaliśmy pociągiem i mały przespał całą podróż na fotelu chrapiąc. Jest tak ciekawski, że dokładnie musiał zwiedzić peron.

Wyszła nam lipemia w biochemii, będziemy powtarzać hormon tarczycy, bo może to przez niedoczynność. USG jamy brzusznej nic nie wykazało.

Furek zdobył fotel

Chyba fotel długo się nie opierał. Pasują do siebie. My chodzimy tylko do kochanych i mądrych wetów, którzy wydobywają z nas jedynie przymilnego psiaczka:-)

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

No i widać, że to fotel Prezesa

I jak uszy?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Uszka 2 tyg temu byly badane otoskopem i uznane za wyleczone, ale podawalismy co 3 dni dexasone z dmso, zeby sie polipy nie odtworzyly. Po 2 tyg w pon bylismy na wyczekiwanym szczepieniu i poprosilam o cytologie z ucha, bo pojawila sie czarna wydzielina. Jest infekcja ziarniakow, podajemy leki przez 4tyg i potem kontrola. Ucho tylko jedno chore, troche je drapie, ale nie daje oznak, zeby go bolalo.

Wg weta za malo czasu uplynelo od zabiegu, zeby miec pewnosc, ze uszy sa zdrowe.

To trzymamy kciuki żeby już było wszystko w porządku

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Ale on cudak jest Śliczny bąbel.

_________________
Has Big Ears and Still Doesn't Listen - My Frenchie

Furiat melduje, że ma się dobrze. Mimo stwierdzonej niedoczynności tarczycy tryska energią. Dzięki lekom poziom hormonów wrócił do normy.

Uszka zaleczone, czasami je podrapie, ale infekcji nie ma.

Z oczkiem bez zmian, wg okulisty nic się nie zmienia, widzi i będzie widział

Wyrósł na rozrabiakę i rządzi się jak może, ale mamy nadzieję, że z pomocą behawiorysty z tego wyjdzie. Lubi popilnować różnych rzeczy i nie pozwolić się zbliżyć. Zazdrosny o mnie wielce, przegania jak się podejdzie za blisko. Myśli, że musi mnie bronić przed światem i z tej okazji nauczył się donośnie szczekać:P

Jest szczęśliwym psym, który potrzebuje dużo ruchu i zabawy z innymi psami (inaczej nas w domu męczy). Bezgranicznie kocha wszystkich, no chyba, że stwierdzi, że ktoś za blisko mnie siedzi:P

Jeśli ktoś ma pomysł, dlaczego psiak nagle reaguje agresją do innych broniąc mnie, to chętnie wysłucham. Behawioryści sugerowali pogorszenie wzroku, zmianę charakteru przez niedoczynność tarczycy, ale to już wykluczyliśmy. Była poprawa w zachowaniu, ale podczas urlopu u rodziny mały zaczął pilnować walizek i szczerzyć zęby. Czekamy na nową behawiorystkę i będziemy dalej pracować.

Na fotkach to istny anioleczek

Furiat przesyla pozdrowienia Od lipca zadnych wizyt u weta, jak na nas to b. długo. Walczymi z pilnowaniem zasobow, glownie mnie. Pracujemy z behawiorystka, ale Furek ma lepsze i gorsze dni. Czasami sie słucha i odpuszcza atak, innym razem trzeba dluzej z nim negocjowac. Ma tylko problem z mezczyznami, ktorzy stoja za blisko mnie.
Mial ktos taki przypadek?

Furiat nie choruje, ma mnóstwo energii jak zawsze. Zamierzamy usunąć kamień z zębów wkrótce. Robimy ćwiczenia zalecone przez behawiorystę na pilnowanie zasobów. Na razie efektów nie widać. Furiat słucha się podczas ćwiczeń, ale jak już dostanie ataku agresji, to mało do niego dociera. Kiedy nie atakuje jest kochanym psiakiem, uwielbiającym się przytulać. Nie ma łatwo, ale się nie poddajemy

Trzymam kciuki za sukcesy... Dacie radę. Przystojniak z tego Twojego Furiata:-)

nowe zdjęcia

psia plaża w Gdyni

Szczęściarz z Ciebie Furiat:-) mamusia takie fajne wakacje Cu zafundowała żebyś mógł pogrzac dupkę na piasku:-)

my też wakacjowaliśmy nad morzem Ale morze nie zrobiło na Aferze zbyt dużego wrażenia, jednak zabawa w piachu to jest to

_________________
Kasia, Afera i Rumba