Teraz jest So maja 03, 2025 12:54 am


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lut 07, 2017 1:49 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Witam :)

Kolejny dzień i kolejne emocje (pozytywne oraz wątpliwości). Noc przebiegła spokojnie, jedna próba wskoczenia do łóżka w nocy, lecz zaraz pokazałem miejsce na podłodze i tak do rana ; ) Pobudka nie była łatwa, nasz Fajterek reakcja na słowo dwór i radość a Didżej spał dalej.

Przyszedł czas na wyjście, Fajterek zapięty i gotowy a Didżej z dystansem gdyż znowu nie wie gdzie idzie. Okej, zapięty również Fajter idzie pierwszy pokazuje jak i gdzie iść DJ z oporem lecz też idzie. Zauważył jak nasz Fajterek radzi sobie ze schodami i też próbuje, wolniej i z obawami ale zszedł ; )

Zauważa jak nasz Fajterek osikuje słup wiec sam z racji braku umiejętnosći podnoszenia nogi sika jak szczeniaczek na chodnik gdzie po chwili stoi w kałuży oczywiscie zostaje nagrodzony :) Fajterek prowadzi w swoje ulubione miejsca a Didżejek idzie za Nim. Czas na trawkę - widząc w dalszym ciągu osikiwanie Fajterka, siada (widać że brak siły by utrzymać dupkę wieć robi to bardzo kiepsko lecz sie załatwia). Znowu zostaje nagrodzony ; ) Nasz Fajterek też juz swoje zrobił więc czas na powrót do domku.

Po drodze mijamy pieski i juz zauważamy u Didżeja lekki niepokój i powarkiwania. Jesteśmy w domku ; )))

Czas na śniadanko dla dwojga lecz w odpowiedniej odległości (dwa inne pokoje) choć na widoku dla obydwu. Jedzą spokojnie aż nagle Didżejek zjada swoje i próbuje powarkiwać z dala na miske i na Fajterka. Reagujemy ! Spokojnie ale stanowczo . Choć na długo nie działa - próba doskuku i ataku. Więc czas na karę dla DJ. Zamykamy w łazience na jakieś 10 minut.

Wychodzi i próbuje wskakiwać na kanapę, znów 5krotne ściaganie go i zanoszenie do swojego kojca by nie czuł dominacji siędząc na kanapie.

Ogólnie mogę powiedzieć, że bardzo pokochał moją dziewczynę, za ktorą ciągle chodzi i siada obok jej nóg probując ją lizać i się przytulać. Do mnie tego nie robi.

Na dworze również trzymał się kurczowo jej nóg by nie odeszła za daleko. Chyba jej zaufał po tym jak go odebrała z "akcji" i bardzo mocno go tuliła trzymając na swoich kolanach podczas powrotu do domu.

Co do bramki - nie da się jej zrobić. Mamy otwartą kuchnie oraz salon. Jedyny zamknięty pokój to sypialnia ale nie możemy zamykać tam Didżeja bo wskakuje na łóżko, a zakazujemy tego by była równość pomiędzy psami. Także większość czasu Fajter jest zamknięty w sypialni (jest nauczony nie wskakiwać kiedy na to nie pozwalamy), która ma szklane drzwi. Widać, że stoi przy nich i nasłuchuje, patrzy i nie rozumie dlaczego nowy członek swobodnie porusza się po domu podczas gdy ten jest zamknięty.

Ogólnie rzecz biorąc nie da się ich dwóch na długo ogarnąć. Nie można spuszczać z oczu, trzeba być ciągle czujnym oraz nie wychodzić z domu.

Próbowaliśmy jeszcze później ich zjednoczyć odsuwając się i obserwując. Nasz Fajter podszedł do Dzidżeja i zaczął lizać go po uchu- sądze że chciał pokazać , że go lubi, lecz niestety znów ta sama reakcja. Podniesiona warga Didżeja , nieruchomość i warczenie, coraz to głośniejsze. Absolutnie nie da się od rana do pory spania ciągle chodzić i rozdzielać ich nogami czy rękoma stojąc i ciągle mówiąc stanowczo. Tak samo nie można jednego zamykać w małym pokoju na długi okres, bo nie wie o co chodzi i myśli że to kara.

Do tego dochodzi te oczko, ktore trzeba chronić bardziej niż się tego spodziewaliśmy. Jest bardzo wrażliwe i delikatne, nie chcemy doprowadzić do tego by "wybuchło" poprzez podniesienie ciśnienia z nerwów czy stresu.

