super!!! ja jestem podwójnie szczęśliwa pies ma wspaniały dom i ja mam tyci tyci udziału w tym

KURNA OLEK...SZUKAM GDZIE SIĘ PODZIAŁ NASZ WĄTEK NA FORUM. Całe szczęście jest wyszukiwarka

Dziękujemy bardzo za zaufanie jakim obdarzyła nas Cała ZAŁOGA BULLDOGA
Dołożymy wszelkich starań aby Wici do końca jej dni było jej u nas jak najlepiej.
Dziękujemy Vico za podanie namiarów na to forum i załogę. Dziękuję Monice oraz Agnieszce, które zorganizowały dla nas psa w tak ekspresowym tempie.
Dziękujemy wszystkim którzy obserwowali nasz wątek i będą go obserwować.

Starczy tych formalności teraz wracamy na ziemię.
Ostatnio panoszy się u nas wirus, najpierw Wiktoria, potem Renata a na przełomie 2016 i 2017 złapało mnie co chyba nie jest niczym nowym. Jednak wirus dopadł też Wicię. Lekko zaczerwienione gardło, brak apetytu, całe szczęście pije. Od Wtorku codziennie po 17 jeżdżę z nią do Veta i podaje jej antybiotyk, lek osłonowy i w pierwszych dwóch dniach przeciw wymiotne leki. Jutro znów jedziemy do Veta, mam nadzieję że na ostatnią wizytę. Jedyne pocieszenie w tym że Wici nie brakuje wigoru, wszędzie chodzi za swoją Pańcią, i od kilku dni śpi z nami w jednym łóżku, oczywiście po stronie Renaty a dokładnie gdzie? Pod kołdrą, na wysokości klatki piersiowej

Zróbcie Wici foteczke w łóżeczku

Witamy wszystkich po dość długiej przerwie.

Co u nas i Wici?

Nie za dobrze, Renata i ja na antybiotyku, Wiktoria też się leczy ale bez antybiotyku bo ostatnio jakiś mądry lekarz na świątecznej pomocy dał jej antybiotyk, który prawdopodobnie nie był wcale potrzebny...
Wicia śpi, chrapie i też choruje, w zeszłym tygodniu wymiotowała, pojechaliśmy do lekarza. Gardło zaczerwienione, węzły chłonne ok. Dostawała przez kilka dni zastrzyki z lekami przeciw wymiotnymi, i przeciw zapalnymi, po 3 dniach USG ( leggo pogrubione ściany żołądka - jak powiedział lekarz może to być od wymiotów i stanu zapalnego, dodatkowo Ranigast pro 1/4 tabletki rano i wieczorem, dostała karmę PURINA I/D lekko strawną I do końca zeszłego tygodnia było ok, dostawała karmę Purina mieszaną z normalną i było ok. Do dnia wczorajszego, zjadła śniadanie i po 2 godz, wymiot i znów leki w zastrzykach. Dajemy jej mniejsze porcje żeby żołądek się przyzwyczajał i jak dostaje mniej a częściej jest ok. Czy takie wymioty mogą być spowodowane zbyt dużą ilością karmy na raz? Bo zapomniałem się zapytać Veta o to.
Poniżej kilka zdjęć

Czy badaliście krew pod kątem wątroby, trzustki?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Kamil jak tam Wicia?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Wicia weź Tatulka przymuś, żeby nam coś poopowiadał

