Teraz jest Pt maja 02, 2025 7:00 pm


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 3:51 pm 


Dom stały (1 pies) Transport


Dołączył(a): Pn maja 04, 2015 8:34 pm
Posty: 1894
Ja cały czas siedzę i myślę odkąd przeczytałam o tej niewyobrażalnej dosłownie tragedii... Nie mogę sobie w głowie tego poukładać.

Całe życie miała Ula przed sobą...
Takie sytuacje rzeczywiście wytrącają z człowieka poczucie sensu.

Wege, bardzo Ci współczuję. Musisz jakoś się trzymać choć zdaję sobie sprawę, że złość i bezsilność w tym momencie idą w parze.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 3:55 pm 
Avatar użytkownika


Transport


Dołączył(a): Wt lis 25, 2014 4:15 pm
Posty: 5776
Lokalizacja: Leszno
Ryczę jak bóbr, nie tak miało być. Uleczko :cry:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:08 pm 


Marynarz


Dołączył(a): Wt gru 02, 2014 9:24 pm
Posty: 423
Lokalizacja: Katowice
Wyobraźcie sobie sytuację gdzie pacjent po operacji jedzie na salę intesywnego nadzoru i nie ma tam personelu, identyczna sytuacja tylko tu dotyczy psa, pacjent po narkozie może być śpiący, może wymiotować, może mieć drgawki, może też być pobudzony, niektórzy nawet mają siłę i chcą wstawać, reakcje na środki anestetyczne mogą być różne i nie dopuszczalne jest pozostawienie pacjenta bez nadzoru medycznego.


Jestem tak wkurwiona, że chyba wyjdę z siebie, jak znam życie to ja pewnie wrzucili do boksu zeby dochodziła do siebie i zajęli się innymi pacjentami. W tym czasie wybudziła się już na tyle, że zaczęła interesować się wenflonem, pewnie się tez zestresowała, że jest sama w obcym miejscu i finał znamy. Poza tym są specjalne opaski różnej szerokości, które naprawdę dobrze zabezpieczają wenflon, a znam je bo moja suka przez dwa tyg chodziła z wenflonem i tak był zabezpieczony, ze nie miała możliwości dostania się do niego, oczywiście cały czas ktoś z nią był, nie zostawała nigdy sama, a tu suka po operacji i - dopuścić żeby wenflon wygryzła zaraz po zabiegu, no trzymajcie mnie bo nie wytrzymam zaraz.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:13 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt wrz 01, 2015 6:25 pm
Posty: 425
Lokalizacja: Tarnów
Jesteśmy zmrożeni tą informacją...Gdyby były jakieś komplikacje, coś poszło nie tak podczas zabiegu, to jakoś inaczej...ale ta sytuacja jest taka...oderwana od rzeczywistości:( Wege - 3maj się!

_________________
Kasia, Seba i Bąble dwa :D


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:17 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Pt wrz 25, 2015 11:38 pm
Posty: 917
Lokalizacja: Czersk
Uleńko...
nie tak miało być :(
miał być nowy dom na zawsze..., nie wiem gdzie... może u kogoś innego a może u nas, jakkolwiek by nie było, miała być dzisiaj radość i uśmiech...
a jest smutek i znowu ból, łzy...

Biegaj szczęśliwa po drugiej stronie tęczy i ucałuj od nas Zośkę
[*]

Wege, współczuję Ci ogromnie


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:20 pm 
Avatar użytkownika


Kapitan Dom stały (2 psy) Transport


Dołączył(a): Cz gru 04, 2014 9:20 pm
Posty: 3712
Lokalizacja: Poznań
Jezu Ula tak strasznie jest nam przykro...Wege naprawdę bardzo Ci współczujemy

_________________
Kasia, Łukasz i Frida :)

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:25 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (3 psy)


Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 9:24 pm
Posty: 2990
Lokalizacja: Łódź
Bardzo smutna wiadomość :( Wege trzymaj się


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 4:36 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy


Dołączył(a): So lut 21, 2015 12:35 am
Posty: 136
Co ja mogę napisać? Jest mi strasznie przykro, siedzę i płaczę.
W zasadzie to dopiero teraz udało mi się zrozumieć jak to się stało, że ją straciliśmy. Nie wiem co się ze mną działo, stałem nad psem i płakałem. Lekarz coś tłumaczył, ale chyba po prostu to wyparłem. Musiałem na spokojnie zadzwonić do weterynarza i poprosić, żeby wszystko jeszcze raz od początku mi wytłumaczył. Przeczytałem Wasze wpisy na spokojnie i w zasadzie to nie wiem co mam myśleć. Bardzo to przeżyłem, to pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Jest mi tak cholernie ciężko, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Weterynarz twierdzi, że podczas wybudzania była z nią osoba, która nad nią czuwała. Mówił, że pies nie wyrwał sobie wenflonu i nie rzucił obok. Tłumaczył mi, że pies po prostu naruszył wenflon i się wykuł. Daleki jestem w tym stanie do bronienia kliniki, mam ogromny żal bo pies nie żyje. Z drugiej strony to co opowiadał mi lekarz, zdarzyło się również mi. Budził się przy mnie pies, którego kastrowaliśmy. Bardzo go pilnowałem i byłem z nim. Wystarczył ułamek sekundy, a pies naruszył wenflon i trzeba było zakładać kolejny. Nie chcę bronić lekarza, ale jak to opisywał to zupełnie jak by opisywał moją sytuację. Tyle tylko, że w mojej wcześniejszej historii skończyło się na ponownym założeniu wenflonu. Nie mam pojęcia co się stało, nie było mnie przy tym. Miałem przyjść o 14.00 po psa i przyszedłem kilka minut przed czasem, nie mogłem się doczekać. Ciężko mi jednak oceniać całą sytuację. Wiadomo, że nikt nie zabił psa celowo. Z drugiej strony może to niedopilnowanie. Jednak jeżeli było tak jak opisywał, to jestem w stanie to zrozumieć.
To naprawdę coś, co mnie załamało. Przecież jeszcze rano kręciła się z kurą w kuchni.
Nie wiem co dalej napisać, po prostu potwornie szkoda mi Uli. To kochany i bardzo pojętny pies.

