Hej:)

U nas wszystko super, dopinamy ostatnie sprawy przed jutrzejszym wylotem na wakacje. Psiaki jutro około południa jadą do hotelu, dzisiaj musimy zjeść całą zawartość lodówki Mamy dużo mięska i parówek, także chętnych nie braknie.

W poniedziałek byliśmy na dłuuugim spacerze wzdłuż Warty, a później poszliśmy na mecz Wojtka, Boczek kibicował szczekaniem, a Kluska relaksowała się pod drzewem


Poza tym, chyba bez nowości... Oduczenie ich spania w łóżkach niestety nam się nie udało także nadal praktykujemy. Zimą się przyda, zawsze cieplej!

Albo trzeba zainwestować w wielkie łóżko Udanego wypadu

Faktycznie w Waszym wypadku z dwoma anglikami to tylko wielkie łoże pomoże

Udanych wakacji! I Wam i psiakom

ps. my kupujemy większe łózko

Zdecydowanie, duże wyrko popawi wam komfort spania w czwórkę
Cudowna kluseczka udanych wakacji

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Aaa mieszkacie nad Wartą i jeszcze się nie spotkaliśmy?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

nika1377 Mieszkamy na Dębcu, a nad Wartą byliśmy na gościnnych występach! Co lepsze, po drugiej stronie rzeki widziałam jakąś panią z angolem, mopsem i jeszcze jakimś psiakiem, ale most był za daleko, żeby dogonić

Wczoraj wróciliśmy z Grecji i odebraliśmy psiaki. Póki co, odsypiamy... Jutro jedziemy na weekend na wieś, na pewno zrobimy mnóstwo zdjęć!

Radości nie było końca na powitanie?

Oooo psiaki pewnie stęsknione za wami bardzo. A radośc z waszego powrotu pewnie byla ogromna

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Ostatnie dni upływają nam na spacerkach i korzystaniu z ostatnich ciepłych dni. Bywamy też na wsi Poza tym, miłość między naszą czwórką wciąż kwitnie, mimo małych nieporozumień niektóre z nich udało mi się uwiecznić na zdjęciach

córunia mamuni

Piękne fotki Kluska widać żadnej roboty się nie boi, nawet na sport się wzięła?! czy to może bardziej medytacja?

Chyba komuś się nudziło w domciu..

Co by tu zmajstrowac pod nieobecnosc starych mhmmmm- Unicestwić wór na śmieci no niezle. Rozrabiaki dwa:)

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Co u nas nowego?
Nowego nic - miłość między naszą czwórką nadal kwitnie

Psiaki często broją, a my im wybaczamy. Śpimy wszyscy razem, tulimy się, spacerujemy... Na wystawie psiaków kupiliśmy 2 kg smakołyków, Boczek podziękował nam piękną kupą na środku salonu. Czego chcieć więcej?

Całą resztę pokażą Wam zdjęcia

W tym momencie Boczek szczeka w kuchni na garnek, bo gotowałam rosół na kurczaku i kaczce, i obrałam im mięsko - będzie jutro na śniadanie, chociaż on nadal się łudzi, że zje to jeszcze dzisiaj...

Miłość kwitnie, to widac

Jaka piękna rodzinna miłość Musicie mieć wielkie łóżko jak śpicie wszyscy razem

Buziaki dla rozrabiaków

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hej wszystkim!

Co u nas?
A nic nowego - mam obecnie urlop, dzisiaj wróciliśmy z Czech... Było bardzo fajnie, ale wszyscy jesteśmy zmęczeni.

Psiaki już po ostatnim spacerze i kąpieli
Bierzemy się za odpoczywanie i mizianki!

widać, że zmęczone pieseczki

Ojej, po minie wnioskuję, że to był jakiś spacer wyczynowy

Dzisiaj zamiast w poście Boczka napiszę tutaj, bo widzę, że wątek Kluski dłuuugo nie uzupełniany

W sierpniu ponad 2 tygodnie byliśmy na wakacjach - psiaki po raz pierwszy zamiast w hotelu, zostały u mojej mamy. Co tam się działo!
Pierwszego dnia Boczek rzucił się na moją mamę, nie ugryzł, ale warczał i próbował sobie ją ustawić. (chciała go zamknąć w klatce na noc - nasze psiaki i my u mojej mamy posiadamy osobny pokój z własnym wyjściem na ogrodzony fragment ogrodu - aby jej psy z naszymi się nie spotykały, bo Boczek jest w tym temacie paskudny i strasznie dominuje nawet na nieswoim terenie).
Zamknęła go, szczekał jeszcze godzinę. Klucha została na zewnątrz i spała na posłanku. Po pierwszej nocy mama odpuściła zamykanie psów w klatce na noc.
Boczek i Kluska większość dnia spędzali na ogrodzie, a w nocy... ekhm... praktycznie codziennie dostawałam rano wiadomość, że pokój był zasikany i brzydko mówiąc, zasrany. Byłam pewna, że to Boczek ze złości, ale mama zamknęła go jeszcze jeden raz (Klucha została na wolności) i pokój wyglądał tak samo tragicznie...
Całe szczęście, że są tam płytki, ale całkowicie nie rozumiem, o co chodziło - w domu nie mamy takich chorych akcji... podejrzewam, że buldogi były u mojej mamy na wakacjach pierwszy i ostatni raz

Co poza tym?
Urlop się skończył, ale popołudnia i wieczory spędzamy razem.
Wczoraj byli u nas znajomi - Klusia jest zazwyczaj w takich sytuacjach bardzo wstydliwa, ale na Natalię cieszy się równie mocno, jak na nas! <3

Boczuś ostatnio upatrzył sobie karton, w którym przywiozłam dżemiki od babci i postanowił w nim spać. Później co prawda "trochę" go pogryzł i próbował zjeść, ale nieważne

Wrzucam Wam kilka fotek naszych asów i lecimy na dłuuuugi spacer