cudne są te Twoje Kluseczki i kurteczki też świetne, już od jakiegoś czasu czaję sie na taką

Dziękujemy, a kurteczki polecamy. Są świetne! Natomiast wraca u nas jak bumerang sprawa "butów wyjściowych" dla Barbie, bo zaczyna się powtórka z rozrywki z łapami przednimi. Ktoś, coś w temacie?

I jak rozwiązaliście problem bucików?

_________________

Nie rozwiązaliśmy. Mamy teraz tyle problemów na głowie, że nogi Barbie to naprawdę małe miki. Jutro zabieramy ja przy okazji do weterynarza, a mamy nowego, więc może jakiś proch w tej sprawie wymyśli.

U nas nic nie dzieje się tak po prostu. Barbie sie chyba wystraszyła, że do weta w piątek pojedzie i rano nie miała najmniejszego śladu, że jakiekolwiek zmiany na łapie były...Wobec powyższego do Bielska z nami nie pojechała.

Na razie więc trwa względna sielanka, bo chodzi i raczej biega bardzo sprawnie, nieutykając, cieszy się wiosenna aurą i... pilnuje ciągle Bigotki. Pierwszy raz w życiu obserwuję taka społeczną postawę u psów. Obie z Beczuszką nie odstępują wychudzonej ciągle Bigotki o krok. Wczoraj Barbie rzuciła się z zębami na sznaucera miniaturowego na spacerze bo pozwolił sobie przejść koło Bigotki na sztywnych łapach. Gołębie też sa od niej odganiane. Czasem wydaje mi się, że Barbie sokolim okiem spogląda na znajdujących się w "naszej" alejce i powziąwszy w sobie jakieś opiekuńcze przekonanie rusza jak kulista, czarna torpeda z prawdziwie groźnym gulgotem przeganiając intruza po czym, również pędem, wraca do moich nóg wyraźnie domagając się pochwały. Po śmierci dużej Bony, gdy Bigotka jest osłabiona chorobą, to właśnie ona staje się psem alfa. Wywołuje to czasami zabawne sytuacje, bo mimo pozy nieustraszonej pod skórą często czai się strach...

Wiosna idzie, a wraz z nią nadzieja na ciepłe pogodne dni. Barbie pozostaje w znakomitym nastroju, chętna do zabawy, jedzenia i ... spania. Zdrowotnie na szczęście bardzo dobrze, choć zmiany krzywicze w łapach przeszkadzają w gonieniu katowickich gołębi, jeśli jest wilgoć. W suche, świetliste, słoneczne dni toczy się na krótkich krzywych łapach z zadziwiającą prędkością... Po smierci dużej Bony występuje w roli ochroniarza. Zawsze gotowa do obrony stada przed intruzami.

Barbie, życzę Ci dużo słonecznych dni, co bys najmniej odczuwała dolegliwości bólowe!
zdrówka kochanieńka

Dużo słonka i ciepełka dla Ciebie Malutka ;*

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Dzień dobry,

wypełniając swój obowiązek informuję, że Barbie ma się bardzo dobrze. Jest szczęśliwa, pogodna i zdrowa. Do swojego stada, bez specjalnych problemów, przyjęła kolejną mopsię, Pepper.
A jest prawdziwym hersztem w spódnicy. Dodajmy dla porządku, że lekko śpiącym hersztem.
W czasie długotrwałej choroby Bigotki zdetronizowała jej przywództwo i teraz właśnie ona stała się osobnikiem alfa w naszym stadzie. Ulubioną zabawą stały się wyścigi po schodach, na zasadzie kto pierwszy na kolejnych półpiętrach. A wygrywa zawsze, ponieważ Beczuszka ma w poważaniu wszelkie bieganie i tylko na usilne prośby lekko przyspiesza kroku, a Bigotka zwykle taszczy dodatkowy bagaż w postaci wodobrzusza, więc sytuacja jest dla Barbie wielce sprzyjająca.
Wszystkie mopsie bardzo lubią całodniowe wycieczki, a w ich czasie największym aplauzem cieszy się zawsze pobyt w restauracji. I to nie z powodu zapachowych, ale dlatego, że w końcu ich próżność jest zaspokajana w dostatecznym stopniu. Uwielbiają bowiem być w centrum zainteresowania, słuchać głośnych słów i okrzyków zachwytu pod własnym adresem, lubią być głaskane i podziwiane. Spacerują za mną gęsiego pilnując jak oka w głowie moich nóg, abym czasami się nie zgubiła...Są wszędzie tam, gdzie ja... albo usiłując być...





