O nie skąd ta muszka??? Jestem pod wrażeniem tej damy <3

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Fakt, Gabi zachowuje się czasami jak prawdziwa dama. Siedzi tak dostojnie na pupie i obserwuje domowników. A na spacerach... istny szatan!
Jak tatuś ja puszcza na polu to biega tak szybko, jakby w ogóle nie dotykała łapkami ziemi Leciiii w powietrzuuuu!!


Muszka jest z Biedronki! Ale to chyba jakaś dawna sprzedaż, teraz są jakieś wyprzedaże i leżała sterta psiakowych gadżetów po przecenie.

Gabrysiu ślicznotko, namów matkę na jakieś nowe foteczki bo stęskniliśmy sie za wizerunkiem Twojego ślicznego pycholka

Hej wszystkim!

Zdjęcia niedługo będą, czekamy z Gabi na wiosnę i na jakąś super-wiosenną sesję.

U nas wszystko dobrze, jesteśmy bardzo szczęśliwe, bo w naszym mieście super Pani weterynarz z Gorzowa Wielkopolskiego otworzyła swoją super nową klinikę (szok! w takiej małej mieścinie )

Rozmawiałam już z nią i kobitka ma wszystkie niezbędne sprzęty, których MY potrzebujemy przede wszystkim (np USG przy Gabi infekcjach pęcherza, którego żaden sulęciński weterynarz nie miał), tak więc lada dzień czeka nas jakaś wizyta zapoznawcza z nowym weterynarzem i z całą gamą badań profilaktycznych suni. Chcemy zrobić USG, zbadać krew i sprawdzić ogólny stan zdrowia Gabrysi, chociaż wszystko jest w najlepszym porządku, ale ona nie jest już młódką (5,5 roku) no i ten pęcherz... Dobrze, ze USG już będzie na miejscu, bo wcześniej jeździliśmy 70km w jedną stronę na jedno badanie!

Konsultowaliśmy się w sprawie Gabrysi noska już z dwoma weterynarzami, nasz nowy weterynarz to będzie trzecia osoba którą będziemy pytać o zdanie w sprawie korekty i niebawem będziemy podejmować kluczowe decyzje ws zabiegu.

Mała ma super apetyt, zje wszystko co tylko by mogła, jest bardzo słodka, kochana i grzeczna. Nauczyła się spać z nami w łóżku i śpi od jakiegoś miesiąca z nami głowa w głowę (dupką na naszych poduszkach). Jak tak ją obserwuję i widzę, jaka jest skora do zabawy, jak się cieszy kiedy się budzimy, jak skacze i biega jak wariatka na spacerach to mam pewność, że jest najszczęśliwszym psiakiem na świecie


Buziaki dla was w ten piękny, aczkolwiek deszczowy niedzielny poranek

dupcia musi mieć najwygodniej

bardzo sie cieszę ze szczęscia Gabrysi, a to wszystko dzięki Wam bo Wy jej stworzyliście taki domek

Ona ma z Wami jak w raju dupka na podusi u nas podobnie

Buziaki dla Was

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Dziękujemy Wam za te miłe słowa

Szykujemy się już powoli na pierwsze, wspólne wakacje z Gabrysią w lipcu. Uderzamy na kilka (5?) dni nad Bałtyk, macie jakieś swoje sprawdzone miejsca/miejscowości godne polecenia?

Preferujemy zachodnie wybrzeże, bo bliżej. Chcemy kupić Gabi na plażę namiot, zeby Malutka była w cieniu na plaży, dodatkowo zabezpieczamy się parasolem i parawanem - mamy nadzieję, że to będą wakacje naszego życia! <3

HEJ! Byliśmy już u nowego weterynarza w naszym mieście. Kobitka świetna, klinika wypas na 102! Ma wszystkie najpotrzebniejsze sprzęty, a i cała załoga kliniki godna polecenia.

Gabrysia ma wszystkie wyniki bardzo dobre, musimy tylko powtórzyć badanie krwi - miała w niewielki sposób podwyższoną glukozę, ale uwaga... zapomnieliśmy, że Mała musi być na czczo przed badaniem i musimy powtórzyć glukozę na czczo Także luzik arbuzik.