Kolejny raz się utwierdziliśmy, że kocha ludzi ale obecność innego psa jest dla niego uciążliwa i wkurzająca. Musiał dużo walczyć z innymi pieskami o jedzenie i dlatego po części ich nienawidzi..

Nas daży zaufaniem i stara się o względy.
Na pewno potrzebuje on ludzi, którzy póki co nie kochają jeszcze innego pieska i w pełni mu się oddadzą nie dzieląc się tym z innym stworkiem.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt lut 07, 2017 2:01 pm 


Starszy Marynarz Dom stały (2 psy) Transport


Dołączył(a): Cz paź 15, 2015 5:14 pm
Posty: 2311
Dwa niekastrowane samce i często niestety tak jest. Maluch szuka domu czy będziecie pracować ?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt lut 07, 2017 2:16 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
elaa napisał(a):
Dwa niekastrowane samce i często niestety tak jest. Maluch szuka domu czy będziecie pracować ?


Nie wiemy jeszcze na 100%. Staramy się jak możemy, bardzo zależy nam by go okiełznać i je pogodzić.
Pokochaliśmy go od razu jak go wzięliśmy i wzięliśmy go z myślą wzięcia na stałe..
Tylko teraz myślimy, że to jego dobro jest najważniejsze. I wnioskujemy po prostu, że musi być tam gdzie nie ma zwierząt, gdzie właściciele skupią uwagę tylko na nim.

Moja dziewczyna od niedzieli od kąd go odebraliśmy nie wyszła z domu, prócz oczywiście spaceru.
Ciągle trzeba mieć na oku przez to , że są dwa psy który jeden drugiego nie lubi (Didżej Fajtera).

Dziś mamy jeszcze dzień próby, myślę że jeszcze może jutro będziemy też się mocno starać i próbować. Ale jeśli będzie gorzej to będzie musiał zmienić DT dla bezpieczeństwa obydwu.

PS właśnie Fajter załatwił się na dywan ("dwójeczka") , gdzie nigdy tego nie robił. :shock:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt lut 07, 2017 8:58 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pt lip 10, 2015 6:09 am
Posty: 220
Lokalizacja: Poznań
Czy dochodzi do gryzienia bezpośrednio czy zawsze jest to poprzedzone warknięciem? Warczenie jest formą ostrzeżenia drugiego zwierzęcia. Nie jest to agresja. Mowa ciała psa mówi bardzo wiele. Opiszcie to trochę dokładniej. Czy będąc w jednym pomieszczeniu od razu biegną się gryźć czy sytuacja robi się nerwowa dopiero przy bliższych kontaktach (obwąchiwanie, lizanie, wskakiwanie jeden na drugiego)? Ogólnie myślę, że poddawanie się już w pierwszej dobie jest trochę pochopną decyzją. Praca z takimi psami trwa miesiącami. A decydując się na dom tymczasowy powinniście brać pod uwagę również scenariusz, że Wasze psy nie od razu się pokochają. Byćmoże jest to do wypracowania. Dajcie mu szansę! W pierwszych dniach pies nie wie co się dzieje, gdzie się znajduje i co tak na prawdę od niego oczekujecie. Niech ochłonie. Powoli zacznie łapać o co chodzi ;) To nie jest atak na Waszą osobę tylko prośba abyście wstrzymali się jeszcze z decyzją i dali mu przede wszystkim szansę ;) Pierwsze dni są trudne. Wiem, co mówię. Mamy też dwa samce niekastrowane i również jeden jest z adopcji. Na początku bywało różnie. Teraz się kochają i zachowują się jakby od zawsze były razem. Pozdrawiam i trzymam kciuki


