Kochani! Właśnie zauważyłam, że post, który dodałam kilka dni temu przez aplikację nie dodał się
A więc raz jeszcze napiszę, ale normalnie
U nas wszystko wporządku

Drops rośnie jak na drożdzach, 17.12 ważył 5.7, natomiast 7.01 już 7.6 kg

Okazało się, że ma jakieś pasożyty więc staramy się ich pozbyć

W tym tygodniu mamy wizytę kontrolną, okaże się czy się tego cholerstawa pozbyliśmy.
A propos samego Dropsa:
* aktualnie można nadać mu ksywkę pirania (brak nam tylko akwarium) czekamy aż wymieni uzębienie na nowsze

* zawsze marzyłam o tym, żeby psiak się wpatrywał we mnie tylko pięknymi oczkami i zaczepiał początkowo subtelnie łapą zachęcając do zabawy <3 szczególnie o 3 w nocy

*zabawek mu nie brakuje

nasza 8 miesięczna córeczka chętnie się z nim dzieli

( tak, tak zabawki od razu czyścimy)
* początkowo chcieliśmy serio pożyczać pieluchy od Majki i mu zakłądać, ba! mieliśmy mu dac na imię Lejek no gośc sikał co 5 minut w każdym możliwym miejscu
* aktualnie pampersy są niepotzrebne, naukę załatwiania potrzeb fizjologicznych Drops ma opanowane w jakiś 90% zdarzają się jeszcze małe wypadki

* pierwszy raz w życiu nie dosypywałam żadnych dodatków do choinki co by dłużej stała, pierwszy raz w zyciu wyjmowałam kilka razy dziennie igły z pojemnika na wodę w choince... powód? Drops wypijał wodę ze stojaka od choinki

I teraz chyba najważniejsze relacja Dropsa z naszą 8 miesięczną córeczką. Myślę, że jeśli ktoś nie dobrnie do końca moich wypocin to wszystko zobaczy na zdjęciach. Jeśli jednak komuś będzie mało to zapraszam na nasz instagram marta_hercka

* jest bezwarunkowa przyjażń i miłość ewidentnie będą się wspierać, wspólnie rowijać, razem niszczyc chatę
* śpią raze serio, no Drops ma drzemki jak Majka. Ma nawet specjalny kocyk koło łóżeczka Majki co by miał mięciutko i mógł jej pilnować

* gdy jest sposobnośc Drops śpi w nosidełku Majki
* bawią się wspolnie
* widać jak Majka rozwija się ruchowo (ale i nie tylko) od czasu jak jest Drops cicho liczymy, że niedługo zacznie raczkować
* Drops w stosunku do Majki jest milion razy delikatniejszy niz w stosunku do nas raz tylko przypadkowo zahaczył jej policzek podczas zabawy, obyło się jednak bez rozlewu krwi, ot czerwona kreska i tyle Drops jednak tak się przejął, że do dnia następnego nie opuszczał wzroku z dziecka

Mogłabym tak wymieniać godzinami

Opowiadać i pisac o nim. Zdjęc na telefonie mam setki
Podsumowując:
Przygarnięcie Dropsa to była nasza jedna z naszych najlepszych życiowych decyzji <3
Obiecujemy dać mu jeszcze więcej miłości (aczkolwiek nie wiem czy to możliwe, bo już chyba jest max max)
To tyle

Wgram też zdjęcia miłego oglądania

Pozdrawiamy całą naszą rodziną

W razie pytań piszcie śmiało
