Ale z Łatka to poważny Pan Bulldog

_________________

Otwieram oczy i widzę!!!
Wielka morda smacznie śpi
On ma chyba za dobrze z nami a juz tak ładnie przesypiał mi noce na legowisku ;( ale Panci było smutno i wrócił do wyrka... eh

no i dobrze, jak mozna byłoby odmawiać sobie takich słodkich widoków

Ja tez chcialamm zeby psy spaly u siebie, nie udało się

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Kilka fotek zrobionych z ukrycia

kochany słodziutki rudzielec

no no! Tylko nie rudzielec!
Reszta się zgadza

Sąsiedzi się pytali, czy dziś jest dzień dobroci dla zwierząt, bo wsadziłem go do auta, do którego miał kategoryczny zakaz wsiadania (z racji sierści)... człowiek mięknie na starość

wszyscy z czasem miękną jeśli chodzi o te nasze sierściuszki
tym plaskatym mordeńkom i wielkim oczętom i tym faflunkom, itd. nie można się po prostu oprzeć

Informujemy, że u Łacia wszystko w porządku. Zmagaliśmy się miesiąc czasu z zapaleniem gardła, ale kolejny antybiotyk okazał się skuteczny. Piesio jest pod stałą kontrolą weterynaryjną więc jesteśmy spokojni o jego zdrowie. Zaczął nam się problem z oczkami gdyż bardzo ropieją jednak podawanie kropelek daje super efekty i już po 3 dniach widać dużą poprawę. Grubasek dzielnie opiekuje się swoja panią i nienarodzonym bratem Pilnuje mnie tak, że nawet pod prysznic nie mogę iść sama. Pomału przystosowujemy go do obecności dziecka i nowych zapachów. Był mały kryzys i po moim powrocie ze szpitala zostały zasikane dwa łóżka i jego posłanie, ale na całe szczęście nie powtarza się to dalej.

Łatuś, bedzie najlepszym opiekunem dzidziusia

Mam taką nadzieję nie wiem tylko jak pogodzę jedno łóżko z psem i z dzieckiem no ale.... czas pokaże

a moze po prostu kupić szersze łóżko ?

Łatek będziesz strasznym bratem to ważna sprawa jest - powodzenia!!!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

oby tylko nie było u niego zazdrości albo depresji z powodu dziecka bo o to strasznie sie boimy

może podpytajcie Marzenki, ona jakiś czas temu to przechodziła i doskonale sobie poradziła

u nas była ostatnio behawiorystka i właśnie zapytałam ją jak radzić sobie z psem jak pojawi się pies. Przede wszystkim powiedziała, że pies dopiero rozumie, jak zobaczy więc to, że czasem czuje jak porusza się dzidziuś w brzuszku nie łączy mu się z nagłym pojawieniem dodatkowego osobnika w domu. Trzeba pamiętać, żeby psa nie odciąć nagle i zajmować się tylko dzieckiem. Należy pozwolić mu uczestniczyć w rzeczach wiązanych z dzieckiem: zmiana pieluszki, karmienie, kąpanie. Wiadomo wszystko w granicach rozsądku ale nigdy nie odrzucać bo pies zacznie być wrogo nastawiony do dziecka i wtedy pojawi się mega problem.

Ale tak jak pisze Bonita, zapytajcie Marzeny, ona jest super mamą, jej psiaki żyją w pełnej symbiozie z dzieckiem i na pewno powie wam więcej rzeczy z dnia codziennego niż suche gadanie behawiorystki.
Powodzenia i na pewno Łacio będzie kochanym starczym bratem i opiekunem

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Tzn byłby w stanie sam przewinąć smarkacza? No podoba mnie się ten układ ;D

Uczestniczyć a nie wyręczyć się psem
ale masz racje jakby opanował taką technikę na pewno byłoby to wielką pomocą dla rodziców

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Ja moje psy przygotowałam do pojawienia się nowego członka rodziny jak tylko zaszłam w ciążę i myślę, że bardzo nam to pomogło.
Puszczałam na YouTube płacz dziecka, każdą nową rzecz, którą kupowaliśmy do wyprawki, dostali do obwąchania. Ważne też jest wprowadzenie dziecka do domu, pierwsze wrażenie jest mega ważne.
Jeśli będziecie chcieli pogadać i się poradzić, chętnie podpowiem co i jak podaję mój numer - 691371315

Dziękujemy Marzenka za kontakt, jak będą wątpliwości to zadzwonimy
Płacz dziecka ma puszczany. Jego reakcja to szukanie skąd wydobywa się dźwięk. Liże laptopa albo kręci głową.
Rzeczy dziecka jak dostaje do wąchania, to chce brać w paszcze i zanosić do legowiska, a tam je pogryźć ( jak gryzaka, nie nerwowo w furii.)
Podczas układania ubranek, kład się przy szafce by nie można było otworzyć drzwiczek....
W pokoju przy jego legowisku ustawione jest łóżeczko by przywykł do nowego dużego przedmiotu.
Staramy się by miał dużo kontaktu z dziećmi. Nie jest do nich agresywny, daje sie głaskać albo je olewa.... tzn. ma w nosie
Najgorsze jest to, że nie zdaje sobie sprawy z swojej masy i siły... potrafi wywalić dziecko skacząc na nie w geście powitania lub zabawy. Znokautował tak już pare dzieci.

Ps.Łyku to Ty jesteś ojcem i Ty będziesz zmieniał pieluchy!!! ja w tym czasie z Łaciem będę się relaksować przy TV