Uwielbiam Was

Piąteczkę dostali, mają mega wygodne wyrko:)

_________________
Franek & ekipa

Oj za te wygodne wyrko to się należała taka wysoka nota

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Franek jesteś boski Druga pofałdowana fota jest najlepsza

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Siemanko Bulwiaki:)

Niniejszym melduję, ze żyję i mam się niczego sobie -powiedziałbym nawet, że świetnie. No, może wyłączając uczulenie, które złapałem po obroży foresto, ale to pikuś. Matka mówi, ze jak się nie ogarnę, to znów będę łysy pół roku chodził tak jak ostatnio. No więc się ogarniam i łykam witaminy i nawet przeszedłem znowu na karmę dla alergików, żeby jednak całkiem nie wyłysieć, bo to wiocha z lekka tak gołym tyłkiem na dzielni świecić. Poważny facet ze mnie, więc nie mogę wyglądać jakby mnie dopadło stado wściekłych moli. Tym bardziej, że na II piętrze mieszka miłość mojego życia i czasem się spotykamy w windzie. No nie wyobrażam sobie żeby mnie Pańcia roznegliżowanego oglądała;-)

Jeśli chodzi o ogólne moje samopoczucie, to nie narzekam. Marian z Zośką zdrowi, ja w sumie też (poza tym lekkim łysieniem), wiosna za oknami, jest pięknie:)

Aaaa, i najważniejsze!

Chciałem Wam powiedzieć, ze znacznie zeszczuplałem i w ogóle zezgrabniałem i zezmalałem chyba i tak naprawdę to tylko pomówienia, że legowisko kota jest dla mnie nie okej. Bzdura! Jest jak najbardziej OKEJ i każdy kto uważa inaczej w błędzie jest. O! Zresztą sami sobie zobaczcie. Mam na to dowody:)
A poza tym jak mnie kto zdenerwuje gadaniem, że gruby jestem i mam się odchudzać, to ja nauczyłem się, ze należy być ponad to.
I wcale nie daję się sprowokować ani wyprowadzić z równowagi.
Ja wtedy siadam sobie po prostu przed akwariumem z rybolami i osiągam zen:)
O!
Patrzcie:)

_________________
Franek & ekipa

Franus, jest git, zmiesciles swoją dupcie do kociego legowiska, mało kto dalby radę, brawo
Ależ Cie te rybki relaksuja, może sobie też zafunduje, bo ja ciągle ostatnio zestresowana jestem

Rybki są spoko i mozna do woli wyobrazać sobie jakie muszą być pyszne;-)

_________________
Franek & ekipa

Jak tam sprawa łysolkowa? Pies, kot, rybki - ekstra Jakbyście wpadli na zlot, to przewiduje miejsce na podium w kategorii Mistera Zlotu !

Uszanowanko:)

Jak się domyślacie - to znowu ja:) Tym razem w nowej, lepszej odsłonie. Otóż drogie Panie (i Panowie) - wcale nie jestem już łysy:D
Kosztowało mnie to sporo wysiłku, ale po 5 tygodniach cyklicznych wizyt u weta, wyszedłem na ludzi. Wreszcie. Nie mam też zapalenia uszu, zniknęły mi burchle między palcami łap, a fałda na nosie nareszcie się nie syfi -czyli sukces prawie pełen. Prawie, bo nadal walczę z zapaleniem rogówek, ale to już tylko drobiazg w porównaniu z pakietem, jaki mi towarzyszył jeszcze chwilę temu.
Generalnie jedno jest pewne - nie lubię obroży Foresto i nie będę jej nosił, o!
Chociaż w sumie sam nie wiem dlaczego nie lubię, bo ostatnie 2 lata lubiłem i nic się nie działo. No ale cóż, fakt jest taki, że przestała mi służyć.

