Witajcie. Po wielu rozmowach, rozmyślaniach, wszystkich za i przeciw, postanowiliśmy pomóc maluchowi. Dzisiaj Coffee zamieszkał razem z nami i Zoyką. Przy poznaniu pomógł nam behawiorysta Sławek, za co bardzo mu dziękujemy. Udzielił nam wielu cennych rad i mamy nadzieję, że podołamy. Coffee jest u nas od 15:00, teraz jest godzina 20:00 i pieseły są w stanie leżeć obok siebie (w odległości około 30 cm;)) Na początku Coffee chciał sprawdzić na ile może sobie pozwolić wobec Zoyki, obszczekując ją niemiłosiernie.. Zoyka jako dama, zachowywała się spokojnie, ale nie dała sobie wejść absolutnie na głowę. Jak na razie to ona wiedzie prym i pokazuje Coffiemu, że nie będzie lekko

. Miłość to jeszcze na pewno nie jest, ale mamy nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Na razie co jakiś czas są małe zgrzyty między nimi, ale muszą się jakoś dotrzeć

. Coffee ma swoją klatkę otwartą, ale nie jest nią jakoś super zainteresowany. Na razie bada teren i sprawdza nas wszystkich

Ale jedno można powiedzieć na pewno, to bardzo wesoły, przyjazny psinka, musi tylko sobie po tych wszystkich przeżyciach wszystko poukładać w głowie.. Jeśli chodzi o jego stan zdrowia to nie jest źle, ale jest zdecydowanie za chudy, ma małe guzki na ciele, które trzeba będzie zbadać i jest brudny. Drapie się cały czas niemiłosiernie, więc będzie porządne szorowanie

. Ciężko oddycha, też to skonsultujemy w wetem. A... no i jeszcze jedno, bąki... śmierdzące

. Na razie to tyle.. damy znać jak będzie w nocy jutro wieczorem. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiamy