Forum fundacji Załoga Bulldoga
http://www.forum.zalogabulldoga.org/

Buldog Angielski BILBO w porcie u dawidbigi
http://www.forum.zalogabulldoga.org/viewtopic.php?f=18&t=35
Strona 1 z 10

Autor:  Magda [ Pn lis 24, 2014 12:56 am ]
Tytuł:  Buldog Angielski BILBO w porcie u dawidbigi

KSIĄŻECZKA ŻEGLARSKA

Imię: Bilbo
Rasa: Bulldog Angielski
Płeć: samiec
Wiek: 2 lata
Inne informacje: oddany przez właścicieli
Data zamustrowania: 30.10.2014
Data wymustrowania: 26.01.2015
Współrzędne geograficzne: Rudnik nad Sanem

Koszt leczenia poniesiony przez ZB: 1200,15 PLN
Darowizna adopcyjna: zwolniony

Autor:  Bodzio [ Śr gru 03, 2014 10:02 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

No dobra to pora przybliżyć nieco postać Bilba zwanego też Bibułą, Bibim etc. :D

Notka będzie długa, ale to dlatego, że jest to zbiór informacji z ponad miesiąca czasu. :)

Bilbo to 2-letni rodowodowy białasek, który trafił do nas na początku października (nie pamiętam dokładnie daty, może był to koniec września xD). Dlaczego właściciele go oddali? Jak to oni powiedzieli "PIES JEST AGRESYWNY I PO KONSULTACJACH Z BEHAWIORYSTAMI DOWIEDZIELIŚMY SIĘ, ŻE MUSIMY GO ODDAĆ, CHOCIAŻ BOIMY SIĘ TO ZROBIĆ, ŻEBY NIKOGO NIE ZJADŁ!". Cała historia tego psiaka zajęłaby dobry kawałek postu więc nie będę się za dużo rozpisywał, a jedynie streszczę mówiąc, że pies ugryzł dziadka, który podobno go kopnął i z tego powodu najpierw miał zostać uśpiony jednakże udało się przekonać właścicieli, że psa powinien ktoś adoptować.

Ja osobiście przyznam się, że w psiaku zakochałem się od pierwszego wejrzenia i na pewno nie sprawiał on wrażenia psa zabijaki, który zabijał wzrokiem, a jedynie był strasznie ruchliwym angolem. Psiaka poznaliśmy na spacerze, ponieważ właściciele byli przerażeni tym, że ktoś obcy ma wejść do ich domu "bo przecież Bilbo na pewno wszystkich zagryzie i zje". Generalnie na jakiekolwiek przejawy pobudzenia u psa (chrumkanie, skakanie itp.) reagowali strachem i paniką. To wszystko doprowadziło do tego, że psina była izolowana od wszystkiego co tylko możliwe, a jedyne spacery to wyjścia do weterynarza.

Przez pierwsze dwa tygodnie Bilbo był nieco zlękniony, ale bardzo grzeczny. Trochę ciągnął na spacerach jak jakiś pies na niego szczekał, ale wystarczyło powiedzieć "ZOSTAW" i lekko pociągnąć smyczą, a psiak szedł dalej. Po dwóch tygodniach zaczęły się pierwsze próby zabawy i zaczęło ujawniać się jakim psem na prawdę jest Bilbo. Może trudno w to uwierzyć, ale ja uważam, że jest to francuz zamknięty w ciele angola. Nie da się go zmęczyć prawie 2 godzinnym spacerem, podczas którego około godziny to bieganie i aportowanie piłki. Dodatkowo psiak jest bardzo inteligentny, a jego ulubione zabawki to puste butelki po napojach. :) Okazało się też, że jest on dominatorem i niestety trzeba być wobec niego stanowczym i konsekwentnym, ponieważ w innym wypadku wejdzie nam na głowę. Jeśli tylko przetrwa się z nim ten "trzeci" tydzień, w którym próbuje rządzić to potem Bibuła staje się wielką przytulanką. :) Cały czas chce być jak najbliżej właściciela i bardzo lubi spać z głową położona na swoim ludziu. :) Nie ma też obaw o naszych gości, trzeba tylko poinformować ich, że nie można się go bać i trzeba być stanowczym. :)

Niestety sposób w jaki był wychowywany odcisnął potężne piętno na jego psychice, ponieważ jest on strasznie lękliwy, a co najgorsze w lęku nie ucieka tylko atakuje to co ma "pod ręką". Przekonała się o tym moja dziewczyna (znajdziecie ją tu na forum :P) oraz jej mama. Dowodem na to, że atakuje on w strachu, a nie "BO TAK" może być to, że po atakach nie ma problemu z dalszym współżyciem (pies nadal kocha i chce być kochanym). :)