Sama zaś Barbie bardzo lubi przebywać właśnie tutaj i to w takim mruczącym towarzystwie:

no to masz wesoło z dziewczynkami
i nie ma co sie dziwić, ze wszyscy sie zachwycają bo tyle mposich piękności na raz zobaczyć toż to naprawdę niebywałe
buziaczki dla dziewczynek:)

Śliczne zdjęcia

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

Barbie jak się miewasz?

Co słychac u Barbie? Zdrówko w miarę dopisuje?

Dzień dobry,

Barbie zmaga się z problemami zdrowotnymi w postaci zwyrodnień pokrzywiczych w przednich łapach. A już miałyśmy nadzieję, że przynajmniej Barbie będzie stuprocentowo zdrowa... No, cóż życiu to nie zagraża, ale jest mocno upierdliwe dla nieboraczki, bo okresowo wysięki ma między palcami, które utrudniają poruszanie się. Aktualnie właśnie ostry atak zapalny przechodzi. Sterydy w akcji i nadzieja aby nastąpiło wyciszenie. Pozostałe dwie mopsie także obecnie chore są: Beczuszka ma zapalenie pęcherza, a Bigotka wodobrzusze (enteropatia zgubnobiałkowa). Niestety przestała reagować na leki moczopędne i trzeba jej punkcję robić, aby pozbyć się płynu z brzucha (nie pomogły konsultacje u wetów Stefanek-Fabisz z Chorzowa ani u dr. Kudły w Bielsku Białej. Wydałyśmy tylko bezefektywnie wielką kasę... a jesteśmy w punkcie wyjścia).
Także wieści niespecjalnie optymistyczne. Nawet pisać mi się nie chce.
Na przekór temu wszystkiemu dzisiaj idziemy/jedziemy wózkiem obchodzić wczorajszy Światowy Dzień Mopsa. Śląskie Mopsy organizują, a to gwarancja miłego spotkania w gronie fascynatów rasy.



Tak to w praktyce wygląda Czwarta mopsia blondyna, to dodana szczęściem do stada Pepper

Życzę zatem z okazji wczorajszego święta wszystkim mopsiczkom dużo dużo zdrówka bo resztę to już mają
Ślicznie wyglądają w tym wozeczku

Jak nóżki u Barbie? U nas też walka z nogami Aleksandra trwa...

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Nóżki kijowo, niestety. Temat wraca jak bumerang.

"W wielu portach zacumowali już nasi załoganci.
Bardzo prosimy byście byli trochę bardziej na informacje o nich otwarci.
Załogowe forum to nasz "stół" do relacji
I bynajmniej nie chodzi w nim o to by meldować o codziennym menu kolacji."

To Wasze porty stały się ich domami, niejednokrotnie po ciężkich, burzliwych rejsach.
To u Was uczą się prawdziwego życia, jesteście ich przewodnikami, ostoją, opiekunami, część z Was nazywa siebie buldozimi rodzicami....
Piszcie nam o ich zdrowiu, małych i dużych sukcesach, śmiesznych zdarzeniach.
Nie skąpcie nam zdjeć czy filmików kręconych z ukrycia.
Gdy macie problemy jesteśmy do dyspozycji, w grupie siła, może wiedza nasza pomoże a z czasem to Wy będziecie ekspertami, którzy pomogą innym.
Co najważniejsze, gdy kciuki mamy trzymać dajcie nam znać.
Na informacje czekamy, jak na załogową rodzinę przystało.
Dla Was Marynarze to rownież wypełnienie zapisów umowy adopcyjnej - to tak delikatnie tu wtrącamy....

Zatem Drogie Porty, czekamy na wieści z Waszych ziemskich i nieziemskich podróży! Ahoj!

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Barbie żyje szczęśliwie z dnia na dzień, czasami okupując swój rajski żywot kłopotami z przednimi nogami. Wtedy, jak królewna, wożona jest wózkiem. Jej zacny pychol nieco posiwiał. Przeszła na karmę dla psich seniorów. Przyzwyczajenie nie uległy zmianie. Nadal uwielbia spać, jeść i być blisko mnie.

Dziękujemy za wpis! Te mopsie nogi czasem "nieposłuszne" - u Aleksandra rowniez. Panicz dorobił się wózka, wiec i moze Barbie na ów pojazd wyrwie, jak będzie ku temu okazja

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia