oj Dastin, trafił Ci się fajny dt
a jak z zachowywaniem czystości w domu?

Czyli wiadomości super,poczekamy na wyniki krwi ale mam nadzieję będą dobre

_________________
Agnieszka

Czystosc w domu elegancko, raz mi tylko dzisiaj siknal ale na mopa <3 tak malutko. Dzis bedzie pare h sam w domu bo oboje jestesmy w pracy wiec zobaczymy jak wrocimy ale wierze ze bedzie dobrze

Trzymam kciuki, aby nie nabroił zdaj nam wieczorem relacje i jeśli dodałabyś jakieś zdjęcia pana przystojniaka, byłoby super

Ale przystojniak! piękny jest

Po powrocie do domku : cieszyl sie bardzo co bylo najpiekniejsze i przyslonilo kupke, podsikane krzeslo i stolik ;P
Wlasnie wrocilismy z dluzszego spaceru, przy nozce chodzi grzecznie, nie ucieka, nie boi sie na zewnatrz niczego za to w domu jak zaczelismy sprzatac czyli cos czego nie widzial od poczatku ( ) to niestety ma bojazliwe odruchy jak nie wie co sie dzieje.
Zaraz wrzuce zdjecia jak dojde do tego w jaki sposob to zrobic ;] i od razu przepraszam za jakosc, moj aparat w telefonie ma tak porysowana szybke ze dziwie sie ze cokolwiek widac.

Jeszcze raz wybaczcie za jakość, postaram sie zaopatrzyć w cos lepszego zebyscie widzialy jaki jest cudny

Niezły gagatek z Dastina Szybko powinien nauczyć się czystości, także z dnia na dzień będzie coraz lepiej
Przystojniacha

Śliczny słodziak

jaaaaaacie! Boski jest

Cudny

_________________
Agnieszka

Oj jest cudowny coś czuje ,że już go nie oddacie?

Piękny jest
Dobrze by było, żeby nauczył się chodzić na smyczy.
Na samym początku kiedy zaadoptowalismy byldozię Tami, wybrałam się z nią na spacer do lasu. Spuszczałam ją ze smyczy, bo zawsze szła blisko mnie, a kiedy się oddalała, przebiegała na moje zawołanie. Jednak nie przewidziałam tego, że przestraszy się rowerzysty. Uciekła, goniłam ją przez cały las, wolałam, ale ona była tak przerażona, że biegła przed siebie ile sił w nogach. Dobiegła pod klatkę schodowa naszego bloku (zdziwiłam się, że trafiła) i zrobiła siku ze stresu
Dastin jest jeszcze zlękniony. Idzie przy nodze , ale nie wiesz, co moze go przestraszyc. Lepiej dmuchać na zimne.

Ja juz od pierwszego wejzenia myslalam tylko o tym ze juz go nie wypuszcze

Bedziemy probowac ze smycza jak najszybciej, jakiekolwiek dalsze spacery czy przechodzenie przez ulice to sobie nie wyobrazam bez.

Dziekujemy z maluchem za wszystkie komplementy

A zabawki go interesują?

ja też bym nie ryzykowała z chodzeniem psinki luzem na obszarze nieogrodzonym, nigdy nie wiemy jak zareaguje na jakiś nowy dźwięk, a ze strachu to pies potrafi się wyswobodzić się z obroży czy szelek a nawet wyrwać razem ze smyczą. Sama miałam taką sytuację, że moja sunia usłyszała warkot motoru (dostaje świra jak słyszy tego typu odgłosy) i wyrwała mi się, na szczęście miałam smycz automatyczną, która się zwinęła i sunia rączką dostała w tyłek-skuliła się i dalej już nie pobiegła. Teraz jak już z daleka usłyszę tira, motor czy stary warkoczący samochód, trzymam smycz tak mocno, że aż odciski mi się robią
A tym bardziej, z psinką która pochodzi z pseudo trzeba uważać, może być bardzo bojaźliwa.
A pamiętacie małą uciekinierkę RUBI?
Ja moją sunię to puszczam ze smyczy tylko jak jestem u rodziców i mamy do dyspozycji ogrodzony ogród. Po prostu boję się o nią. Czasami trochę mi jej szkoda, że nie może sobie pobiegać na trawce koło bloku, ale robię to z troski o nią.

Ale przystojniak:)

Z psem jak z dzieckiem, nigdy nie wiemy co zrobi i kiedy, dlatego smycz jest wskazana Klaudia już pewnie nad tym pracuje, a Dastin zobaczy, że smycz, to nic złego.

ON jest cudowny, taki mały, słodki! Zdjęcie jak wypoczywa dupką za posłaniem poruszyło mnie na maksa. Chyba czas na 5 adopcję

jest śliczny, i ma takie fajne "przydymione oczka"

A próbowaliście na obróżce?

Choco gdy u mnie był za nic w świecie nie chciał ruszyć się w szelkach, a w obróżce bez problemowo.

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."