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 12:10 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
kamilamichal napisał(a):
Czy dochodzi do gryzienia bezpośrednio czy zawsze jest to poprzedzone warknięciem? Warczenie jest formą ostrzeżenia drugiego zwierzęcia. Nie jest to agresja. Mowa ciała psa mówi bardzo wiele. Opiszcie to trochę dokładniej. Czy będąc w jednym pomieszczeniu od razu biegną się gryźć czy sytuacja robi się nerwowa dopiero przy bliższych kontaktach (obwąchiwanie, lizanie, wskakiwanie jeden na drugiego)? Ogólnie myślę, że poddawanie się już w pierwszej dobie jest trochę pochopną decyzją. Praca z takimi psami trwa miesiącami. A decydując się na dom tymczasowy powinniście brać pod uwagę również scenariusz, że Wasze psy nie od razu się pokochają. Byćmoże jest to do wypracowania. Dajcie mu szansę! W pierwszych dniach pies nie wie co się dzieje, gdzie się znajduje i co tak na prawdę od niego oczekujecie. Niech ochłonie. Powoli zacznie łapać o co chodzi ;) To nie jest atak na Waszą osobę tylko prośba abyście wstrzymali się jeszcze z decyzją i dali mu przede wszystkim szansę ;) Pierwsze dni są trudne. Wiem, co mówię. Mamy też dwa samce niekastrowane i również jeden jest z adopcji. Na początku bywało różnie. Teraz się kochają i zachowują się jakby od zawsze były razem. Pozdrawiam i trzymam kciuki


Piesek został już przekazany. Nie ze względu ze nie chcieliśmy bo daliśmy szanse dalej. Zaszło po prostu nieporozumienie w transporcie i miał trafić inny pies do nas ze względu na Fajtera.
Dostaliśmy telefon dziś od "głowy" forum i Stwierdzono, że nie powinnismy mieć w domu samca Alfa (Didżeja) bo okazało się ze był reproduktorem który absolutnie nie powinien przebywać w obecności młodego dojrzewającego psa.

Nie ukrywam, że emocjonujące jest przekazanie podopiecznego dalej.. jednak łezki były i są:(


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 12:49 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Obrazek

Znaleźliśmy zdjęcia z interwencji na facebooku.
Są wszystkie pieski, które do was trafiły. Tutaj po lewej jest Didżejek, mimo chorego oczka bardzo miał je otwarte z przerażenia... :(


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 12:49 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Szukajcie waszych :(

https://web.facebook.com/pg/pogotowiedl ... 2531396598

to jest link..


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 2:00 am 


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:22 pm
Posty: 4501
Czekamy na info z nowego miejsca. Oby chłopak szybko się zaaklimatyzował :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 11:50 am 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 19, 2016 1:06 pm
Posty: 63
Didzej zwany teraz Furiatem, choc to imie na razie do niego nie pasuje :) ma sie swietnie. Spioch z niego, cala noc przespal na swoim poslanku. Teraz.tez pochrapuje. Rano na spacerki zrobil kupke, siusia jeszcze w mieszkaniu. Nie odstepuje mnie na krok i ciagle lgnie do glaskania. Uczy sie jeszcze wchodzic po schodach, smaczki go motywuja. Poczatkowo nie chcial wyjsc z mieszkania na spacer, ale na dworze juz zwawo dreptal. Robil sobie przystanki i nie chcial isc dalej, ale po chwili ruszal sam. Niestety je bardzo lapczywie, nie zjadl calej miseczki, ale zachowuje sie jakby sie scigal i chyba z tego pospiechu zwrocil troszke karmy. Szybko zrozumial, gdzie ma miski i poslanie. Na kanape i lozko sie pcha, ale jak sie go ignoruje to idzie do swojego kojca. Wieczorem wrzuce zdjecia.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 11:52 am 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Cz lis 26, 2015 1:28 pm
Posty: 1322
Lokalizacja: Mysłowice
Super no to trzymamy kciuki za nowy domek;) i czekamu na zdjecie :)

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 12:47 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Można powiedzieć, że takie same zachowanie wobec ludzi jak u Nas było ; ) Śniadanko również, spacerek też ; ) Ucałować DIDŻEJKA / FURIATA od Nas i niecierpliwie czekamy na dalsze informacje i fotki ; )


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 2:38 pm 


Marynarz Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 09, 2017 10:53 pm
Posty: 132
Super chlopak:) biedactwa tyle przeszly, trudne do wobrazenia dla czlowieka kochajacego zwierzeta... Pozdrawiamy


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 9:22 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pt lip 10, 2015 6:09 am
Posty: 220
Lokalizacja: Poznań
W takim razie czekamy za dalszymi wpisami od nowego domku ;) życzę powodzenia i z całego serca trzymam kciuki aby było tylko lepiej :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 10:13 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 19, 2016 1:06 pm
Posty: 63
Obiecane zdjęcia Didzeja/Furiata. Bardzo leniwy, pierwszy dzień w nowym domu. Z kanapą zdążył się zaprzyjaźnić :)


