@ada55 z tego, co wiemy, Kasia nie poddała się przy pierwszym problemie wychowawczym I walczyła o Spika z 2 behawiorystami. Wołała o pomoc i takie pisanie jest w stosunku do niej bardzo niesprawiedliwe.

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Piesek adoptowany w maju tego roku więc minęło zaledwie 5 miesięcy psa u nowych właścicieli. Przykro mi jeśli komuś nie podobają się moje wypowiedzi ale moim zdaniem jest to bardzo krótki czas pracy z psem po przejściach i jak dla mnie to byli opiekunowie "poddali się" bardzo szybko. A teraz czytam, że po krótkim pobycie u behawiorysty Spike zachowuję się bardzo dobrze i jest gotowy do adopcji. Adopcja psa to poważna sprawa i należy rozważyć wszystko bardzo dokładnie przed przyjęciem czworonoga do swojego domu, a nie jak w tym przypadku i wielu innych mieć pretensję do Załogi bo pies nie jest taki jak sobie wyobrażaliśmy.

Adopcja to wielka niewiadoma i nie można mieć do nikogo pretensji, że pies nie jest taki jak sobie wyobrażaliśmy... powodzenia chłopaku

"pies nie jest taki jak sobie wyobrażaliśmy" - żart to jakiś czy co? I to na forum adopcyjnym taka wypowiedź. No, lekka masakra

@Mariola Fuk - nikt tak wprost nie powiedział przecież, tak zinterpretowała zachowanie Kasi Anjau. Drakula nie oddała Spike'a dlatego, że inaczej wyobrażała sobie adopcję.

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Spike dotychczas nie wykazywał nieprawidłowych zachowań - aktualni opiekunowie na ten moment nie mieli z nim żadnych problemów. Prawdziwy psi anioł w Chacie Leona i to są wspaniałe wieści!

Spokój przewodnika udziela się też psiakowi - Spike jest zwyczajnie grzeczny, stabilny i mega kochany! Jest jak najbardziej gotowy, by iść na swoje i zacumować już na zawsze w jego wymarzonym porcie!
Chłopak jest grzeczny i zachowuje się pięknie, jednak na pewno potrzebuje wyznaczonych w domu zasad i reguł oraz stabilnego opiekuna zwracającego uwagę na jego potrzeby, żeby czuć się pewnie i być szczęśliwym psiakiem.

Osoby chętne do adopcji prosimy o przesłanie wypełnionej ankiety, następnym krokiem będzie wizyta przedadopcyjna, a następnie spotkanie ze Spikem w Chacie Leona

Przystojniaczek otwiera casting, zapraszamy!

Serdecznie Pani współczuję tej sytuacji.Nie zazdroszczę tego przez co musiała Pani przejść.Też uważam,że fundacja ta jest bardzo specyficzna i tak naprawdę nikogo nie interesuje los mojego psa a forum jest sztucznie napędzane.Nie należę do wylewnych osób,ale widać to zainteresowanie po odpowiedziach.Jestem też przeciwnikiem sterylizacji a muszę to zrobić czym dorzucę kolejną traumę mojemu psu.Proszę się trzymać dzielnie i nie pozwolić,żeby ktoś Panią obrażał.Wszystkiego dobrego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Raczej to nie miejsce na to, ale nie mogę się powstrzymać - w umowie jest zawarta informacja o konieczności sterylizacji, a poza tym, sterylizacja u psów takich, jak Brunia, to konieczność, chyba że lepiej, aby miała ropomacicze.

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

Ja też chciałabym dołączyć kilka słów, mimo że to offtopic, ale myślę, że kwestia jest na tyle ważna, że warto.

My po adopcji Balbiny nie mogliśmy jej od razu wykastrować z powodu przewlekłego zapalenia pęcherza, leczyliśmy je ponad 4 miesiące i na dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem sterylki, Balbina dostała kolejnej cieczki, więc znów trzeba było czekać i zanim doczekaliśmy kolejnego terminu w odpowiednim momencie cyklu, Balbina zaczęła "chorować". Wszystko wskazywało na zapalenie żołądka (wymaz z pochwy był czysty) i mieliśmy ogromne szczęście, że akurat w trakcie wizyty kontrolnej w trakcie leczenia "zapalenia żołądka", coś kapnęło z pochwy Balbi, wymaz z patyczka tego dnia był znowu czysty, a glut, który wypadł jednak okazał się być z ropą i tego samego dnia pojechaliśmy na cito na usg i operację.