Jeśli chodzi o inne zwierzaki to bywa różnie, ponieważ z naszą mopsiczką niby się dogaduje, a niby nie, ale już z bernardynką nie ma na to szans. W swoim starym domu żył z francuzem, które strasznie kochał i byli najlepszymi przyjaciółmi oraz z labradorką, która była jego wrogiem numer jeden. W hotelikach bywa rożnie i niektóre psy są mu obojętne, niektórych nie lubi, a w jednej suni to się podobno kiedyś zakochał na maksa. :D Jest z niego niezły zazdrośnik dlatego też fajnie byłoby gdyby trafił do domku bez innych zwierząt. :) Kotów nienawidzi. :P

W poprzednim domu wychowywał się z dziećmi, które bardzo kochał i podczas pobytu u nas również miał kontakt z 7-letnim chłopcem i strasznie cieszył się na jego widok, ale w zabawie jest to 30kg mięśni, które nie zawsze zna swoją siłę dlatego też domek z małymi dziećmi odpada, ale nastolatkowie myślę, że nie będą mieli z nim problemu.

Psinka nie ma jako takich problemów zdrowotnych. Jest jak zwykle uczulenie pokarmowe, ale nie jest straszne, ponieważ obecnie jest na Arionie Adult Sensitive Łosos + Ryż i jest OK. :) Jego nadpobudliwość może też być spowodowana problemami z tarczycą lub trzustką, ale na wyniki badań trzeba troszkę poczekać bo nie było kiedy ich zrobić.

Obecnie przebywa w hoteliku, w którym nie ma z nim żadnych problemów nie licząc poganiania kotów. :)

Na razie tylko cztery zdjęcia, ale postaram się jak najszybciej wrzucić więcej razem z filmikami. :)

Załączniki:
IMG_5811.jpg
IMG_5811.jpg [ 69.04 KiB | Przeglądane 5775 razy ]
IMG_5801.jpg
IMG_5801.jpg [ 111 KiB | Przeglądane 5775 razy ]
IMG_5798.jpg
IMG_5798.jpg [ 63.14 KiB | Przeglądane 5775 razy ]
IMG_5785.jpg
IMG_5785.jpg [ 71.03 KiB | Przeglądane 5775 razy ]

Autor:  agness90 [ Śr gru 03, 2014 11:59 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Co za przystojniak! :)

Autor:  Małgorzata [ Cz gru 04, 2014 1:36 am ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Mam nadzieje że ktoś odpowiedzialny szybko się znajdzie. Przeraża mnie że to hotelik, na pewno ma tam dobrze ale to nie to samo co DT. W dodatku hotelik generuje koszta, które można przeznaczyć na leczenie innych psów.
Bilbo jest piękny, szkoda że tak mocno zwichnięty psychicznie ale dla opanowanej osoby nie powinien być to problem.

Autor:  Ewa [ Cz gru 04, 2014 9:54 am ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Bilbo jest zwichnięty, ale chętny do nauki, więc tylko kwestia odpowiedniej osoby i odpowiedniego domu...

Hotelik, w którym mieszka to pełen wypas, ale choćby były w nim fontanny i wodotryski nic nie zastąpi kochającej rodziny :| O kosztach to już nawet się nie wypowiem :roll:

Dzięki Mateusz, że przybliżyłeś wszystkim historię Bilbo :)

Autor:  Małgorzata [ Cz gru 04, 2014 10:21 am ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Czasami pies, którego da się szybko ogarnąć jawi się w oczach ludzi, jako potwór od razu zagryzający na śmierć. Nic bardziej mylnego, co wynika z opisu Mateusza. Bilbo po prostu gdzieś się po drodze zagubił. Drodzy Forumowicze i potencjalne DT nie bójcie się pokazać Bilbo że życie wcale nie jest takie straszne, co przy dawce cierpliwości na pewno zaowocuje bo nie ma nic bardziej cieszągeco niż widok psa, który się zmienia na lepsze przez naszą świadomą współpracę :)

Autor:  Dżasta [ Cz gru 04, 2014 12:19 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Bibo na pewno będzie się starał w nowym domu jeśli właściciel będzie odpowiedny. Bibol trzymamy za ciebie kciuko-łapki ;)

Autor:  Małgorzata [ Cz gru 04, 2014 12:35 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Na pewno będzie, bo pies zawsze jest chętny do współpracy, to człowiek niestety często nie wie jak się do tego zabrać i w swej bezsilności obwinia psa, ponieważ tak jest najprościej.