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Cześć wszystkim,
dawno nas nie było, ja zabiegany a Renata co chwilę z Wiktorią w domu bo z przedszkola coś wynosi.
Wicia dalej na lekach, w połowie lutego zrobiliśmy badania krwi podstawowe + rozszerzone pod kątem trzustki. Wcześniej dostawała leki na osłonę żołądka + antybiotyki + przeciw wymiotne. Poprawa po lekach była na ok tydzień do pierwszych wymiotów. I abarot to samo.
Tak jak pisałem zrobiliśmy morfologię + krew na trzustkę. Wyniki morfologii w normie, trochę więcej płytek krwi bo mogła być trochę odwodniona. Po 3 dniach dostaliśmy wyniki i potwierdziły się obawy o zapaleniu trzustki u Wici. Od razy dostała enzymy, mija właśnie tydzień i żadnych efektów ubocznych, nie wymiotuje, przybiera na wadze. Dziś waży 8,1kg najmniej miała 7,8kg.
Czekamy też na "zagęszczenie" stolca bo weterynarz chce sprawdzić stolec pod kątem pasożytów.
Wcześniej nie dostaliśmy książeczki weterynaryjnej Wici. Mamy nadzieję że poprzedni właściciel zadbał o szczepienia. Z naszej strony nie możemy wykonać żadnych szczepień bo ma być sterylizowana i nie wiem czy sterylka się nie odwlecze w czasie ze względu na trzustkę.
Walczymy z chorobą i nie poddajemy się. Przy okazji Wicia lata jak oszalała, pańcia to jej oczko i to dosłownie w głowie, do mnie też przyjdzie ale tylko po to żeby się pomiziać. Do Renaty wtula się na potęgę, gdzie Renata tam i ona. Ostatnio okupuje narożnik, kładzie się tak aby tym swoim jednym oczkiem móc obserwować Renatę czy się przemieszcza czy jednak kręci się po kuchni. Od miesiąca śpi z nami. Rozkładany ma kocyk na prześcieradle. Jak Renata wyjdzie z łazienki to Wicia już jest na równych nogach i prowadzi do sypialni, no przecież trzeba iść spać, prawda? Jak już zalegnie to rozpycha się tak że mam wrażenie że śpi z nami bernardyn albo jakiś inny wielki pies, a to tylko mała Wicia...
Dobranoc Wszystkim
Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia bo dziś coś nie idzie...

Miziolki dla Wiciuni. Ta trzustka to sie wyleczy czy leki bedzie musiala brac zawsze? Dobrze, ze jest poprawa.

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

dobrze , że tak szybko to wykryliście i już widac poprawe;) czekamy na zdjęcia ślicznotki

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

skąd ja to znam, mała istota a zajmuje najwięcej miejsca bo przecież nie można spać wzdłuż łóżka tylko w poprzek z wywalonymi łapkami
super, że znaleźliście szybko chorobę i oby udało się też tak szybko ją pokonać. Zdrówka kochana, czekamy na foteczki

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Ahoj !

Istnieje prawdopodobieństwo że będzie musiała brać enzymy do końca życia, ale na razie czekamy.
Wszystko zależy od tego jak te enzymy wpłyną na poprawę trawienia i czy trzustka się zregeneruje.
Na chwilę obecną po tabletkach nie ma żadnych rewolucji żołądkowych więc trawienie chyba jest OK, nie wymiotuje jak bez enzymów. Wszystko zależy od trzustki. VET powiedział że te enzymy mają poprawić "jakość stolca" z biegunki na stały. Z tym jest trochę gorzej bo raz jest woda a raz "krowi placek". Mamy też zrobić jej badania pod kątem pasożytów w jelitach ale bez "twardych dowodów" nie ma badania.

Co u małej? Wyjaśniło się po tych enzymach? Jest poprawa?

W imieniu Mechaników pokładu Załogi Bulldoga oraz wszystkich użytkowników forum prosimy o uaktualnienie wątku podopiecznego

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

Jestem i śpieszę z wyjaśnieniami i informacjami o Waszym i Naszym psiaku WICI

Przepraszamy za brak informacji u nas w domu też małe perturbacje zdrowotne i inne, chyba u każdego tak się zdarza...