Czillujemy się weekendowo Pęcherz też zdrowy!

miło czytać takie wiadomości

Hej Macie już zrobioną super-wiosenną sesję? Czekamy z niecierpliwością !

Bardzo się ciesze że Gabi tak dobrze się czuje, ja też bym zobaczyła jakąś nową fotkę lśniącej dziewczyny!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Gabi na wczorajszym grillu. Widać po patrzałkach, że na stole dużo smakołyków...
-Matka! Daaaaaj mi, daaaaaj!!

I trochę relaksu z tatusiem...

Jaka ona jest piękna, po prostu idealna!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Gabi, ale Ci dobrze, cały czas na kolankach u tatusia i mizianek mnóstwo
Tylko pozazdrościć

Gabrysia, jak tam kolejna majówka Ci mija? Znowu tatusia kolanka okupujesz?

Taaak, Gabi drugą majówkę spędza z tatusiem i niestety tylko i wyłącznie, bo mamusia pracuje cały piątek, sobotę i niedzielę. Ale razem sobie oglądają Ligę Mistrzów, jedzą tosty i piją piwko, ale Młoda wiadomo - mało, bo w poniedziałek do szkoły i klasówka z matematyki

No to przykro, że bez mamusi ale z tego co piszesz tp jakoś dają radę

Kochani, mamy od niedawna problem z naszą Gabrysią - od pewnego czasu zaczęła sikać w domu.
Raz sikanie zdarza się częściej, raz rzadziej... Generalnie w różnych miejscach w domu. Jest w stanie wysikać się na wszystko: na dywan, płytki, panele, a nawet na koc czy nasze ubrania.

Obydwoje pracujemy po 8h dziennie, czasami na różne zmiany, czasami na te same, więc albo siedzi 8h sama, albo zdarzy się, że jest sama jedynie od 11:00 do 15:00... Mniejsza o to - kiedy sikanie się ostatnio nasiliło (zdarzyła się tez czasami i kupa na podłogę...) postanowiliśmy, że ją nagramy. Po naszym wyjściu z domu kamera nagrała kilkugodzinne zachowanie Gabi, kiedy nas nie ma.

Uwagi:
- przesypiając zazwyczaj przy nas caly dzien, nie spała po naszym wyjsciu prawie 2h - czuwała, chodziła w kółko, wąchała nasze rzeczy, ściągała ubrania z szafek i "kopała w nich".
- posikała się praktycznie po 15 minutach po naszym wyjściu.
Każde nasze wyjście z domu przeżywa, nie żegnamy się z nią w ogóle, bo wiemy ze jeszcze trudniej zniesie rozłąkę. Po wstępnej rozmowie z weterynarzem, zaufany wet stwierdził, że jest to problem psychiczny/ emocjonalny...
Badania psiak ma zrobione. Krew, mocz, usg - wszystko jest OK. Tak więc mamy pewność, że jest to problem, który leży w psychice psa, pytanie tylko.... jak my możemy jej pomóc?

Kasiu, przecież wiesz, że problem Gabrysi to lęk separacyjny. Musicie nad tym pracować. U nas było to samo, pomimo tego, że zostawała z innymi psami jej zachowanie (również nagrałam) wyglądało podobnie, z tą różnicą, że sikała sporadycznie.
Natomiast Lili zachowywała się identycznie, sikała, robiła kupę, niszczyła różne rzeczy. Pomaga tu ograniczenie przestrzeni a nawet wprowadzenie klatki kennelowej, w której pies będzie miał swój azyl.
Może na początek pomógłby Zylkene aby ukoić jej nerwy i troszkę wyciszyć stres. To lek nieotumaniający ani nieuzależniający.
Pies z lękiem separacyjnym bardzo cierpi , a i Ty się stresujesz tą sytuacją bo pewnie cały czas myślisz o tym co ona w danej chwili robi.
Jeśli masz ochotę możesz zawsze dzwonić, przecież wiesz o tym.
Całujemy.