Wybaczcie długi opis, ale chodzi o to, że przy "zamkniętym" ropomaciczu, czyli bez wycieku ropy z pochwy, bardzo trudno jest rozpoznać ropomacicze. To, w połączeniu z poprawą nastroju Balbiny po lekach przeciwbólowych/przeciwzapalnych, mogło przedłużyć rozpoznanie choroby i kto wie, jakby to się skończyło.

Taki zabieg, szczególnie u psów po niewiadomych przejściach (albo wiadomych pseudo przejściach), może po prostu uratować życie suczki i jest absolutnie konieczny, dlatego Załoga ma tu sto procent racji.

Tu nie miejsce na co?Ile razy Pani zapytała co u Bruni?- to Panią obchodzi.Co fryzjerka może wiedzieć o fizjologii psa?!Jesteście dla mnie.....Nie mam ochoty tu przebywać.Zmuszacie do wstawiania zdjęć,których nikt nie ogląda.Sztucznie napędzany twór.Każdemu opowiadam historię Bruni i przestrzegam przed tą pseudofundacją A może porozmawiamy o tych fajerwerkach ?Lepiej mnie stąd usuńcie bo będę pisać i komentować i wspierać skrzywdzonych przez was ludzi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

I lepiej niech mnie Pani nie prowokuje do jakiegokolwiek kontaktu czy dyskusji bo to się źle skończy.Pies jest szczęśliwy i zadowolony i tak naprawdę nic więcej się nie liczy a obrażać się nie pozwolę.Wolność słowa jeszcze w tym kraju jest.Zegnam !!!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

"kalifonia71" co za brak kultury. Przykro to czytać. Oczywiście, ze jest demokracja ale to nie upoważnia Cię do obrażania innych. I to, że ktoś jest fryzjerką czy lekarzem nie ma najmniejszego znaczenia. Podpisałaś umowę adopcyjną i powinnaś się z niej wywiązać. Chyba, że jesteś osobą ubezwłasnowolnioną to oczywiście nie musisz. Oczywiście zgodzę się z Tobą w jednym najważniejsze jest dobro psa.

Nie jesteśmy na Ty proszę Pani !A po drugie nic nie muszę!!Mój prawnik wszystko sprawdził,jak również logował się z mojego konta na to forum.Oj oj długo by pisać co powiedział.A wykształcenie proszę Pani jest ważne.Prosty człowiek niestety nie może dyskutować w kwestiach medycznych.Nie porównujmy więc lekarza z fryzjerką.A ja jestem bardzo kulturalnym człowiekiem dopóki ktoś mnie nie zaatakuje.A przez dziaraną pannę jak się potem okazało z fundacji zostałam tak potraktowana,że szkoda gadać.Na co mam świadków.Kończmy proszę nie odpisywać.Szkoda Pani i mojego czasu No i nie otwierajmy puszki Pandory


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Prosimy ograniczyć te rozmowy w wątku Spike'a. To nie dotyczy tematu psa. Jeżeli chcecie kontynuować tego typu dywagacje możecie założyć odpowiedni wątek w szantach.
Następne posty będę usuwać.

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Witam, bardzo chciałabym adoptować Spike'go. Jestem już po wizycie przed adopcyjnej. Nadal brak odpowiedzi ;/

ANUSICA94 wpisz w meldunkach chęć adopcji Spika.

ANUSICA94 w naszej fundacji nie mamy Twojej ankiety, tym samym niemożliwe jest aby ktoś przeprowadził wizytę...

Może mi ktoś tak w wielkim telegraficznym skrócie odpowiedzieć czy... Spike akceptuje dzieci i inne psiaki? Aktualnie przebywa w Chacie Leona tak? Czyli gdzieś pod Opolem?

Jeśli jesteś zainteresowana adopcją któregokolwiek psiaka z fundacji, to lektura jego wątku jest obowiązkowa. Na takie pytanie jak wyżej, czasami trudno jest odpowiedzieć zero jedynkowo, dlatego ważne jest, żeby mieć szerszy obraz sytuacji i charakteru psa oraz ewentualnych problemów i wtedy zdecydować, czy podejmujesz się starania o adopcję konkretnego psa.

Spike niestety został oddany przez pierwszych właścicieli i wrócił z załogowej adopcji. Już samo to powinno skłonić do bardzo poważnego podejścia do tematu jego adopcji. Czasem miał lepszy kontakt z innymi zwierzętami, czasem gorszy. Wskazówki i informacje zawarte w wątku na pewno rozjaśnią sytuację lepiej, niż skrót telegraficzy :/

Przy żadnym podopiecznym fundacji nie powinno być żadnej drogi na skróty, więc ta prośba o telegraficzny skrót nie jest w porządku

Przeczytałam cały wątek, stąd właśnie pytanie bo informacje są dość sprzeczne.