Od momentu jak Wicia jest pod opieką Veta, dostawała antybiotyki, leki na wzmocnienie i enzymy trawienne. Na dzień 15.05.2017 sytuacja wygląda następująco, enzymy bierze i będzie brała do odwołania. Natomiast w zeszłym tygodniu oddaliśmy 3 próbki kału do badania pod kątem bakterii tlenowych i beztlenowych gdyż od połowy stycznia Wicia ma biegunkę. Z badań wynikało iż są problemy z enzymami więc enzymy w pigułach. Jednak dalej byłą biegunka. Stąd dalsze badania.
Dziś odebrałem wyniki od veta i mamy wynik

POJEDYNCZE JAJA UNCINARIA !! dziś dostała leki, kuracja 7 dni przerwa 2 tygodnie i znów atak lekami.
Mamy nadzieję że wszystko się ustabilizuje i wróci do normy,koszty już nas przeraziły, wydaliśmy już ok 2 tys od połowy stycznia do teraz...ale cóż pies jest ważniejszy i stanowi idealne dopełnienie naszego domu.

Wicia cieszy się pełnią życia, zrobiło się ciepło to w weekendy siedzi praktycznie cały czas z nami na dworze, wieczorem pada w legowisku i zaczyna się aria. Ostatnio Renata stwierdziła że nawet po pijaku tak nie chrapałem jak Wicia( może coś podpija jak nikt nie widzi ?)
Uwielbia biegać za piłką, Wiktoria rzuca jej gumową piłkę na sznurku a ta biegiem za nią, złapie i ucieka w drugą stronę żeby się wyżyć, Wiktoria ją gania a ta cwaniara ucieka gdzie pieprz rośnie.
Z nowych dodatkowych informacji Wicia dostała cieczki, niestety nie możemy jej teraz wysterylizować, ani nie mogliśmy dopóki nie opanujemy sytuacji z biegunką, jak tylko będzie to możliwe robimy sterylkę od razu.
poniżej kilka zdjęć "GRUBEŁKA" Moniki
NA niektórych zdjęciach Wicia jest raczej na 2 planie

ale ma super legowisko widać, że dobrze jej tam u Was !

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Ale Wicieńka szczęśliwa pieknie wywala brzucholek
Trzymam kciuki by jak najszybciej pozbyc się obcych towarzyszy
Pamietajcie, że ze,sterylka musicie odczekac2-3 miesiące liczac od,zakończenia cieczki.
Buziaki dla pieknego rudzielca naszego

Dzięki za wylewnw info. Mam nadzieję że szybko uwiniecie się z pasazerami na gapę. Widać na fotach że malej u Was dobrze- swieci brzuchem, aż milo

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

W imieniu Mechaników pokładu Załogi Bulldoga oraz wszystkich użytkowników forum prosimy o uaktualnienie wątku podopiecznego.

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

"W wielu portach zacumowali już nasi załoganci.
Bardzo prosimy byście byli trochę bardziej na informacje o nich otwarci.
Załogowe forum to nasz "stół" do relacji
I bynajmniej nie chodzi w nim o to by meldować o codziennym menu kolacji."

To Wasze porty stały się ich domami, niejednokrotnie po ciężkich, burzliwych rejsach.
To u Was uczą się prawdziwego życia, jesteście ich przewodnikami, ostoją, opiekunami, część z Was nazywa siebie buldozimi rodzicami…
Piszcie nam o ich zdrowiu, małych i dużych sukcesach, śmiesznych zdarzeniach.
Nie skąpcie nam zdjęć czy filmików kręconych z ukrycia.
Gdy macie problemy jesteśmy do dyspozycji, w grupie siła, może wiedza nasza pomoże a z czasem to Wy będziecie ekspertami, którzy pomogą innym.
Co najważniejsze, gdy kciuki mamy trzymać dajcie nam znać.
Na informacje czekamy, jak na załogową rodzinę przystało.
Dla Was Marynarze to również wypełnienie zapisów umowy adopcyjnej - to tak delikatnie tu wtrącamy...

Zatem Drogie Porty, czekamy na wieści z Waszych ziemskich i nieziemskich podróży! Ahoj!

_________________
Aga Darek i córunia Verunia