Autor:  Sandra Mufinka [ Pt gru 05, 2014 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Ale przystojniak :D

Autor:  BEKA [ Pt gru 05, 2014 11:58 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Ale PRZYSTOJNIAK :-)

Autor:  Małgorzata [ So gru 06, 2014 12:04 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Czy może ktoś podesłać trochę nowych zdjęć, może z hoteliku? Jak on się ma?
Przykro mi że wszystkie psy mają DT albo DS a on tylko futrzanych kumpli, tak bardzo bym chciała żeby ktoś go pokochał i zabrał do siebie :(

Autor:  Marzena [ N gru 07, 2014 4:47 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Smutna historia, która, mam nadzieję, że skończy się kochającym domem dla Bilbo. Mnie także ten hotelik przeraża, mimo tego, że chłopak może mieć tam dobrze , ale to nie to samo, co ciepły dom i okazywanie uczuć. Zgadzam się ze słowami Malgorzaty w zupełności. Bilbo nie jest psem mordercą, on potrzebuje przywódcy, osoby, która go poprowadzi i okaże miłość.

Autor:  agness90 [ N gru 07, 2014 11:13 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Ja również się zgadzam..Na pewno znajdzie się domek,który da mu dużo miłości i ciepła...Na pewno On tego potrzebuje i pewnie gdy to dostanie,poczuje się bezpieczny ,poczuje stabilizacje to i jego zachowanie się zmieni...

Autor:  Małgorzata [ Pn gru 08, 2014 11:46 am ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Oby jak najszybciej bo dni mijają a u Bilbo się nic nie zmienia :(

Autor:  kitkakuc [ Pn gru 08, 2014 4:50 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Czy wiadomo co u Bilbo? Jakieś zdjęcia, filmik? Pies z problemami, ale jeszcze skory do nauki nie powinien przebywać w hoteliku, gdzie nie ma indywidualnego podejścia do psa :( Czy ktoś nie mógłby go wziąć na DT zanim będzie za późno i Bilbo przestanie tak fajnie reagować?

p.s. cześć Mateusz, cieszę się, że tutaj jesteście :) Buziaki dla mopsuni :*

Autor:  Małgorzata [ Wt gru 09, 2014 10:50 am ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

No własnie nadal cisza. Za każdym razem kiedy widzę aktywność u Bilbo mam nadzieje że ktoś się własnie zgłosił a tu nic :?

Halo, halo, może ktoś zna kogoś kto nie jest na forum a nadawałby się i chce popracować z Bilbo?Przypominam że to nie pies morderca. każdy na strach reaguje inaczej, krzykiem, ucieczka, on sobie zakodował obronę przez atak ale przecież nie musi tak być do końca jego życia :cry:

Jeśli chodzi o transport to chętnie go do kogoś zawiozę, nie ma żadnego problemu.

Autor:  Ela&Kuba [ Wt gru 09, 2014 12:41 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

My myślimy tylko czy on by się dogadał z kotem i z Lolą.....

Autor:  Ulek [ Wt gru 09, 2014 4:37 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Podobna historię ma za sobą Lufa. Strach i atak, porzucenie. Na poczatku sami zastanawialiśmy się czy dobrze zrobiliśmy biorąc ją. Teraz to najukochańsza Misiula, której czasem zdarzy sie jeszcze jakiś wyskok.

Autor:  Małgorzata [ Wt gru 09, 2014 5:03 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Ela dziewczyny dadzą Ci znać czy to dobry pomysł. Bardzo fajnie ze o tym myślicie. Jednak są dwie strony medalu. Jeśli miałoby się skończyć tak jak u Uli, byłoby wspaniale ale mogłoby się skończyć tak jak u mnie, co prawda ja miałam problem z agresją w stosunku do psów tylko w swoim stadzie, i niestety, behawiorysta nie pomógł, pomimo że nawet po szwach na ręku jeszcze się nie poddałam. Chcielibyśmy żeby ten dom był już ostatnim, żeby nikt się nie stresował, ani psy, ani Wy.
Agresywny pies pomimo że ogólnie słodki jest poważna decyzją, dlatego trzeba to przemyśleć.

Autor:  Ela&Kuba [ Wt gru 09, 2014 5:12 pm ]
Tytuł:  Re: Buldog Angielski Bilbo w hoteliku

Musimy patrzeć na to że Lola jest uparta a kot dość specyficzny ;) a nie chcemy sytuacji że nie dalibyśmy rady bo musimy myśleć przede wszystkim o psie

Strona 1 z 10 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/