Jesteście Domem Stałym, a to oznacza, że sami wybieracie swojego lekarza weterynarii.
Możecie kontynuować leczenie we wcześniejszym miejscu, z tego względu, że wybieramy miejsca, gdzie lekarze znają się na rasie, ufamy im, ale nie musicie tego robić - wybór zawsze należy do Was
Jeżeli by się cokolwiek działo (oby nie ) i potrzebowalibyście wskazania specjalisty to również służymy radą, do którego warto się wybrać - a to kogo wybierzecie, to jest Wasza sprawa i może to być doktor spoza listy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Czesc mały update tego co u nas. Generalnie wszystko jest dobrze, Fibi robi ogromne postępy, dziewczyny bawią sie ze soba, Fibi mocno sie otwiera, nie jest juz takim czołgiem jak była nie walczy juz tez tak o uwagę, bo wie, ze zarówno ona jak i Holly ja otrzymają nadal jej ulubione zajęcia to spanie i przytulaski, chociaż teraz ze względu na pogodę zdecydowanie cześciej wybiera spanie na chłodniejszej podłodze. W ostatnich dniach widać, ze ciężej jej sie chodzi i ma problem ze wskakiwaniem na łóżko i kanapę, wiec jak podchodzi i pokazuje, ze chciałaby wejść to ja wsadzamy. W ost tygodniu co jakiś czas w kupie pojawiały sie pajączki krwi w śluzie. Byliśmy na badaniu krwi wczoraj i sa odchyły, ale lekarz mowi, ze minimalne. Zbieramy tez próbki kupy co 2gi dzień i zawieziemy do badania, bo byc moze sa znow pasożyty. Wtedy bedziemy wiedzieli co więcej. W przyszłym tyg wybieramy sie tez na usg jamy brzusznej zeby zobaczyć jak macica, bo chcielibyśmy zrobić sterylke ale teraz jest zdecydowanie za gorąco, wiec upewnimy sie czy WsYstko w środku ok, jesli tak to czekamy na ochłodzenie i działamy. Czekamy przede wszystkim z tego względu, ze Fibek ma obwisłe cycuszki i w miejscu gdzie byłoby cięcia (gdzie sa rownież blizny po wcześniejszych cięciach) robią sie fałdy skórne, które musimy często myć, a przy takich temperaturach i mega ranie moze sie paprać. Załączam wyniki krwi i kilka zdjeć. Buziaki od naszej ekipy

[img]https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/26f97df43e87f91861a20c7307bac3c9.png[/img]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozkoszne
Mega dbacie o Fibi!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

ale śpiunkają <333

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Hej wrzucamy kilka informacji o tym co u nas. Po tym jak pisałam o pajączka itd, po badaniach krwi i zapewnieniach wetów, ze to nic takiego i może robaki porobiliśmy wszystkie zalecone badania i u Fibi wyszło, ze wszystko ok, natomiast u Holly wyszła lamblia i leczyliśmy obie dziewczyny na to w dwóch rzutach w kilkutygodniowym odstępie czasu. Niestety kilka tygodni temu (chwile przed finalnym badaniem kalu na obecność lamblii, której już na szczęście nie było) u Fibi ujawnił się polip w wewnętrznej części odbytu, który do teraz często po kupię wychodzi na zewnątrz a później się chowa. Wtedy często jej leci krew z pupy albo osocze, 18.10 Fibek dostał cieczkę, te krwawienia raz są minimalne, czasem bardziej intensywne. Dzięki Asi bobikbobik trafiliśmy do super weterynarz, zrobiliśmy porządne badania krwi, badanie kardiologiczne, dokładne usg i wszystko poza jej pupcia wyglada naprawdę w porządku. Na wtorek 06.11 udalo nam się wepchnąć do prof Galantego na konsultacje, bo wiemy, ze w trakcie cieczki lepiej nie operować, ale bywają dni kiedy jej mocniej krwawi i postanowiliśmy z panią doktor ze to Galanty powinien zerknąć co i jak i pomoc nam w decyzji, czy nie lepiej byłoby usunąć ten polip teraz żeby się nie wykrwawiała. Wszystko jest pod kontrola, dziękujemy Asia za namiar na cudowna Panią Doktor, która w końcu naprawdę przebadała Fibka wzdłuż i wszerz. Fibi ma apetyt, jest trochę rozlazła ale tez taka pogoda a ona lubi sobie pospać ) poza tym coraz częściej tuli się z Holly, była we wrześniu nad morzem i z radością wygrzewała się na plazy. Nadal jest nasza mała czołgistka, ale jest przekochana i coraz częściej się bawi.
Priorytetem teraz jest doprowadzenie do ładu tematu pupy, później oczywiście sterylizacja. Cieszymy się, ze kardiologiczne nie ma przeciwwskazań, musi tylko dostać odpowiednie leki do narkozy. Działamy krok po kroku, ale ciagle coś wypada jak nie u jednej to u drugiej i mam wrażenie, ze jak Fibi psychicznie wyluzowała to organizm teraz musi tez swoje odbić ale wiemy, ze będzie dobrze, trzymajcie tylko kciuki żeby jej się teraz uspokoiła pupa żebyśmy spokojnie dotrwali do momentu aż cieczka się skończy (dzisiaj np w ciągu dnia super, bo nic jej nie leci). Ściskamy Was cała rodzinka ))

