Już ponad 2 tygodnie bez ataku! Cieszymy się i chwalimy Dzisiaj Amber pierwszy raz od czasu wystąpienia ataków został sam w domu na cały dzień, bo w końcu oboje musieliśmy wracać do pracy. I wychodzi na to, że był bardzo grzeczny, bo obyło się bez strat w ludziach, psach i rzeczach I chyba nawet nie hałasował, bo sąsiedzi nie zgłaszali obiekcji A jaka była radość po naszym powrocie! Poza tym spacery się podobają, jedzenie smakuje, tylko kanapa kusi zdecydowanie za bardzo i chłopak ciągle szuka okazji, żeby tam się dostać. I nawet dosyć często się udaje . Wydaje się zatem, że sytuacja się ustabilizowała i Amber nieźle odnalazł się w nowej rzeczywistości. Oby tak dalej!

Trzymamy mocno kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A było już tak dobrze...wczoraj odliczyliśmy miesiąc bez ataków, chyba tylko po to żeby kolejny zacząć w zupełnie inny sposób: Amber wczoraj miał kolejne bardzo silne ataki i skończyło się jak zwykle - jazda na sygnale do kliniki i pozostawienie go tam na noc. Został wprowadzony w śpiączkę i dotrwał do rana, a zaraz po przebudzeniu miał kolejny atak. Początkowa diagnoza mówi o konieczności włączenia drugiego leku, bo choć od zwiększenia dawki nie było żadnych ataków, to może się okazać, że jeden lek jest niewystarczający. Na badanie krwi mierzące poziom leku musimy poczekać do kolejnego piątku aby było wartościowe. Tymczasem walczymy żeby dziś wcisnąć się do Neurovetu i zobaczyć, czy już trzeba reagować, bo klinika nie chce podejmować decyzji za lekarza prowadzącego. A Wy trzymajcie kciuki za Ambera, bo gość walczy i cały czas utrzymuje pozytywne nastawienie do życia . To bardzo, bardzo fajny psiak, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby wyjść na prostą. Z rzeczy pozytywnych to rządzi na dzielni, zjednał sobie serca wszystkich (dosłownie wszystkich), nauczył się spacerować przy nodze, pięknie je, zrozumiał, że kanapa to nie jest jego legowisko i ogólnie poczynił ogromne postępy w zachowaniu: nie sprawia najmniejszych problemów . Jest bardzo grzeczny i spokojny, jedyne z czym się narzuca to ciągłe głaskanie, ale rozumie też, że nie zawsze jest to możliwe i wtedy potulnie odmeldowuje się do legowiska . Także poza padaczką, jest dobrze, a z nią sobie poradzimy .

Polecam grupę na Facebooku Epilepsiaki. Można znaleźć dużo ciekawych informacji, wymienić się doswiadczeniami. Wspieramy wraz z naszym epilepsiakiem Lucky'm i załogantką Euforią

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

_________________
Euforia & Muffinka & Narcyz

W ostatnim czasie u Ambera działo się bardzo dużo: w sobotę dostał najsilniejszego ataku z dotychczasowych i wylądował na dwa dni w klinice, gdzie różowo nie było. Miał kolejne ataki i został wprowadzony w śpiączkę. Wczoraj wrócił do domu, bierze końskie dawki leków, co sprawia, że jest otępiały, ale na szczęście nie ma ataków od ponad doby. Byliśmy na kontroli u neurologa i jego stan odpowiada zastosowanej kuracji. Po kilku dniach jego stan powinien się poprawiać, bo organizm przyzwyczai się do nowej dawki leków. Za tydzień jedziemy na kontrolę i mamy nadzieję, że do tego czasu nie będziemy mieć żadnych dodatkowych wrażeń. Amber jest bardzo biedny, ale jak przystało na prawdziwego twardziela z Pragi-Północ - nie poddaje się .

Niestety po ciężkiej i niesprawiedliwej walce z chorobą Amber dziś od nas odszedł... Cichutko zasnął i już się nie obudził... Nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Walczyliśmy we trójkę, ale to wszystko co wydarzyło się ostatnio to było dla niego za wiele. Nagrodą za tę walkę było cudowne 6 tygodni, który było nam dane przeżyć razem z Amberem. On pokochał nas, a my jego <3. Będąc dokładnym, to on pokochał tu wszystkich, a wszyscy jego . Nasze serca rozpadły się na miliony kawałków...
Będziemy tęsknić i zawsze pamiętać.
Kochamy Cię Amber, a Ty już sobie odpoczywaj dzielny Chłopaku...
Ola i Krzysztof

Współczuję bardzo

Wysłane z mojego CPH2089 przy użyciu Tapatalka

Przykro….
Bardzo przykro…

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Ola, Krzysztof, ogromnie dziękujemy za wszystko, co zrobiliście dla Ambera, za Wasze wielkie serducha i zaangażowanie <3 strasznie nam przykro, to nie tak miało być

Przykra wiadomość trzymajcie się kochani


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk