Oj.. przyznam iż trochę zapomniałem wpisywać tu posty, przepraszam. Z Lucyną prawie wszystko jest w porządku, choć od jakiegoś czasu odmawia chodzenia na spacery mimo iż chodzi żwawo i widać, że ma siłę. A na spacerze po prostu staje lub wręcz się kładzie. Weterynarz nie stwierdził żadnych przeciwskazań ku temu by nie mogła się poruszać. Wychodzi iż to po prostu buldoża upartość i lenistwo na starość. Chodzi jedynie sobie na trawniku wokół domu, nie tylko za potrzebą, czasem tak poszczekać czy poleżeć w ciepełku. Pod lewym okiem zrobił się jej za to dziwny wrzód, który wygląda brzydko ale weterynarz odradza operowanie w tym wieku, stosujemy jakiś silny środek który ma zapisany bo wcześniejsze nic nie dawały. To pokłosie ponoć niewłaściwego zabiegu z czasów przebywania u „hodowcy”.
Załącznik:
30852E6F-EB8C-4653-A5D6-081AB150B65C.jpeg [ 327.1 KiB | Przeglądane 649 razy ]