Pomijając aspekty zastrzykowo-antybiotykowo-znienawidzone, chciałbym Wam powiedzieć, że cała reszta biegnie u mnie swoim dawnym tempem. A właściwie biegnie to chyba nie najlepsze słowo. Cała reszta leniwie się toczy;-)
Zrobiło się ciepło, więc teraz jeszcze bardziej niż przedtem nie mam ochoty się ruszać, a już z pewnością nie mam ochoty nigdzie łazić. Matka moja niestety w ogóle nie ogarnia tematu - trajkocze na okrągło, że chodź, że będzie fajnie, że tak ładnie, że trawka, ptaszki, sraszki... Mówię Wam, jakby się czegoś nawąchała dosłownie... A ja z wrodzonym, stoickim spokojem muszę ją ignorować. Teraz jeszcze bardziej niż przedtem, bo zdecydowanie częściej przytruwa o te spacery.
Na co komu w ogóle takie bezsensowne łażenie po dzielni?
Co to, ja domu nie mam i legowiska, żeby się po ulicach szlajać?
Bez sensu.
No więc wrzucam ignora level hard i tak jakos trwam z dnia na dzień. Ale mówie Wam, lekko nie jest.
A jak się już umęczę jak wół tym ciągłym odmawianiem na wszelkie zaczepki i sobie uczciwie zasnę, to wiecie co ta matka robi?
Nie uwierzycie..
Nagrywa mnie potajemnie, bez żadnej mojej zgody i wiedzy i w internety to wrzuca, a potem wszyscy bekę mają...
Co ja się z nimi wszystkimi mam...
Jeden Marian mnie rozumie. Jednak co brachol, to brachol.

https://www.youtube.com/watch?v=M0XEy9h ... load_owner

_________________
Franek & ekipa

Haha Franulku pisz do nas częściej, uśmiałam się zabawny z Ciebie gość i przystojny!!!

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Franus Ty jestes niesamowity
A jaki masz twardy sen chlopaku
Moja sunia jak tylko zblize sie z tel.zeby zlapac fajne ujecie to ta sie zawiesza i po gotkach, he, he:-)
A Ciebie to widzę nic nie wzrusza no moze jakis pyszny smakolyk by Cię obudził

Dzięki za komplementy:) Jednak jeśli chodzi o sen, to nawet smakolyki nie są w stanie go zaburzyć. Ja po prostu jak śpię, to śpię i basta!
Sami zresztą zobaczcie:

https://youtu.be/xQrXYH8p40U

_________________
Franek & ekipa

Franuś, ten filmik jest debeściarski, no nie uwierzyłabym gdybym nie zobaczyła

Franek miszcz

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Kochany serdelek Musi dużo odpoczywać, bo spanie też jest męczące! Matka się nie znasz w ogóle

Siema Mordy, Mordeczki i Spacerowicze:)

Co tam u Was? Żyjecie?

U mnie jak zwykle wszystko w porządeczku. Po malutku posuwamy się do przodu w kierunku mojego wymarzonego urlopu, który już tuż tuż..
Matka w przerwach między spacerami ciągle dokupuje kolejne niezbędne gadżety, a dziś to nawet przyniosła mi najprawdziwszą kamizelkę ratunkową:) I to w moim rozmiarze! Powiedziała, ze koniec z półśrodkami i nareszcie będę pełnoprawnym labradorem w starciu jezioro-pies. Nawet nie wiecie jak ja się cieszę! W końcu nikt mnie nie będzie trzymał w wodzie do pół łydki tylko będę mógł płyyyyyywać:))) Z Marianem na wyścigi rzecz jasna.
Powiem Wam, że ja już nawet zacząłem trenować.
Po tych deszczach, które nie chciały przestać padać, pod moim blokiem powstało całkiem zacne jeziorko z olbrzymią ilością błotka:) Oczywiście że tam polazłem i oczywiście, ze się w tym blotku uwaliłem:) I nawet całkiem długo to blotko śmierdziało - mowię Wam rewelacja:)
Bo buldogi jak dzieci - dzielą się na czyste i na szczęśliwe!
Howk!

_________________
Franek & ekipa

I jeszcze błotko oczywiście:)

_________________
Franek & ekipa

Franus, no rewelacyjnie wyglądasz w tej kamizelce, dosłownie jak szyta na miarę, myślę, że w takim sprzęcie to i brata przescigniesz
Co do bulw czystych i szczesliwych, u mbie to sie nie,sprawdza, ze bulwa brudna to bulwa szczesliwa moja ksiezniczka kałuże omija szerokim łukiem

Franiu to koniecznie wrzuć nam jakieś fotki z urlopu jak już wrócisz

_________________
Kasia, Afera i Rumba

No jasne ze będą foteczki i filmiki- nie ma innej opcji;-)

_________________
Franek & ekipa