Mania nie mogła sobie wymarzyć lepsiejszego domku i lepsiejszek opieki
Trzymamy kciuki nadal ... Ania i D&G

_________________
czym jest kilka kłaczków sierści na Twojej ulubionej bluzce wobec wielkiej, puchatej miłości ?

Dzisiejsze wyniki Manieczki (oby się taka tendencja utrzymała... trochę się boję, ale mam też ogromną nadzieję... a dzisiaj świętujemy mały krok do przodu )



nasza dzielna pacjentka





I ciekawostka nie wiem jak Wasi czworonożni pacjenci reagują, ale Mania nie chce wyjść z gabinetu od pani Ani, zaparła się dzisiaj wszystkimi czterema i ani rusz! (Zosia zawsze wchodziła tam bez żadnych obaw i jako pierwsza się pchała, ale aż tak, żeby nie chciała wyjść, to chyba nie było )

Teraz Mańka będzie dostawała Encorton i Clavubactin, do tego cały czas betagluken i dopóki stan zapalny w sutku nie zniknie (a dziś jest już dużo mniejszy) jeszcze okłady. Pani Ania też sugeruje, żeby dać Mani tak z 3 tyg., żeby doszła do siebie i wtedy sterylka. Obawia się, co jej tam zostawili w środku i że np. cieczka mogłaby być dla niej niebezpieczna.

PS. Dominika, rozmaz krwi był robiony.

Superowe wieści !!!!

_________________
czym jest kilka kłaczków sierści na Twojej ulubionej bluzce wobec wielkiej, puchatej miłości ?

wzorowa pacjentka, może Manieczka wyczuwa że te wizyty u weta to dla jej dobra dlatego jest taka grzeczniutka

Na pierwszym zdjęciu Mania patrzy "no i po co tyle stresu przecież mówiłam że jestem zdrowa" te jej mądre oczy są urocze

ja myślę, że to raczej te ciasteczka

ona chyba po prostu nas sprawdza, jak bardzo się przejmiemy

Dziękujemy,
nadal się przydadzą...

Maniula jesteś twarda babka, będzie dobrze. Masz duże szczęście że twój domek tak dba o ciebie!!!

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

cieczka jej chyba na razie nie grozi bo dopiero co rodziła. Czy to nie za wczenie z tą sterylką? po takiej burzy hormonalnej jak ciąża?

Zapytam przy następnej wizycie, czy to dobry termin, najwyżej przesuniemy.

Z tego, co czytałam i szukałam cieczka po porodzie pojawia się w okresie 3 - 4 miesięcy od porodu (chociaż nie ma reguły, bywa inaczej). Pierwszy miesiąc już pewnie za nami.

Cudowne wieści, ale nadal trzymamy kciuki by było jeszcze lepiej!
Mania musi nabrać sił, no i organizm musi się zregenerować, a przy takich psiakach to jednak wymaga trochę czasu...

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

ja też bym poczekała z tą sterylizacją, Manieczka jest jeszcze za słaba na tak poważny zabieg. no chyba , ze miałaby ropomacicze to wtedy trzeba szybko robić bo jest zagrożenie życia, a tak przy jej wynikach to lepiej ją troszkę jeszcze dobrze podkarmić, zeby mała nabrała sil i poczekać, a na sterylkę zawsze przyjdzie czas Doro, nie ma co się śpieszyć

Ja myślę, że wetka wie co robi. Po suniach z pseudo można się spodziewać wszystkiego. Marie miała sterylkę 4 tyg po szczeniakach i to już był ostatni dzwonek, bo macica była cała w ropie. Jeśli wszystko będzie grało (nie wda się ropo) to można pomyśleć o zabiegu za miesiąc...

Zdrowiej nam Mania

Manieczko jesteś tak śliczna, że aż do schrupania. Ja jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze, nie biorę pod uwagę innej opcji. Ona już tyle wycierpiała, że los już teraz musi być dla niej łaskawy i BASTA!!

3 tygodnie do sterylki? Ciekawe czy wyniki podskoczą do tego czasu na tyle aby można było kłaść ją na stół. Chociaż z drugiej strony to nie wiadomo co tam w środku siedzi. Z planowaniem u tych naszych psiaków to i tak nigdy nic nie wychodzi. U nas Jaśce odkładaliśmy sterylkę bo zajęliśmy się oddechem i korektami a tu była cisza i nagle ropa z dróg rodnych... Więc sterylka na cito, 4 narkozy w ciągu miesiąca... Do dziś jestem pełna podziwu, że tak dobrze to wszystko zniosła.

3mam kciuki bardzo mocno!!! Cieszę się z poprawy

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Na pewno nikt nie będzie kładł Mani na stół, jeśli wyniki nie będą dobre i jej stan na to nie będzie pozwalał.
Dokładny termin też nie został ustalony, tylko padło hasło, że można by o tym pomyśleć za około 3-4 tyg.
Z tego co zrozumiałam, to chodziło o to, że cieczka może zagrozić jej życiu, i dobrze by było tego uniknąć.
We wtorek znowu Mania będzie miała badanie krwi.

Ogólnie Mania jest coraz bardziej radosna i żywiołowa.
Cieszy się całą sobą jak nas widzi, skacze, podgryza i czeka na głaskanie i przytulanie. Już dłużej utrzymuje się na tylnych łapach (na początku nie mogła nawet na nich przez chwilę ustać). Za Marcelem chodzi krok w krok, szczególnie jak Marcel wędruje z jedzeniem. W Rafała jest wpatrzona jak w obraz. Do Pepper zagląda, wącha i idzie dalej.
Wszystkie potrzeby załatwia na zewnątrz, tylko jeszcze czasem ociera pupą po ścianach...
Ogonek wygląda już ładnie i nawet zaczyna zarastać sierścią.
Śluz jeśli się jeszcze pojawia to już bez krwi.
Sutek też coraz mniejszy, myślę że już bez stanu zapalnego.
I chyba Mańka czuje się już królową tego domu, bo co jakiś czas ostrzegawczo rusza pędem do drzwi i ujada.

Świetne wieści

_________________
Pozdrawiam, Dorota

Super czytać że Mania nabiera pewności