Załączniki:
20170208_201711.jpg
20170208_201711.jpg [ 74.12 KiB | Przeglądane 129 razy ]
20170208_185201.jpg
20170208_185201.jpg [ 67.47 KiB | Przeglądane 129 razy ]
20170208_011443.jpg
20170208_011443.jpg [ 65.66 KiB | Przeglądane 129 razy ]
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lut 08, 2017 10:27 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Super, wydaje mi się leczenie działa sądząc po braku zaczerwienienia na oczkach ; ))))


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt lut 10, 2017 1:54 pm 
Avatar użytkownika


Dom stały (3 psy) Transport


Dołączył(a): Pn gru 01, 2014 5:47 pm
Posty: 2593
No niestety nic na siłę i nie ma się co przejmować ani tym bardziej obwiniać że się nie udało. Stresowalibyście się Wy, Fajter i Didzej vel Furiat. Tym bardziej jak to pies dominujący, nauczony że o wszystko musi w życiu walczyć. Niestey kastracja oprócz znaczenia miejsc, różnie działa jeśli chodzi o dominację, więc nawet wtedy nie mielibyście pewności że psy się dogadają :)


Teraz Furiat ma wszystkich domowników pod kontrolą i z nikim nie musi się dzielić władzą, ani kocem ani łóżkiem ;)
Joasia z tego co widzę na wątkach, większość psów z interwencji wybrała sobie kobiety a co do kanapy to Furiat wygląda jakby od zawsze tam leżał :)

Dobrze że jest spokojny, lepiej dla Was wszystkich i dla jego oczu. Wiadomo co z nim dalej?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt lut 10, 2017 3:17 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 19, 2016 1:06 pm
Posty: 63
Bylismy wczoraj u okulisty. Lewe oczko w lepszym stanie, ma stara blizne od urazu mechanicznego i skorzaka pewnie od urodzenia. Na prawe oczko nie widzi, tez po urazie, ze stanem zapalnym. Jest 50% szans, ze odzyska wzrok, ale to sie okaze po 2 tyg leczenia czy jest poprawa. Oczka go bola z pewnosci, dostal 3 rodzaje kropli i leki przeciw zapalne. W czw mamy kontrole. Jak sie prawe oczko wyleczy, to usunie sie operacyjnie skorzaka.

Z dobrych wiesci to sam zszedl i wszedl na schody i bylismy wreszcie na dluzszym spacerku niz tylko stanie przed blokiem. Nauczyl sie, ze jak zrobi killa krokow do mnie i usiadzie to dostaje smaczka. Momentami zwawo smiga, zeby dogonic ktores z nas. Musi miec nas na oku. Grzecznie idzie przy nodze, tak sie czuje bezpieczniej. Zaczal zwracac uwage na inne psy, niestety dotychczas spotkane uciekaja od niego chyba ze wzgledu na ten kolnierz :)

Siusiu i kupka nadal w domu, teraz upodobal sobie dywan. Wszedzie ma maty, ale jakos robi obok. Bedziemy nad tym pracowac.

Jestesmy w odwiedzinach u moich rodzicow, chwilowo chodzi za moja tata. Upodobal sobie jego fotel do drzemki. Jest bardziej zwawy niz byl wczoraj, czuje sie pewniej, wszedzie zaglada.

Wieczorem kolejna wizyta u weta, bo w uszkach wyszly bakterie i niedoczynnosc tarczycy.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt lut 10, 2017 6:59 pm 
Avatar użytkownika


Kapitan Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy Transport


Dołączył(a): Wt lip 12, 2016 5:51 pm
Posty: 2667
Ale bubuś kochany :D choć mina trochę naburmuszona na ostatniej fotce ;)

Biedne oczka, tyle tych psów ma uszkodzony jakiś kawałek ciała przez ich walki :( ale pozostaje wierzyć, że uda się uratować wzrok! i oby nie bolało.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt lut 10, 2017 11:14 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Cz cze 30, 2016 2:29 pm
Posty: 893
Jak do takiego fajnego domku trafił, to już chyba wszystko będzie dobrze. A na sto procent lepiej :)

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: N lut 12, 2017 5:41 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 17, 2017 12:56 pm
Posty: 157
Lokalizacja: Poznań
Trafił w super rączki, oby zdrówko się polepszyło
Kochany psiaczek, wkońcu opanuje załatwianie się na dworze :D
Wszyscy chyba będziemy mieć dużo pracy by psioczki się nauczyły :mrgreen:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 168 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 pasażerów


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL