Tak Kenzio jest cały czas z nami

jak wracamy do domq z pracy skacze taaaaak wysoko że aż to jest nie możliwe, przed czym jak nas słyszy na klatce schodowej to jest drapanie w drzwi że aż nie da się wejść do domu bo je pcha cały czas ( czyt. zamyka ) jest coraz bardziej energiczny zwłaszcza jeśli chodzi o dom. Kenzo robi postępy mianowicie chodzi o " szczekanie " TAK szczekanie ! w końcu jest psem! i zaczął szczekać co prawdasz nie obrażając Kenzia tak nie wypałowo, choć to idzie na plus bo nie robi larma

Bąki ... Bąki to jego drugie imię, Tak jak Madzia mówiła czyste auschwitz ( Przepraszam) ale przyzwyczailiśmy się

kupa Kenzia jest już piękna ( bez beki ) duża ogromna połyskowa i i odpowiedniej gęstości ( jeżeli dobrze zrozumieliśmy weterynarzy)! waga Kenzia wzrosła już z 6,5 kg do 9,2 kg

brawo My! Oczywiście nie pozwolimy mu się spaść, zwłaszcza zważywszy na jego serducho! Kenzio nauczył się zostawiać w misce już sporo jedzenia i myślimy że lada dzień będzie można mu sypać jedzonko w miseczce do fulla i Kenzio będzie potrafił sobie dawkować samemu

Standardowo na spacerach robi furrore wśród ludzi! Z pieskami na razie żyje w zgodzie aczkolwiek dalej podchodzimy do tego z dystansem:) próbowaliśmy go przekonać do łóżka co by mógł spać z nami a nie przy nas ( czyt. przy łóżku ) ale Kenzio nie bardzo chce, może potrzebuje jeszcze czasu ... Smakołyki ahhh Kenzio jak się otwiera szafę gdzie jest Kenzia pudełko z smakołykami itp. to od razu wie o co kaman

no dobra bo i tak się pewnie nie będzie chciało wszystkim czytać wrócimy tu jutro bądź po jutrze

oczywiście selfi Kenzia zaraz po przebudzeniu