I mała porcja fotek )

Jaki śliczny kłapouszek. Chyba Fibi się troszeczkę zaokrągliła

Hehe no ona robi takie wrażenie, ale trzyma wagę między 13,5-13,9 kg klatę ma natomiast jak niezły byczek Fernando wcięcie w talii tez jest, teraz trochę mniej bo cieczkowa opuchlizna, wiec trzeba jej wybaczyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kochana moja! Muszę odwiedzić i wytulić (jak się da i jak się uda wyminąć Holly XD)

Bardzo się cieszę, że macie podobne doświadczenia z Panią Karoliną, jak my po wizytach Balbiny <3 Trzymam kciuki, żeby polip dał się unicestwić bez problemów, jak ten z Balbinowego pęcherza

Buziaki! :*

Dziękujemy za wszystko i zapraszamy kochana Ciocie <3 :***

Hej, wrzucam garść informacji o Fibku. Tak jak pisałam ostatnio umówieni byliśmy do prof Galantego w związku z polipem u Małej. W trakcie badnia profesorowi przypadkiem oderwał się kawałek zmiany i wysłaliśmy go na badanie histopatologiczne. Tego samego dnia miała zrobione rtg klatki piersiowej - wyszło czyste. W trakcie tej wizyty umówiliśmy się tez na operacje wycięcia zmiany, która miała miejsce 28.11. Tego dnia, kilka h przed operacja, otrzymaliśmy informacje, ze jest to złośliwy nowotwór. Profesorowi udało się wyciąć całość, operacja przebiegła bezproblemowo i Fibi następnego dnia wróciła do domku. Od tego czasu już praktycznie doszła do siebie, ma apetyt, potrzebuje dużo przytulaskow i miłości. Czekamy na wyniki histopatologii, żeby zobaczyć czy tkanki na wyciętym marginesie wokół nie zostały zaatakowane, będziemy to konsultować z prof Galantym i jak tylko będzie wynik będziemy się wybierać do onkologa w celu ustaleniu dalszych kroków. Tak wiec życie Fibi nie rozpieszcza, ale zrobimy dla niej wszystko co możemy. Trzymajcie kciuki i życzymy Wam wszystkim dużo zdrowia, bo do bólu już wiemy jak to jest jak go brakuje:*

Trzymam kciuki za małą oby wszystko dobrze się skończyło. Dużo zdrówka Fibi

Trzymamy kciuki

Ojeju, niefajne wieści... Ale mega dobrze, że tak o Fibi dbacie i działacie z nią perfekcyjnie! Trzymam kciuki za pozytywny wynik badań!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Biedactwo trzymam kciuki bardzo mocno i czekamy na dalsze wieści

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

jak zdrowie Fibi ?

_________________
"Prawdziwy charakter człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Hej, z Fibi jest raczej w porządku, chociaż szczerze bardzo boje się zapeszać. Jesteśmy po konsultacji z onkologiem - sprawdził wszystkie badania, wdrożył leki i tak naprawdę teraz liczymy na to, ze nie będzie przerzutów. Badał ja dr Jagielski, wszystko trwało ponad godzinę, wiec naprawdę sie przyłożył, sam tez zbadał ja baaaardzo dokładnie i przestawił opcje jakie są teraz oraz ewentualnie później. Powiedział, ze możemy być umiarkowanymi optymistami. W styczniu będziemy robić dokładne badania usg, krwi, rtg klatki żeby sprawdzać pod katem ewentualnych przerzutów. I tak co 2-3 miesiące. Na luty mamy umówiona tez kontrole od razu do onkologa, a w styczniu mamy nadzieje, ze uda nam się skonsultować jeszcze z jednym onkologiem.
Fibek czuje się widocznie lepiej od momentu usunięcia guza, łatwiej się jej załatwia i mamy wrażenie, ze ogólnie jakby było jej dużo łatwiej teraz. Oby tylko to cholerstwo nie wracało.
Będziemy dawać znać, jak będziemy wiedzieli więcej.
Spędzamy razem pierwszego wspólnego i leniwego sylwestra i życzymy Wam wszystkim i sobie dużo zdrowia i miłości

Fibek <3 To Rampi zbija piątkę, my też na USG, RTG i krew idziemy za dwa miesiące. Trzymamy bardzo kciuki za Was, ale w końcu leczycie się u najlepszych <3

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

To trzymamy za Was mocno kciuki i dziękujemy za wszystkie rady tez i mega wsparcie

Ale tu optymizmem powiało! Mega mega super i oby tak dalej! Buziaki dla Was :*

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com