heh
A wiec cierpliwość i konsekwencja robią swoje;-) Shimano brawo i jeszcze raz brawo.
Ja wiem że łatwo sie pisze a w praktyce to orka na maxa wiec tym bardziej brawo.
Te "oporne" to najbardziej kochane i dlatego mocno kibicuje co by sie udało.
A jaka radocha jak widać jak łobuz zmienia sie z dnia na dzien
Pozdrawiam,
Rzej z rodzina i korbami Jadzia i Kubusiem

Jestescie mega dzielni, super
Trzymamy wszyscy za,Was kciuki

Witamy wszystkich fanów Coffiego! Wczoraj Coffee był sam w domu AŻ 3 godziny i postanowił w tym czasie zasrać, że tak się ładnie wyrażę, swoją klatkę, a następnie ją rozwalić... Nie wiem skąd w takim małym ciałku tyle siły! Ale w zasadzie nie powinno nas to bardzo dziwić.. Dzisiaj znowu kupa w klatce i tym razem rozrzucona po pokoju W nagrodę za tak cudowne zachowanie, dzisiaj Coffee dostał nową, większą klatkę Dzisiaj byliśmy też u weta, bo w sobote Coffee skończył brać antybiotyk i już można było zrobić wszystkie niezbędne badania (morfologia, biochemia, tarczyca, hormony i kortyzol). Wstępne wyniki były od razu i wykazały, że nadal jest jakiś stan zapalny. Dostalismy kolejny antybiotyk i pastę osłonową na biegunkę, bo Coffee ma ją cały czas.. Jutro pozostałe wyniki, więc czekamy co wykażą.. Coffee w domu już bardzo spokojny, słucha się, wykonuje polecenia.. Gorzej jest na dworze. Co prawda z ciągnięciem na smyczy walczymy i są efekty, ale strasznie się nadal na wszystko nakręca (psy, samochody, wieczorami na ludzi, itd..). Dzisiaj znowu próbował to wyładować na Zoyce, ale szybko poskromiliśmy gagatka.. Pomaga wtedy stanowcze przywołanie go do porządku, mocne pociągnięcie i bardzo szybki marsz na rozładowanie emocji. Po chwili jest już ok i wtedy czekamy na następną nakrętkę na inne obiekty ruchome Na razie tyle.. jutro damy znać jakie wyniki. Pozdrawiamy serdecznie!

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Coffee&Zoya

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Czy to do Madzi gagatek tak się tuli? Jejku, jak fajnie się czyta takie relacje takie postępy, w tak krótkim czasie... BRAWO, BRAWO, BRAWO... Wiadomo, że to nie jest jeszcze aniołek, że macie z nim jeszcze mnóstwo kłopotów, ale i tak uważam, że postępy są mega... Oby tak dalej

No jasne ze do Magdy

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Zabezpieczcie dodatkowo nową klatkę plastikowymi zipami.

Tak zrobiliśmy:)

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Kurcze niedobrze z tą biegunka :/ czekamy na wyniki!

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Jesli biegunka bedzie sie utrzymywac, warto zbadac go pod kątem trzustki i jej wydolnosci. Chlopak jest chudy mimo jedzenia, może to od niewydolnosci trzustki. Warto zbadac kal na strawność (najprostsze badanie). Trzymamy kciuki za dobre wyniki

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Kochani jutro rano bedą wyniki dopiero. Dam znać jak tylko je omówimy

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Witamy. Wyniki wyszły dobrze. Hormony, tarczyca itd wszystko Ok. Podwyższona minimalnie norma wątroby i to będziemy leczyć jak skończymy antybiotyk czyli za około 10 dni. Biegunki juz nie ma. Coffee jest grzeczny.. czasami mu sie cos odpali jeszcze ale ładnie się słucha. Dzisiaj nawet w klatce było sucho. Zostaje w klatce dziennie około 4-5 godzin. Jak Magda jest z nimi sama to jest grzeczny. Na spacerach grzeczniejszy jest jak jest sam z Magdą Czasami troszke popłacze za tatą jak jestem w pracy ale dają sobie radę.

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Genialnie:-) Super, że wyniki dobre, że łobuz zaczął się ogarniać, że słucha się Magdy... No aż niewiarygodne, że takie świetne postępy w tak krótkim czasie. Oby tak dalej. Przyjmijcie moje gratulacje, za kawał dobrej roboty.

Jestem pod wrażeniem postępów jakie Coffe robi pod waszą opieką. Super, że zaprzyjaźnia się z mamcią, to wam na pewno wiele ułatwi.

Witamy. U nas na razie bez większych zmian. Coffee w weekend poznał moich rodziców. Byliśmy u nich a kolejnego dnia oni u nas. Coffee zachowywał sie dobrze, słuchał poleceń i nie rozrabiał. Do momentu kiedy musiałem na chwile wyjść. Coffee wpadł w szał i doskoczył do mojej mamy która chciała ubrać buty. Magdzie udało sie go ogarnąć ale ujadał za mną jakby go ze skory obdzierali. No wariat! W niedziele Coffee został w kennelu na 3 godziny. Jak wróciliśmy do domu o mały włos nie dostaliśmy zawału. Skubaniec wyszedł z klatki! Straty to tylko zbita miska na szczęście plastikowa wiec nic sobie nie zrobił.. Gorsze jest to ze wszedł na stół w kuchni i zjadł kostkę masła i banana ze skórą... dwa razy wymiotował konkretnie i chyba wszystko wyszło.. Pije dużo wody wiec powinno być Ok. To tak w skrócie nasze przygody ostatnie. Na spacerach coraz lepiej. W domu tez do przodu.. biegunki na razie przeszły. Coffee mnie słucha bez problemu a Magda musi sie drzeć zeby dotarło ale jakoś sobie radzą

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

A jakim sposobem on się wydostał z klatki? Banan i masło, co tu dużo mówić - dość nietypowe połączenie.

Niestety pomyłkowo jedne z drzwiczek zostały źle zabezpieczone.. kłódka trafiła w inne miejsce niż miała.. cóż, mamy nauczkę.. na szczęście wszystko Ok i wymiotów więcej nie było. Kupa tez Ok. Dzisiaj Coffee jest na ryżu i odrobinie suchej karmy.

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

No jedno jest pewne.. nie można się nudzić przy Coffee

_________________
Kasia, Afera i Rumba

O tak, atrakcji to wam nie zabraknie

O kurde, ale cyrki Przynajmniej był wesoły weekend, a i Wy chyba pozytywnie podchodzicie do tych przygód

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com