_________________
Pozdrawiam, Mateusz :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 6:30 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): N lut 08, 2015 11:03 pm
Posty: 9806
Lokalizacja: Szczecin
Przykro mi strasznie, biedna Uleńka, nawet nie jestem w stanie nic napisać, popłakałam się, przecież to była zdrowa sunieczka,całe zycie było przed nią, ach.... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 6:39 pm 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies) Dom Fundacyjny Transport


Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 12:53 am
Posty: 2121
Lokalizacja: Kraków/Miechów
Ula....nie tak miało być... :( biegaj za tęczowym mostem razem z resztą naszych psich przyjaciół (*)

_________________
Agnieszka


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 7:42 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt wrz 22, 2015 8:14 am
Posty: 322
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Wege współczuję.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 8:36 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz


Dołączył(a): N maja 17, 2015 3:38 pm
Posty: 2722
ja jestem chyba zbyt tępa i nie mogę tego zrozumieć. Z powodu głupiego wenflonu pies zmarł? jakoś mi to dziwnie wygląda i nie daje spokoju :( kochana Uleńka [*]

_________________
Aga Darek i córunia Verunia


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 8:44 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom tymczasowy Dom Fundacyjny


Dołączył(a): N cze 07, 2015 7:34 pm
Posty: 268
Lokalizacja: Łódź
Bardzo mi przykro, jednak opisy tej "opieki" nie dają mi spokoju.. :cry: Dziwnie to wszystko wygląda.. Ehhh..

Wege trzymaj się, pamiętaj, że masz nas :(

_________________
"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 8:50 pm 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): N sie 30, 2015 1:09 pm
Posty: 317
współczujemy :(

_________________
czym jest kilka kłaczków sierści na Twojej ulubionej bluzce wobec wielkiej, puchatej miłości ?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 9:12 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz


Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 8:07 pm
Posty: 17
Lokalizacja: Gdańsk
Bardzo mi przykro :(


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt paź 06, 2015 9:40 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz


Dołączył(a): Wt kwi 14, 2015 7:39 pm
Posty: 6
Lokalizacja: Łódź
Strasznie przykro się to wszystko czyta. Dziewczyna była młodziutka. Niestety tak to bywa z operacjami, nawet najbardziej błachymi, że można się wybudzić z narkozy, wszystko jest ok, a godzinę później jest koniec. Tak u ludzi jak i zwierząt. Nie żebym broniła weta, mam na swoim koncie zarówno rewelacyjne doświadczenia z weterynarzami jak i niestety tragiczne, ale mogło zadziać się tysiąc rzeczy i pewnie nigdy się nie dowiemy czemu ta historia skończyła się w ten sposób. A silny stres jest w stanie zabić psa.
Wege, myślami jesteśmy z Tobą. Pomyśl że chociaż przez krótką chwilę Ula miała ciepły dom. O wiele za krótko, ale inaczej pewnie nie zaznałaby nawet tego.

_________________
Na świecie nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr paź 07, 2015 8:31 am 


Marynarz Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Wt sty 13, 2015 8:20 am
Posty: 273
Lokalizacja: Łódź
Bardzo mi przykro :( [*]

_________________
Kto się cieszy, gdy schodzi na psy? Pchła ;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr paź 07, 2015 7:46 pm 
Avatar użytkownika





Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:40 pm
Posty: 1506
Lokalizacja: Szczecin
Ale jak to? :( :(


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz paź 08, 2015 7:03 am 


Marynarz Dom Fundacyjny


Dołączył(a): Śr gru 03, 2014 10:20 pm
Posty: 954
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów
W której lecznicy była "sterylizowana" Ula i jaki był koszt "operacji" ?

Czekam na konkretrna odpowiedz a nie "olanie" czyli niewidzenie pytań.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz paź 08, 2015 9:55 am 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr kwi 29, 2015 7:04 pm
Posty: 6010
Lokalizacja: Nieuwkoop
Bardzo nam przykro :( wiadomość o odejściu Ulenki bardzo nas zasmuciła :(:(:( każde odejście boli tak samo bardzo mocno..:( :( aż trudno uwierzyć,ze przez takie coś Uli juz nie ma :( :( może Mała miała słabe serduszko i nie wytrzymała tego stresu.
nachodzi mi do głowy co dalej,czy będziecie jakoś dochodzić co tak naprawdę sięe stało? Nie chce z góry oceniać,że to wina kliniki ich niedopatrzenie oto,ale cala ta sytuacja jest niepokojąca i zostawia dużo do myślenia..
Ulenko biegaj z naszymi przyjaciółmi i proszę ucaluj ode mnie moją ukochaną Balbinke [*]

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 pasażerów


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL